O przedmiotach które miały zmienić nasze życie

Fajny temat, dzięki @TReznor za odkopanie :slight_smile:

U mnie najmniej trafiony zakup w ostatnim czasie to tablet graficzny Wacom. Kupiłem bo był tani, a wg Greya i Hurleya jest wygodniejszy i lepszy od myszki… No nie, nie jest :slight_smile:
Miałem na nim też coś tam szkicować ale w tym celu używam ipada. No i miał być pomocny przy pracy przy montażu filmów i obróbce zdjęć, ale jakoś nie mogę się przekonać :slight_smile:

Druga rzecz która stoi i się kurzy to wyciskarka niskoobrotowa do soków. Soki pyszne, ale niechęć do mycia powoduje, że jest używane raczej baaardzo okazjonalnie.

2 polubienia

No u mnie zastosowanie domowego kompa się zmieniło. Oprogramowanie, z którego korzystam po prostu nie jest dostępne na na Chromebookach. Do tego jeszcze zacząłem sobie grać od czasu do czasu więc w ogóle googlowy komp odpada. Oczywiście nie musiałem go sprzedawać i używać jako stację do multimediów ale… ile tych sprzętów można mieć. Komp służbowy + komp prywatny + drugi komp prywatny + trzeci komp prywatny (ale prawo własności przesuwam na syna) + jeszcze Chromebook? No way!

2 polubienia

nie wiedziałem, który temat do tego wybrać a ten wydaje mi się najodpowiedniejszy…

Uwaga, będzie grubo… xD

Szybka na telefon!
Miałem od nowości i zawsze jak sie porysowala to zmienialem. Ostatnio kupiłem sobie jakiś wypas za polowe ceny case do telefonu bo miala chronić również te lekkie zaokrąglenia w Xr.
Pech chciał, że przy dolnej krawędzi jakoś pękła czy nawet nie wiem jak to opisać… Musiałem ją zdjąć bo nie dało się komfortowo wykonywać podstawowego gestu na iphone.
Okazuje się, że ja z niego nigdy komfortowo nie korzystałem!!! Jakie to jest przyjemne bez szybki (i ja mówię o szybkach a nawet nie wspominam o tych naklejkach ochronnych, które w ogóle są złem)! Za przeproszeniem jak bez gumy! No kompletnie inna jakość - właśnie przy gestach od dołu. Nic nie haczy, jest tak super zaokrąglone od dołu. Nie wiem czy nie będę żałował za kilka tygodni jak będę miał porysowany telefon ale: 1. szkło telefonu na pewno jest mocniejsze niż te wszystkie szybki hybrydowe a one mi spokojnie starczały na pół roku, 2. nawet drobne rysku nie zakłócą przyjemności jaką daje obcowanie z “gołym szkłem”.

3 polubienia

Oj tak. Rozbiłem telefon przez ten brak szybki ale kurna było warto. Ja już nic nie zakładam.

1 polubienie

Ja to się w ogóle zastanawiam, po co te wszystkie obudowy i szybki? Wystarczy nie nosić telefonu w kieszeni z innymi rzeczami, i uważać na co się go kładzie. Nie noszę jednego ani drugiego już od kilku lat, i przez ten okres nie zdarzyło mi się telefonu ani rozbić, ani widocznie porysować (jakieś drobne ryski są, no ale to jestem w stanie przezyć).

Mnie się nie zdarzyło rozbić telefonu nigdy. W zeszłe wakacje wyciągnąłem go z case’a na 2 min żeby tylko przetrzeć i upuściłem na beton :smiley: Cały ekran do wymiany. Ale to był pierwszy raz a telefony rozmaite mam od 1999 roku :smiley:

1 polubienie

Moje życie miał zmienić upgrade telefonu z iPhone 5S na Samsung Galaxy A5 2018. Przesiadki żałowałem już po dwóch tygodniach użytkowania, gdzie czytnik lini nie zawsze łapał, parę apek i telefon zamulał, nie wspomnę o aparacie który był strasznym gównem(słabsze światło i już rozmyty obraz). Niby nowy telefon, a iPhone 5S go deklasował pod każdym względem…
Sprzedałem go równie szybko jak kupiłem i przyrzekłem sobie, że NIGDY więcej średniaków! Powoli stuka 2 lata z iPhone X i zero problemów hardware/software.

P.S no dobra… na zdjęciach z jasnym tłem mam problem z czarną plamkę xD Problem znany jako “Black spot on iPhone camera”. Trzeba ruszyć dupę do serwisu przed końcem gwarancji :stuck_out_tongue:

Mój domowy NAS.

Kupno + konfiguracja zajęły mi pewnie, do kupy, kilkanaście godzin. Koniec końców po ostatnim czyszczeniu, mam na nim kilka filmów których nie ma na Netflixie i to właściwie tyle. Ostatnio użyty na święta Bożego Narodzenia 2019 żeby obejrzeć “Kevina samego w domu” i “Szklaną Pułapkę”. Trzymam na nim jeszcze backup zdjęć google zrzucany dwa razy do roku.

Chmura i streaming spowodowały, że własnych plików mam <5GB (a wręcz <1.5GB).

2 polubienia

Ale kiedy coś Ci strzeli do głowy i znienawidzisz usługi chmurowe to będzie jak znalazł!

:smiley: Właśnie chyba nie bo te NASy to się coś szybko starzeją :smiley:
Ten jest na ARM, więc już np. PLEXa nowego nie chce odpalić.
A żeby się tak szybko nie starzały to trzeba na to wydać wór siana.

A możesz na tym dockera postawić? Jeśli tak, to jest kontener PLEXa, który działa na ARMach.

Z tego co wiem to nie. Ale nieszczególnie się tym przejmuję bo dla odpalenia filmu 10 razy do roku po prostu udostępniam Qnapa jako dysk sieciowy do lapka a tam sobie już hula Plex.

Szzzzzzz kurwa… nawet nie wiem kiedy to się stało… :weary:

4 polubienia