Nowy na Androidzie - jak zarządzać biblioteką zdjęć

No wlasnie. Moze podzielicie sie swoimi tipami. Na iPhone jest to proste. Tworzymh bibliotekę rodzinną i moje oraz zdjęcia żony, które zawierają naszą rodzinę trafiają do wspólnej biblioteki. Kazde z nas moze je edytowac i od razu oboje widzimy efekt końcowy.

Jak osiągnąć to samo na Androidzie i iPhonie? Google One kupilem i zona ma swoja bibioteke, ja swoją. Mozemy nawzajem sobie współdzielić swoje biblioteki, ale wtedy jedynie mamy opcję skopiowania zdjęcia do swojej biblioteki lub po prostu jego pobrania. Jest to niezarządzalne pod względem edycji oraz konsumujące 2x przestrzeń. Pomijam już, że kazda edycja zdjecia na Google Photos tworzy kopię jednego zdjęcia, tymczasem w Apple Photos elegancko wszysfkie dane do przywrócenia zdjęcia do poprzedniej wersji są bezposrednio w pliku.

@Tadek weno pomóż

1 polubienie

A próbowałeś może album współdzielony? W nim nie kopiujesz zdjęć tylko masz po prostu album i każdy dodaje swoje zdjęcia.
Istnieje też coś takiego jak udostępnianie zdjęć partnerowi. Tam możesz podejrzeć zdjęcia od drugiej osoby, ale też ich nie pobierasz do siebie.

We współdzielonym albumie możesz jedynie zapisać zdjęcie do siebie, lub je skomentować. To samo z udostępnieniem przez partnera, więc jak jedno wyedytuje zdjęcie to drugie tego nie widzi. Tworzy to kuriozalną sytuację.

Żona robi zdjęcie np dzieci. Ja mogę to zdjęcie zapisać do siebie. Robię edycję zdjęcia i wtedy jest tak - tworzony jest duplikat zdjęcia z edycją, więc ja mam 2 zdjęcia i żona 1 zdjęcie. We wspólnej puli zatem żyją sobie 3 pliki. W Apple tego problemu nie ma bo jest 1 zdjęcie i edycję możemy robić nawzajem.

Jak tak googleuję to nie umiem znaleźć rozwiązania… chyba jednak to jest kara za wdrapanie się na ogrodzenie złotego ogrodu…. No kurwa człowiek chciałby się wyrwać, ale nie ma szans…

Obawiam się że to będzie jedno z rozwiązań Apple którego Google nie ma.

Używamy opcji “Partner sharing” gdzie po prostu lądują zdjęcia po rozpoznaniu twarzy i tyle.

Jak jakimś cudem zdarzy mi się coś wyedytować to wrzucam jej po prostu w Share photo albo od razu do danego albumu (wycieczka do XY) i tyle.

To jak Wy używacie galerii to dla mnie coś na co bym nie wpadł bo nigdy tego nie potrzebowałem.

Edit: Jeżeli dobrze rozumiem opcję library to po prostu tworzy ona osobną, współdzieloną przestrzeń w iCloud gdzie oboje macie ten sam level dostępu, I przenosi tam zdjęcia które zaznaczasz jako dodane do biblioteki, więc de facto pracujecie na tym samym pliku tylko przez interface Apple Photos.
Czyli masz przestrzeń A (twój telefon), B (telefon żony) i dodatkowo C (biblioteka współdzielona) gdzie jeżeli plik jest wrzucanu do C to jego kopia z A i B jest zastepowana linkiem do C.

Tego Google nie ma.

W życiu bym nie wpadł na to że dwie osoby mogą chcieć edytować zdjęcie w tym samym czasie. Ale nie mam dzieci, to może dlatego :wink:

Ciekawe, bo jak ja edytuję zdjęcie w albumie współdzielonym to inni to widzą. Ale faktycznie nie da się edytować zdjęć partnera w albumie. Kiedyś się dało przez przeglądarkę, ale to wyłączyli z jakiegoś powodu.

Jak Ty edytujesz swoje zdjęcie to wszyscy to widzą ale oni nie mogą tego zdjęcia wyedytować bez ściągania kopii do siebie. A jak zrobią kopię i edycję to musieliby dodać zdjęcie z powrotem i cyk masz dwie kopie/dwie edycje tego samego zdjęcia.

Natomiast to o czym mówi Luke to taki SharePoint gdzie każdy może edytować oryginał i jest wersjowanie z punktami przywracania. Ale to wymaga wg mnie osobnej przestrzeni.

Jakbyś wrzucił zdjęcie na Google Drive czy OneDrive i wszyscy edytowali tamże.

Tak, to rozumiem. Luke wspominał, że nie widział swojej edycji w innym albumie.
Ale właśnie to jest dziwne, bo dało się kiedyś edytować zdjęcia partnera w przeglądarce. Najwyraźniej to był bug a nie feature.

https://support.google.com/photos/thread/204017192/how-can-i-give-full-editing-rights-to-someone-i-share-an-album-with?hl=en

Problem jest właściwie jednocześnie trudny i łatwy do rozwiązania.

Trzeba znaleźć alternatywę dla Google Photos.

Jest ich pewnie jakieś 500 i na tym polega trudność :smiley:

Flikr, Piwigo.

Albo Synology Photo jezeli jest dostęp do domowego NASa przez quick connect czy vpn.

To taka zaleta/wada Androida :wink:

Spierdolone to jest i tyle…. Zamówiłem 15 pro maxa

10 polubień

XD

To długo nie wytrzymałeś :smiley:

Ale rozumiem bo sam kolejnego ajfona (tym razem “czynaście”) wrzuciłem do szuflady po dwóch tygodniach męki. A teraz od dwóch dni narzekam że Win11 to nie Win10 i na co i po co zmieniali menu pod prawym przyciskiem myszy :joy:

Bo zepsuli coś, co działało
I działało tak samo kurna wszędzie, żeby nie było, że UXowcy nic nie robią

1 polubienie

Porzucałem też klawiatury (na Ciebie patrzę Gboardzie) z takich powodów jak brak automatycznej spacji po przecinku :joy:

Można przywrócić poprzednie menu w 11.

1 polubienie

tego typu akcje sa na krotko mete. Trzeba zaakceptowac te wady … :wink:

Trzeba walczyć z umysłem starego dziada i przyzwyczajać się choć do części zmian :smiley:

Pewnie jakbym musiał korzystać z ajfona i gboarda to też bym się w końcu przyzwyczaił.

1 polubienie

Nextcloud XD
Polecam

1 polubienie

Ha! Na mówiłeś, wygląda spoko!