Zgadzam się w 100%. Jak się pokłócimy z Orzechem, to utrata dostępu do kilku pożyczonych gier będzie najmniejszym z moich problemów
Wiecie co jest najbardziej wkurzające w nintendo? Dzielenie kont w rodzinie.
Na 3ds było tak: masz jeden kartridż? odpalasz street pass i grasz na 2 konsolach na tym 1 kartridżu.
A teraz switch… Mam 2 dzieci, każdy chce swoją wyspę w Animal Crossing. Więc jedna konsola - dupa. Musisz mieć 2, bo wyspa jest przypisana do konsoli. Dobra, kupiłem drugiemu lajta… Ale nie da się grać na 1 kartridżu na 2 konsolach, a oni chcą się odwiedzać i cebulować na rzepie… ok. Dominik ma pomysł. Kupi Animal cyfrowy, a kartridż pogoni… Dupa
nie da się odpalić na 2 konsolach na raz jednej gry online
Mało tego. Nie da się odpalić 2 różnych gier cyfrowych w ramach konta rodzinnego (gdzie przypominam online kosztuje chyba 140 a nie 80)
Jak na jednym ktoś gra w grę online, to na drugim nawet virtual snesa nie odpalisz. Tylko gry z kartridży. PARANOJA!!!
I tak zostałem z 2 kopiami Animala, a i tak przestali grać. Ale jak powiedziałem że sprzedajemy kartridż, to od razu na kilka dni wrócił do łask… ech
PS. Też chcę swoją wyspę Czyli co? Oled w październiku i 3 kopia gry?
No i to jest piękna polityka zarabiania, a gracze może i marudzą, ale koniec końców kupią.
Nintendo łase na hajsik? Pierwsze słyszę
Ale dopóki mają klientów, którzy chcą płacić, to nie ma co im się dziwić.
Switch jest chyba jedynym przypadkiem gdzie preferuje wydania fizyczne, ale to głównie dlatego, że bardzo ciężko mi z całą pewnością stwierdzić co w tym dziwnym uniwersum nintendo mi tak na prawdę podejdzie. Na PS mam swoje pewniaki, na Switch nic, chyba, że remastery czegoś z innych konsol ale to zupełnie inna kwestia. Na dzień dobry kupiłem sobie cyfrowo Zelde botw i zrobiłem może 2 godziny nigdy więcej do tego nie wracając i to był błąd na którym się nauczyłem.
Podpisuję się pod tym - szczególnie, że ceny są znaczące, więc tutaj możliwość dalszej odsprzedaży jest kluczowa. No i pożyczanko - Orzech pożyczy mi Zeldę, ja mu Mario Odyssey i mamy 200 zł w kieszeni obaj
@pawelorzech mówił, żeby napisać jaką najlepszą cebulę zrobiliśmy. To tak historycznie to kupiłem sobie w erze ps3, ps2 na pchlim targu z kilkoma gierkami za 40zł. Bardzo fajny zakup, bo przed ps3 nie miałem nigdy konsoli innej niż Pegasus to trochę gierek mnie ominęło i na tej ps2 grałem prawie tyle co na ps3.
A z ostatnich cebul to wymieniłem kilkuletnie MarioKart 8 (czyli grę praktycznie z WiiU) na świeżutkie Pokemon Shield. Nie wiem jak te gry na allegro stoją, ale uważam, że to był świetny deal.
Kupiłem niedawno Diablo na PS1 za jedyne 50£
Warte w takim stanie (wszystkie książeczki całe) jest aktualnie ze 100-150 i wartość rośnie
Chyba znam tę transakcję…