Kryzys single player - Nagrany #33

Wejdź na https://www.patreon.com/nagrany i wspieraj Nagranego. Już od 3$ miesięcznie możesz zostać Mecenasem tego podcastu i otrzymać dostęp do bonusowych treści dla Patronów.

A w odcinku porozmawiamy o wstręcie do singla. Dlaczego gry dla pojedynczego gracza już nas tak nie cieszą? Andrzej przetestował też odświeżone wydanie Death Stranding: Director’s Cut na PS5 (Dziękujemy PlayStation Polska za dostęp do bezpłatnej gry #ad).

Jeśli podoba Ci się ten podcast, zasubskrybuj go w swojej aplikacji i oceń na 5* w Apple Podcast tutaj: ‎Nagrany Podcast on Apple Podcasts. To naprawdę pomaga.

Zapraszamy do dyskusji o odcinkach na forum. To miejsce w Internecie, gdzie jest jeszcze przestrzeń na ludzką debatę: Nagrany Podcast - YesWas | Forum

Możesz zobaczyć nasze reakcje na żywo. Podcast jest dostępny w formie wideo na YouTube o tutaj: Nagrany Podcast - YouTube (daj suba!).

1 polubienie

Pierwszy 1!1!1!!!11

4 polubienia

@AndrzejKotarski Polecam pograć więcej w Death Stranding. Od 3. aktu zaczyna się robić coraz ciekawsza. W sumie co 2 misje dostaje się nowe mechaniki, które sprawią, że napięcie i strach zmaleją. Wraz z rozwojem fabuły dostajecie narzędzia, które ułatwiają eksplorację, a wynurzeni i muły nie będą już takim problemem. :slight_smile:
I też chcę jedną rzecz sprostować - ta gra nie polega na skradaniu. Ta gra polega na wykorzystaniu tego co mamy, żeby sobie ułatwić życie. Jeśli masz motor i dzięki niemu przejeżdżasz obok mułów, to tak właśnie ma być. Na początku realizujesz 1 dostawę przez 30 minut, a potem 10 dostaw na raz w 2 minuty ciężarówką, jadąc po ulicy :slight_smile: W dodatku jak ktoś nie chce grindować (żeby sobie odblokować wyższe levele sprzętu), to można lecieć tylko główną fabułę.

2 polubienia

Mówisz? Bo ja czułem się jakbym oszukał system i grał na Janusza.

A jestem dokładnie na starcie 3 aktu i nie chciałem uciekać przed mułą.

@AndrzejKotarski Za pierwszym razem miałem podobnie. Pograłem 3-4h i odpuściłem. Wróciłem za jakiś czas, jak nie miałem żadnej lepszej gry i przeszedłem całe do końca :smiley: Fabuła mocno się rozkręca z każdym aktem. Dostajesz coraz więcej zabawek, które całkowicie zmieniają sposób przemieszczania się. Ułatwianie sobie życia w tej grze jest zamierzone, nie jest to januszowanie.

Słucham tego odcinka i chyba właśnie uświadamiam sobie, że moje przekonanie o tym, że pomimo 45 lat na karku nadążam za światem i jestem co najmniej 10 lat młodszy mentalnie, upada. Co skłania do takich przemyśleń? Właśnie kompletnie inne podejście do single i multi. Realnie, dla mnie gry multi mogłbyby kompletnie nie istnieć. Nie lubię, nie czerpię przyjemności, denerwują mnie - granie które jest znaczącą częścią mojego życia od wielu lat to tylko i wyłącznie single. Podobnie wśród moich znajomych. Zastanawiam się czy to cecha pokoleniowa czy indywidualna.

9 polubień

Staruchy zramolałe tak mają ¯_(ツ)_/¯

1 polubienie

Trochę mam nadzieję, że dorosnę znów do singli…

1 polubienie

Dorośniesz.
Ja przegapiłem te czasy rozwoju gier kiedy to rozgrywka online stała się popularna. Moje gry online to Diablo 1 i 3 (3 tylko ze znajomymi). Fortnite od czasu do czasu z synem ale nie lubię tego.
Lubię leniwe granie i… bardzo lubię być absolutnie niezależny więc gierki singlowe są dla mnie jak znalazł.
Jeśli chodzi o Death Stranding to postanowiłem nie używać samochodów, motocykli, nie budować tyrolek bo chciałem chodzić i zwiedzać świat. Nigdzie mi się przecież nie spieszyło.
Plan na dziś na wieczór - odpalam Bioshock. Nigdy nie grałem więc pora się pobawić w tego klasyka.

4 polubienia

Apropo czasu spędzonego w grach Single Player

Mam kolegę, co chwalił się kilka lat temu (już po premierze wszystkich dodatków w każdym razie) czasem ~700h w Wiedzminie 3 na PS4… :expressionless:

Ale do czegoś takiego myśle, ze dążę. Aby grać w mniej rzeczy, a głębiej. Bo ja po 150 godzinach w Wiedźminie jeszcze miałbym coś tam do roboty.

1 polubienie

Ja w ogóle nie gram w gry multi. Nie mam żadnych znajomych graczy. Zawsze miałem słaby internet. Najpierw w domu jakąś słabą Neostradę, potem na studiach na stancjach było jeszcze gorzej. Teraz w wieku 32 lat pierwszy raz w życiu mam więcej niż 10Mb/s (teraz mam światłowód) ale już totalnie nie mam znajomych, którzy w ogóle by grali. Dlatego multiplayer mnie zupełnie ominął i gry single to mój jedyny związek z grami.

3 polubienia

To jest jak najbardziej ok. Ciesz się tym, co sprawia Ci frajdę. Później znajdziesz multiznajomych i będziesz tęsknił za singlami :slight_smile:

Kiedyś jak wychodziło Call of duty to przez myśl mi nie przeszło odpalanie singla, tylko multi. Teraz gram w kilka gier rocznie, single player only, sks :sob:

1 polubienie