Kawa ☕

Co do robusty na rynku w końcu się dzieje. Bo robusta nie Jest obiektywnie gorsza, jest inna. Podobało mi się porównanie, że to jest jak różnica między koniem a osłem. Niby ta sama rodzina,a całkowicie inne zwierzęta i wykorzystasz je do innych celów.
Robusta również w końcu się doczekała swojego własnego standardu jakości,do którego powoli plantacje przystają,więc jest na serio nieźle. W ogóle uznaje się, że w związku z globalnym ociepleniem robusta jest przyszłością, jako też wytrzymalszy gatunek.
W Londynie jestem też kawiarnia, która podaje głównie lub nawet Tylko i wyłącznie robuste. Black sheep się miejsce bodajże nazywa, ale nie miałem okazji sprawdzać.

Dla mnie americano to zawsze czarna kawa z dużą ilością wody, ale spotkałem się wiele razy z pytaniem, czy chce do niej mleko, czy nie

Z tym “ignorantem” to ja sie troche nabijam z niektorych wyznawcow (nie napisze znawcow bo to cos innego) jedynej slusznej kawy.
Ja generalnie od zawsze staram sie miec swoj wlasny gust i podejmuje mam nadzieje swiadome decyzje. A nie tylko podazam za moda lub opiniami innych.
Testowalem sobie kawy z roznych rejonow swiata, i w roznym stopniu palenia.
I czego bym nie pil to nawet bardzo wysokiej jakosci czysta Arabica po prostu jest niedobra (dla mnie i moich kubkow smakowych jak rowniez zoladka).
O dziwo im wiecej dobrej jakosciowo Robusty tym znacznie lepiej.
Z tym ze znalezc dobre ziarna nie jest jeszcze tak latwo. Dobrze ze jest Amazon :smiley: ale to zawsze loteria jak chce cos nowego potestowac.
@Matelan Nie wiedzialem ze jest takie miejsce w Londynie, moze poszukam nastepny raz jak tam bede.
@Martin_Fox Americano to po prostu Espresso z goraca woda. I jeszcze sie nie spotkalem zeby jakas kawiarnia dodala mi do tego mleka bez mojej wyraznej prosby.

O, ładny zbieg okoliczności - mam ich koło domu. Muszę sprawdzić!

Podrzucę link, bo mają też sklep online:

Jak widać rozrosli się i są wszędzie w Londynie… Tak to jest jak się nie zawsze słucha świeżych podcastów :wink:

Oprócz specjalisty robusty mają inne cuda.

Z zamawianiem kaw dużo mi dało próbowanie różności właśnie z pact coffee. Teraz jako, że spożycie mi wzrosło bardzo zacząłem zamawiać prosto z palarni. Też świetna opcja jak w dzień palenia kawa zostaje wysłana i następnego dnia jest w domu. Przewaga nad pactem jest to, że można zawsze dostać dokładnie taka kawę jaką się lubi.

1 polubienie

Dzieki. Potestuje prawdopodobnie. na razie mam jeszcze z 500g mojego starego zapasu. Ale juz zaczne sie rozgladac

Mówcie co chcecie ale najlepsza jest Mocha z Orlenu!!!111!

2 polubienia

Ale orlen ma całkiem dobrą kawę jak na stację benzynową ;D

4 polubienia

Nie wiem jak mocha, bo raczej rzadko się bawię w takie eksperymenty i nie wiem jak dzis, ale dawno dawno temu takie zwykle americano było zdecydowanie najlepsze na Orlenie. Zatrzymywałem się tylko na kawe, bo tankowałem gdzie indziej. Dzis bym się nie zatrzymał ze względów światopoglądowych, ale wierze, ze kawa dalej jest dobra.
I tak jak już gdzieś pisałem, takie samo americano z McDonald’s miażdży większość kawiarni. Nawet nie musi być żadne McCafe. Zwykły McDonald’s ma naprawdę przepyszna kawe.

2 polubienia

Taki temat, a ja kawę odstawiłem. Już jakieś dwa tygodnie nie piję… kawy. Po prostu, któregoś dnia mi się odechciało. Sam jestem zdziwiony tym faktem, bo kawę lubię. Nie piłem jej dużo, bo przeważnie dwie dziennie, małe kawki, rożnego rodzaju. Pewnie jakbym się teraz napił to dostałbym kopa, że latałbym na wysokości lamperii. :wink:
Ale tak, kawa z Maka mi smakuje, a ostatnim razem zasmakowało mi Latte, choć czarna, gorzka to kawa dla mnie najlepsza. :slight_smile:

2 polubienia

Ja lubie smak kawy, to że jest gorzka, momentami ciężka, “gasi pragnienie”. Nie lubię po prostu pić wody a herbata ma za dużo tanin i lubię ją pić tylko do jedzenia. Staram się ograniczać spożycie do 1-2 kaw dziennie.
Odkryłem jednak rozwiązanie, które pozwala mi pić kawę cały dzień. Jest nim kawa Anatol Mocna. Ja wiem, ja wiem ale zostańcie ze mną chwilkę…

Ma smak kawy (ale tylko na mocna, klasyczna jest słabiutka), powiedział bym, że bardzo gładki finisz co czyni ją super pijalną. Kosztuje grosze i spełnia rolę smacznego napoju, który gasi pragnienie, nawadnia a jednocześnie nie powoduje, że się ręce trzęsą (ja po nadmiarze kawy źle się czuję).
Nie sądzę, żeby to było rozwiązanie dla wszystkich. Sam byłem mocno sceptyczny ale byłem gdzieś w gościach i z braku laku poprosiłem o taką. I została ze mną już rok. Polecam chociaż spróbować bo być może, że…

2 polubienia

Twarde narkotyki

dodałem do listy zakupów

2 polubienia

Niestety nie ma smaku kawy, ale jest całkiem przyjemna.

tak bo to jest daleko od kawy takiej jaką lubię (kwaśna). Ale jest to dla mnie alternatywa dla herbaty z “kawą” w nazwie. I jest moim absolutnym faworytem jako napój na codzień.

Zamówiłem jakiś czas temu tę kawę z Pactcoffee.

I akurat dla mnie, to jest zbyt delikatna. Znaczy - piję ją, każdego dnia praktycznie, ale jest mało kawowa. Mocno delikatna. Z mlekiem robi się prawie jak gorąca czekolada. Już niedługo będzie kolejne zamówienie u mnie i jeśli mam być szczery, to bardzo mi się to Pactcoffee podoba. Za niewielką cenę (ja akurat mam wariant środkowy, czyli £7.95) dostaję 250g wybranej, dobrej kawy. Może to akurat mniej udany eksperyment z tą konkretną kawą, ale już nie mogę się doczekać kolejnego ich wyboru. A najfajniejsze jest to, że £7.95 normalnie daje mi dwie kawy w Nero. A tutaj mam 250g kawy i mogę sobie spokojnie robić przez dwa-trzy tygodnie kawę :slight_smile:


W Polsce piłem w domu Lavazze, bo tata uwielbiał.
Jedynie w kawiarnia h piłem jakieś przelewy i speciality.
Na studia w UK kupiłem aeropress i przez 2 lata kupowałem głównie CoffeeDirect z Tesco, z reguły jakaś Brazylia albo Kolumbia.

Miesiąc temu zamówiłem pierwsze PactCoffee. Padło na Kolumbię, bo nie było żadnej Afryki. Teraz przyszła druga paczka, tym razem Kenii. I już wiem, że nie zrezygnuję z subskrypcji. Do tego mogę wybrać na jakie smaki mam tego miesiąca ochotę. I ogromny plus za zmieloną kawę, bo w Polsce ciężko kupić zmieloną odpowiednio kawę takiej jakości.

1 polubienie

Czy ktoś próbował Death Wish Coffee kiedyś? Kusi spróbować :smiley:

https://www.amazon.co.uk/Death-Wish-Coffee-Strongest-Certified/dp/B07VF2QJSQ/ref=sr_1_2?keywords=Death+Wish+Coffee+Co.&qid=1572011567&s=grocery&search-type=ss&sr=1-2

Reason:

Jak chcesz mocną to chyba lepiej tę najpierw spróbować: https://goldenbow.pl/

Szukałem czego mogłem o tej kawie i żaden z ludzi którym ufam nic o niej nie pisał. Wszystko co znalazłem mówi, że sama kawa jest ok, ale głównie jak szukasz s kawie kopa z tego powodu, że więcej niż 1 taki wynalazek dziennie przewyższa dzienna normę na kofeinę. Ja więc odpadam od razu.

A tak z innej beczki, jakie macie receptury na kawę z aeropresu? Od niedawna dokupiłem ten sprzęt i tak jak z V60 regularnie robię dobrą kawę, to z aeropresem dalej szukam złotego środka. Jestem więc ciekaw jakichś sprawdzonych metod

Wąsy, mam takie pytanie - aktualnie w moje łapki wpadła kawa zielona, niepalona, 100% robusta - czy ktoś z was wykorzystał taką kawę do cold brew ? :smiley:

wyjdzie Ci zimna woda ;] (nie robiłem na zimno ale na ciepło już trochę eksperymentowałem i dla mnie to w kategorii kawy jest za herbatą. Daleko!).