Nie znam tej firmy, ale jeżeli to jest średniej/dużej wielkości korpo (a zapewne jest), to tak naprawdę pytanie brzmi czy odpowiada Ci “korpo-lajf”. Jeżeli tak, i jeżeli masz głowę na karku to w przeciągu 12-18 miesięcy i tak się wywindujesz bez problemu na wyższe/dużo wyższe stanowisko. Nie wiem jaka jest ścieżka kariery kasjera z Lidla, ale korpo daje dużo możliwości spełniania się w rozmaitych kierunkach za relatywnie dobre pieniądze. Ale gdzieś trzeba zacząć i najczęściej zaczyna się na dole.
Ok, więc mam trochę bardziej konkretne informacje, mianowicie płacą 5.5k zł miesięcznie brutto.
To to jest prawie czwórka netto, jeżeli dobrze mi pokazuje kalkulator. Nieźle jak na początek; ja pamiętam czasy jak w korpo startowałem za 1700 pln
Teraz, żeby odnieść się do tematu czy to dużo czy mało to musiałbym wiedzieć w jakim mieście Bo 4000 zł w Katowicach to nie to samo 4000 zł co w Warszawie
Łódź, więc tak powiedzmy względnie jak na moje informacje ale jak wiemy każdy ma inne oczekiwania, wydatki, standard życia, doświadczenie itd itd
Oczywiście. Pozwolę sobie przytoczyć często powtarzane słowa mojego ś.p. dziadka:
“Lepiej być zdrowym i bogatym niż biednym i chorym”.
mądrego dziadka miałeś
Dużo w kwestii zmieniają warunki początkowe - jak masz własne mieszkanie/dom to spoko, ale jak masz płacić 3k miesięcznie za wynajem to już nie jest spoko wypłata
mam swoje
Ja prawie 20 lat temu jako admin w kilku szkołach za 50h/tydzień dostawałem jakieś ~1200, także ten…
5500zl i jak mówisz masz swoje mieszkanie? To ja nie wiem nad czym tu się zastanawiać.
W każdym corpo masz drabinkę po której możesz się wspinać. A pracę zawsze możesz zmienić, byle nie za często.
czynników jest wiele które wpływają na decyzje mam też inne opcje a czas nie jest z gumy więc żeby połączyć to wszystko muszę nieźle nakombinować się
jasne że zawsze mogę zmienić, dlatego biorę tą opcje pod uwagę.
Chyba całkiem spora z punktu widzenia mnie - zwykłego śmiertelnika. Wybrali się w tym tygodniu na zakupy w moich rejonach i zostawili 500 baniek euro.
ooo a co sobie kupili? nowe MacBooki ?
Producenta hardware’u na rynek Data Centre
Ja np. Nie mówię o swoich zarobkach zbyt wielu osobom, bo ludzie lubią być zawistni. Nie mówię o jakimś chodzeniu i ogłaszaniu „zarabiam tyle i tyle”.
Mimo to, wielokrotnie przejechałam się, że nawet ktoś bliski okazywał się zawistny i złośliwy, bo go ugryzło, że zarabiam więcej. Myślę, że moja płeć w tym przypadku też ma znaczenie : P
A do Damiana napisałam na priv. Może pomogę
This
This. Mam blisko siebie przykład gdy “doskonała para” się rozeszła gdy żona zaczęła zarabiać znacznie lepiej od męża. Patriarchy at its best.
No u mnie podobnie było. Mojemu narzeczonemu przeszkadzało, ze sie ciagle dokształcam, ze drugi kierunek studiów robię, ze zarabiam więcej. Przezywal mnie „wyksztalciuch” : P
Największy problem z zarobkami innych mają słabi zakompleksieni ludzie, ale to jest ich problem nie nasz…
To prawda, takich osób niestety jest sporo, a przynajmniej mi - nie chce się z nimi użerać.
Ja zawsze pytałam znajomych lepiej zarabiających „jak” i brałam z nich przykład, korzystałam z ich doświadczenia. Ale jestem raczej w mniejszości : P
Rozumiem, że byłemu lub przed terapią?