I to jaki!
“Zamówiony” czujnik pod TUYA - temperatura i wilgotność. Z pierwszych testów wynika, że antena trochę słaba, ale dam w inne miejsce i będzie OK. Plusem możliwość zasilenia przez USB mini.
No i - część niezamówiona - obłędne Nosacze. Plusem, ze można łączyć z różnych par i każdy pomyśli, że tak miało być
Dzięki, Mikołaju (kimkolwiek jesteś, bo za dobrze zatarłeś ślady), prezent się podobuje, i wogle.
EDIT:
Teraz trzeba rozkimić, jak zapytać głośnik o odczyt z tego czujnika
9 polubień