Lewis to naprawdę nie jest moja woda. Ale nie jestem ani ślepy ani zaślepiony w jakakolwiek opcje i dlatego mega, MEGA doceniam jego wywiady po wyścigu. To jest chyba jedyny kierowca, który za każdym razem dziękuje kibicom cokolwiek by się nie działo. Dla mnie to jest o tyle istotne o ile było widać podczas lokcdownow jak dużo każde wydarzenie sportowe traci bez kibiców.
I to jest aż dziwne ze tak niewielu kierowców (poza wyścigami „domowymi”) to tak docenia.
Najgorsi są w tym roku sędziowie. To ile jest zmian po wyścigu to już jest masakra.
Zwłaszcza, że to, że Perezowi i Alonso należały się żółto-czarne flagi widział chyba każdy, poza sędziami.
Nie wiem czy wszyscy widzieliście ploteczki, ale podobno porsche ma kupić pół williamsa i bardzo mnie to uszczęśliwia.
Miliard razy lepiej, niż Porsche, tfu, RBR.
Jest mi tak szkoda tego sezonu.
Liczyłem na fajną walkę fer i byków.
Ale Ferrari odjebalo swoje. Red bull mocny jak nigdy. Mercedes za późno obudzony.
Ale wyścigi nadal oglądało się miło i sympatycznie
trafilo sie slepej kurze ale to co odwalilo Ferrari to jakas masakra. Nie dosc ze wypuscili go na zlych gumach to pojechal tak kolejne kolko. Ktos go tam chyba nie lubi.
Jak kibicowałem Maxowi w walce z LH to za dzisiejsze zachowanie kij mu w szyje. Egocentryczny bencwał.
Po tym co Sergio zrobił dla niego pod koniec zeszłego sezonu. Jeżu co za pajac.
Niby tak. Ale moim zdaniem świat jest w takim miejscu w jakim jest bo jest więcej egoistów niż wspoldzialaczy. Egoistów w imię własnej dumy, dupy czy innych bzdetów. Tak mnie to trigeruje ze gdziekolwiek takie zachowanie może być pochwalane.
Idź se mieszkać na bezludna wyspę obsypany złotymi monetami. I się nimi udław. Ide po meliske… z whisky najlepiej. Jprdl