Bo Perez przychodził po zwyżce i czwartym miejscu w generalce. W sumie wyglądało na to, że przychodził w TOPie.
A Bottas? W sumie to ja nie umiem powiedzieć, czy przypadkiem facet nie jest już po drugiej stronie rzeki. Czy bardziej nie jarają go wyścigi kolarskie i filmiki na social media. On chyba jest bardziej materiałem na kierowcę testowego.
W sumie największą zaletą Fina jest słabość alternatyw.
Niby tak ale burrito trochę racji ma. On udowodnił, że umie jeździć. A RBR udowodnił, że drugi kierowca nie ma dla nich znaczenia. Teraz im nie pyklo, bo samochód nie dominował tak jak w poprzednich sezonach. Żal mi chłopa, robi tak durne błędy, że aż się Stroll uśmiecha, ale prawda jest taka, że łatwo na pewno nie miał. Ot, kolejny kierowca z psychika zniszczona przez team Horner. Z drugiej strony, gdyby nie RBR to by wcale nie jeździł, więc cállate, pendejo.
Tylko u Daniela to się zaczęło jak opuścił RBR. A u Sergio w RBR. Ale fakt, efekt podobny. Może po prostu obaj byli za starzy na zmianę swojego stylu jazdy pod nowe auta? Może młodsi łatwiej się adaptują? Zwłaszcza teraz, jak niekiedy różnice czasowe między 1 a 15 są minimalne w kwali.
Ciekawe kwalifikacje. Valtteri przypomniał sobie jak się jeździ. Alpine (nadal z silnikiem Renault) wygląda całkiem nieźle (przynajmniej potwierdzone przez Pierre’a). Trochę mi nadal żal że będą jeździć na silnikach Mercedesa.
Nawet Perez dostał się do Q3
No nic, obejrzałem tego Senne. Ja tak nie hejtuje jak wszyscy. Może być. Taki trochę wyciskasz łez dla facetów.
Polecam zrobić tak jak ja zrobiłem i ukraść.