Nie wiem czy macie tak samo, ale średnio raz w tygodniu widzę albo na Insta albo FB reklamy Aliexpress.
Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie produkty które mi polecają. Od jakiś dziwnych masek sado-maso, przez stroje jednorożca aż po totalnie odjechane gadżety których przeznaczenia nie znam.
Zastanawiam się jak działa algorytm, bo na bank nie jest nijak powiązany z tym co przeglądałem ostatnio. Czy jest to zrobione na zasadzie “wrzuć najdziwniejszy produkt, może zainteresuje”? Nie wiem, ale na mnie działa - zwykle się zatrzymuje na tej reklamie i swipuję żeby zobaczyć co jeszcze dziwnego mają do pokazania.
Jeżeli też tak macie to podzielcie się tym co się wyświetla
Jeżu drogi, właśnie otworzyłem stronę główną Ali i już mi wyszukało hologram, dotykowy interfejs do uchwytu na papier toaletowy, duży namiot(?) w kształcie żarówki, strój kamery i… Drona szpiegowskiego od armii amerykańskiej?
FB odkurzyłem w tym roku jak utknąłem w PL; szczerze mówiąc trzyma mnie tam tylko Donald.pl i moja prywatna Praska Grupa Piwna; zapewne znowu deaktywuję po powrocie do Pragi (choć rozwiązania na PGP nie znalazłem jeszcze).
Za to Instagram to jest najcudowniejsza rzecz pod słońcem. Tam wszyscy są piękni, szczęśliwi, świat kolorowy, zdjęcia pysznego jedzenia itd.
Traktuję Insta jak prywatną terapię na otaczający świat, zwłaszcza po czytaniu wiadomości z Polski. Taka moja szczęśliwa, pluszowa bańka informacyjna.
No właśnie to jest cały wic z Aliexpress, że w reklamach i na głównej nie daje Ci produktów na podstawie algorytmu co ostatnio oglądałeś tylko wyrzuca randomowe, najdziwniejsze produkty.
Jest to o tyle dziwne, że wyobrażam sobie sytuację gdy Ali otworzy dziecko i zobaczy ogromne dildo.
Mnie się ostatnio wyświetlają kiecki. No idea why.
Az z ciekawości sam wlazłem na ali żeby zobaczyć co mi zaproponuje…
Nie mam sociali i albo Ali o mnie za mało wie, albo za duzo. bo nic ciekawego nie mam. maseczki z papieru i kolczyki…
szkoda