Domowe uprawy - zielsko na parapecie i nie tylko

Pragnę tylko zauważyć ze powstrzymałem się od propozycji niskich lotów, w ogóle nie przystających do poziomu tego forum absolutnie, skandalicznie gimbazowych typu „ziolarz” czy „miłośnik wsadzania”!

5 polubień

Wczoraj zasadziłem drugą porcję ukorzenianej bazylii (tej co miałem zasadzić z tydzień temu) - mam nadzieję, że wszystkie 9 krzaczków się przyjmie i będzie rosło :slight_smile: Daje mi już 7 doniczek bazylii :smiley: Jednocześnie nastawiłem ukorzenianie ostatniej partii bazylii pozyskanej ze sklepu - kupionej zanim zacząłem własne wysiewanie - przez ten cały czas w zasadzie tylko marniała, bo po jednym użyciu - jeszcze nie wiedziałem jak dbać właściwie o bazylię - nie rosła, bardziej walczyła o przetrwanie.

4 polubienia

Czy to prawda, że bazylię najlepiej zalewać wodą, aż prawie utonie, bo taki klimat jej pasuje?

Bazylia nie lubi sucho, ale stać w wodzie też nie lubi. Więc najlepiej się u mnie sprawdza doniczka z podstawką, codziennie podlewam aż woda się pojawi na podstawce, czekam chwilę i wylewam wodę z podstawki.

A przycinanie bazylii do użycia: tnij zaraz nad pierwszymi prawdziwymi liśćmi ( bo na samym dole mogą być jeszcze listki z fazy kiełka). Bazylia jest jak hydra, i z jednej łodyżki wyrosną dwie. I najlepsze jest to, że każdą z tych dwóch można potraktować tak samo: nad pierwszymi liśćmi i już z dwóch łodyg robią się 4.

A jak nie zużyjesz wszystkiego z obciętej łodyżki: zostaw 2 lub 4 listki z samej góry, resztę opitol i zjedz z pomidorem, wsadź na tydzień do wody (łodyżkę, nie liście), to wypuści korzenie i możesz zasadzić w ziemię.

11 polubień

Żeby nie być gołosłownym - u mnie na parapecie bazylia którą ukorzeniałem tu:

po jakimś czasie wyglądała tak:

teraz ma się tak:


Ukorzeniam teraz jeszcze miętę (yy… nie jestem pewien co do gatunku, ale chyba Mięta Zielona), oraz resztkę sklepowej bazylii:

Bazylia fioletowa z nasionek wygląda teraz tak:

a na pomidorach już widać zielone kulki :smiley:

14 polubień

Moja kobieta przytargała do domu miętę. Nie wiem jak to możliwe ale zdołała ją zabić zaledwie w trzy dni.

Za to ja kupiłem sobie roślinki na biurko.

Prawdziwe! Nie plastikowe. Choć tak wyglądają.

4 polubienia

… posadziłem rukolę.


7 polubień

Rukola to rzeżucha dla tych, którzy unikają wyzwań ortograficznych, czy coś całkiem innego?

5 polubień

Dwie różne rzeczy (ale miałem wątpliwość)

2 polubienia

Fantastycznie!

Ja w zeszłym roku z nastaniem sierpnia niecelowo zabiłem wszystkie uprawy (z braku czasu - są sprawy ważne, jak bazylia i ważniejsze, jak zdrowie).
Na razie nie mam czasu ani serca do nowych upraw, ale może, może… na razie wczoraj odkryłem, że szczypiorek w doniczce przezimował i puszcza nowe pędy. Rozmaryn chyba zdechł. Jak znajdę 2h na posprzątanie doniczek, to może wystartuję z bazylią w tym roku. Bazylia była najlepsza :slight_smile:

7 polubień