Coronavirus na świecie

Jeśli gdzieś twierdziłem inaczej, to chciałbym uściślić, że się zgadzam, nie uważam medycyny za żadnego wroga, przeciwnie, ale językowo za okoliczność zmieniającą sytuację, a w konsekwencji także język. Innymi słowy w dzisiejszych czasach cechą pozwalającą lepiej przetrwać nie musi być odporność na wirusy, a np. ostrożność przy przechodzeniu przez jezdnię.

Idealny przykład, parzystokopytne zaczynają stawiać pierwsze kroki po kilku godzinach, czworonogom zajmuje to do kilku dni. Dlaczego człowiekowi rozpoczęcie raczkowania zajmuje miesiące? Ewolucja wykazała, że w stosunkowo dużym mózgu noworodka ważniejsze są inne obszary, więc go nie powiększa o te mniej istotne, których (w sprzyjających warunkach) może się nauczyć, jednocześnie minimalizując narażanie zdrowia matek przy porodzie zbyt dużą głową noworodka.

Ja również. Akurat ostatnio trafiłem na taką, w której autor stawia spory nacisk na umowność naszej cywilizacji, posłując się przykładem m.in. firmy Renault (czyli ci, którzy czytali, się zorientują), to nie jest spoiler tylko raczej początek książki. Niestety przez wielość powtórzeń tych samych argumentów wstrzymałem lekturę, może dokończę, ale jest to (przetłumaczony) jakiś wielki bestseller anglosaski.

Natomiast gdybym miał dyskutować o tym, czy cywilizacja to nowa natura, z czym jestem skłonny się zgodzić (w szczególności biorąc pod uwagę kraję tzw. pierwszego świata), to w takim razie wirus dokonywałby selekcji nowonaturalnej, co mi się wydaje koszmarkiem językowym i lepiej moim zdaniem jest powiedzieć to zgrabniej i precyzyjniej, jak już to zrobiłem.

1 polubienie

To był chyba Peugeot. :slight_smile: A książka fajna, ale przebijam się przez nią bardzo powoli.

1 polubienie

Ja już mentalnie nie wytrzymuje pracy z domu.
Warunki mam idealne, nikt mi nie przeszkadza, mam wygodny fotel, dodatkowy monitor lepszy niż w pracy ale widzę że produktywność leci na ryj, więc ostatecznie zamiast siedzieć 8h siedzę 10h. Do pracy potrafię przyjść i zasuwać przez 6-7h bez przerwy, w domu odrywam się co chwile

Z drugiej strony brak dojazdów to dla mnie realne oszczędności finansowe i czasowe.

1 polubienie

https://twitter.com/jennyjaffe/status/1246122308852256769

4 polubienia

a czy to te przeciwciała które są nie tylko przy covid 19 ale i innych chorobach? Może poprostu miał inną chorobę która się od niego nie zarażą a te przeciwciała to tylko cechą wspolna

Ja mam warunki ciężkie bo dwójka małych dzieci i żona ale i tak robię to co nam zaplanowane na 8h w 6h max

Rozumiem Cię doskonale. U mnie motywacja i wydajność wjeżdżają jak się koło dupy pali. A dziś się kur… pali…

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,173952,25920525,usa-ochroniarz-sklepu-zostal-zastrzelony-bo-zwrocil-klientce.html
Tak tylko zostawię newsa z kraju powszechnej demokracji i szczęśliwości.

niby beznadzieja ale wiekszosc chce tam jechac nawet zobaczyc i po wycieczce wiekszosci sie podoba i z checia by tam zostali hehe mialem podobnie :slight_smile:

Byłem. Widziałem. Podziękuję.

1 polubienie
1 polubienie

wszystko to dla mnie dziwne że takie różnice między krajami w ilości zgonów. Oczywiście już pisaliśmy o roznicach jak się liczy i jak informuje opinie publiczną ale aż takie różnice?
i dodam tylko jeszcze że Szwedzi jakoś żyją jeszcze, nie poumierali wszyscy jak się to straszyło i expert z WHO ich chwali jako wzór.

Różnice możliwe, że wynikają z podejścia. Jedne kraje zaniżają żeby chyba mniej paniki było inne znowu zawyżają z jakiegoś powodu.

Na filmiku rozmowa z lekarzami i patomorfologami z USA. Ktoś im wręcz kazał wpisywać bez potwierdzenia przyczynę covid.

Boję się co za tym stoi. Co się dzieje za kulisami czego nie widzimy??

Szwecja jak pisałem chyba wcześniej ma w kulturze swego rodzaju dystans i izolacje więc u nich to od tak zadziałało. Nic nadzwyczajnego.

1 polubienie

Oj uważaj bo mainstream tutaj zaraz będzie krzyczał że to teorie spiskowe hehe zaraz będzie że płaska ziemia też (a jak wiadomo jest płaska bo gdyby była kulą to cała woda by była na dole ziemi bo by tam spłynęła, logiczne)

Teorie teoriami, ale chyba widzimy, że coś się dzieje dziwnego. Natomiast lekarz z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem mówi, że pierwszy raz w życiu dostał wytyczne na 7 stron jak ma wpisywać przyczyny zgonu. To coś jest nie tak chyba tu.

1 polubienie

We Włoszech też coś w tym stylu, kiedyś jak pacjent miał grypę i dostał zawału to wpisywali zawał jako przyczynę a teraz jak zawał to przyczyną virus. Dlatego takie kosmiczne ilosci zgonów. W UK pewnie tak samo liczą.

I tu właśnie who daje ciała. Powinni dać wytyczne jak to liczyć. A niestety chyba nic takiego nie istnieje.
Niezaprzeczalny fakt to jednak ilość testów. W kraju w którym się nie testuje, nie będzie ani jednego zakażenia wykrytego, mimo iż ciała leżałyby na ulicy. Kraj który dużo testuje, automatycznie namierzy więcej chorych

1 polubienie

To, że Internet jest pełny takiego syfu to wiadomo, ale żeby jeszcze to udostępniać?

Czyli jestem z mainstream-u :smiley: chociaż nie uważam tego za teorie spiskową tylko zwyczajne naginanie faktów w celu osiągnięcia jakiejś korzyści, jak to ma miejsce w przypadku zarządów szpitali.

Jak by się temu nie przyjrzeć to nikt nie umarł na covid-a, sam wirus przecież nie zabija.

Dla rodzin tych 250k ludzi, którzy mieli wpisane covid jako przyczynę to raczej teraz nie bardzo robi różnice czy jego śmiertelność wynosi 0.003% czy 0.00005% dla tych ludzi to będzie 100%, bo może gdyby nie ten wirus to ten bliski pożył by miesiąc a może rok, a może w ogóle dożył by starości nie świadomy, że jego oganizm ma jakiś defekt przez który wirus wygląda jak seryjny morderca.

Są wytyczne, ale WHO nie może “nakazać” a tym bardziej nie może każdego lekarza zmuszonego przez swojego szefa pilnować by wpisał prawdziwszy powód.

Z tego co słyszałem to właśnie wytyczne WHO żeby dość mocno klasyfikować wszystko jako covid. Tak jakby mieli jakis cel w tym. No i usa zawiesily finansowanie ich z takich dziwnych powodów.

Cieszę się, że możesz wrócić do pracy. Mam nadzieje, że jest to Twój wybór a nie zostałeś zmuszony przez sytuacje materialną.

Jak rozumiem pracujesz w stomatologi?
Jakie są tam procedury na czas wirusa? Bo maseczka i rękawiczki wydaje się zbyt mało ponieważ wszystko się rozpyla po gabinecie przy niektórych zabiegach.