Mam parę utworów (więcej niż parę), których nie ma w Spotify i zawsze trzymałem je w iTunes, ale to super męczące i trzeba korzystać z aplikacji muzyki, co mnie mocno wpienia. Znalazłem jednak rozwiązanie problemu i chciałem się nim z wami podzielić, bo może nie wszyscy to znają.
Google Muzyka
Google Play Musique n'est plus disponible - możecie w darmowej wersji zuploadować 50 tysięcy piosenek, które trzymane są w chmurze i macie do nich dostęp via przeglądarka albo całkiem spoko aplikacje na iOS/Android. Zupełnie za darmo wrzuciłem tam 4k utworów i mam teraz przy sobie wszystkie blendy Szustego z Taco Hemingwayem i mogę słuchać tego smutku kiedy tylko chcę!
HALO POLICJA!
Co się stało z twoją ucieczką z google? Skąd w tobie to zwątpienie
Możesz podzielić się linkiem do twojej biblioteki? Będę testował. To coś czego potrzebowałem ale nie zdawałem sobie z tego do końca sprawy.
Ja tam jestem nieprzerwanie od 2012. Jest spoko, ale od chyba dwóch lat co chwilę straszą migracją do YT Music. A ta aplikacja, przy całej mojej sympatii i chęci - jest nieużywalna.
Mieli od tego program Google Music Manager, który monitorował konkretny katalog na dysku i jak pojawił się tam nowy plik, to automatycznie go wrzucał w chmurę.
Jest tego i to dość sporo: Plex Media Server, Subsonic, Madsonic, Ampache a patrząc na szybkości internetu w obecnych czasach można sobie taki serwer postawić na własnej maszynie w domu.
Najlepiej w tym wszystkim wypada Plex ale żeby móc używać aplikacji w pełni trzeba za nią zapłacić.
Jedyny problem z Plexem jest taki, że trzeba mieć pod to serwer. W sensie osobny i to konkretny, jeśli chce się tam trzymać wszystko. Jak ma się NASa to nie ma problemu i pewno jak ustatkuję sobie setup w domu, to dokładnie tak zrobię, ale na ten moment nie ma za bardzo to sensu.
No ja wiem, ale tutaj się robi już data hoarding mocno. Zresztą nie wiem czy chce się tlumaczyć/ryzykować, że jednego dnia serwera nie będzie bo jest tam 4000 filmów i hostingodawca daje pod wątpliwość legalność moich materiałów…
Nie rozważałbym niczego innego niż serwer domowy w tym względzie.
Natomiast z mojego punktu widzenia jest to mocno teoretyczne rozważanie, bo skoro w Google music da się to zrobić za pół ceny i do tego mieć pełną bibliotekę muzyki od nich, to jaki jest sens. No chyba że aluminiowa czapeczka i te sprawy
Piszę w sensie: jakbyś chciał używać tego + biblioteki muzyki Google Play Music i mieć wszystko w jednej aplikacji zamiast np. tego + Spotify. Nie da się chyba słuchać muzyki z Google Play Music bez abonamentu?