TAK, masz rację: ISP będzie widział IP do którego się podłączysz (a właściwie z którym nawiążesz sesję). Tyle, że będzie widział ten adres tak samo jak widzi obecnie domenę w HTTPS, czyli tylko IP bez URL. To przy obecnym Internecie daje tyle co nic bo w większości przypadków i tak łączysz się do share’owanych CDNów typu CloudFlare. Praktycznie zerowy potencjał do sprzedaży danych.
Nie widzi dalszej części URL jeżeli nie robi MITM.
Chiny ostatnio wydziwiały, że nie będzie dozwolone nic co leci po TLS1.3
Tyle, że Chińczycy na serio to mogą zrobić bo ich sieć była budowana z myślą o cenzurze. Na istniejącej infrastrukturze ciężko coś takiego zrobić. Dlatego Ruscy budują tę niby sieć “na wszelki wypadek”; a ten “wypadek” to będzie gdy znów zabrzmi “Wyklęty, powstań ludu ziemi”
Ok a więc widzi IP docelowe. To praktycznie to samo jakby widział DNS. To że są cdn oznacza że przypadku niektórych stron nie zadziała reverse DNS. Przyznaje że dla tych stron jest większe bezpieczeństwo. W pozostałych przypadkach - bez różnicy.
Niby płacę za YouTube Premium te £17.99 (bo nie da się korzystać z YouTube bez Premium. ), ale przez to, że Google wysyła te do mnie te gadżety to mi nawet tak bardzo nie szkoda.
Trochę też pewnie naiwne liczę na fakt, że mnie tak mocno nie profilują. Z drugiej strony wiedzą co oglądam i w co i kiedy gram, więc jestem mocno sprofilowany, dobrowolnie i bez ich wysiłku.
Subskrybuje za dużo rzeczy ale w sumie oglądam tylko kilka, dlatego co jakiś czas czyszczę całą historię na YT dzięki temu algorytm na nowo jakby się uczy przez co podrzuca mi rzeczy od kanałów, które wieki nie oglądałem, czasami odkrywam coś na nowo.
Potestowałem. Za $30 rocznie to się w głowie nie mieści, jaką oni oferują jakość. A dla forumowych demonów prędkości, to w większości testów wevpnowy wireguard miażdży Mullvada.
Brać.