Drogie technologiczne świry,
Temat jest następujący: mój brat od lat prowadzi firmę eventową. W ramach działalności bardzo dużo pracuje na AutoCADzie (projektowanie dużych scen itd.).
Jednocześnie jest największym fanbojem Apple jakiego znam. Więc oczywiście ma jakiegoś ultradrogiego Macbooka (być może Pro, nie wiem - mogę dopytać), ale AutoCAD to zwierzę Windowsowe więc albo musi mieć Win jako system albo VM. I to ponoć mu strasznie muli.
Tym samym zdecydował się na zakup stacji roboczej i oczywiście patrzy w stronę Applowskich, a ja mam duże wątpliwości czy rzeczywiście ma sens kupowanie stacji Makowej jeżeli i tak będzie na tym zainstalowany głównie Windows i CAD. Może lepiej zamówić stację skrojoną pod to co będzie robił?
Dodatkowo, jako że o CADzie nie mam zielonego pojęcia (nie wiem jakie resource’y żre w kompie), nie wiem czy ta workstacja ma mieć kupę procesorów, stos RAMu i potężne karty graficzne, czy też może coś ma mniejsze znaczenie.
Czy ktoś coś może doradzić?