jak potrzebujecie kolor to rozumiem wasz bol, ale po kupnie lasera Brothera zapomnialem co to problemy z drukarka. Mac, Windows, Android - wszystko smiga po WiFi. Drukowanie od strzalu bez instalacji czegokolwiek. Do skanowania doinstalowalem ich soft, ktory jest do bolu prosty, ale pozwala na wszystko co potrzebne: skanowanie do wielostronicowego pdf, wysylka na maila, do chmury. Jedyna wada to mikrusi wyswietlacz z malo intuicyjna obsluga. Wciaz lece na startowym tonerze, ktory teoretycznie sie skonczyl, ale po zresetowaniu wciaz dziala. Wiec naszym podcasterom radze uzyc typowego rozwiazania z naszego forum, czyli zasypac problem pieniedzmi.
+1 do brothera. Po prostu działa. Nic nie instalowałem, toner nie zasycha, drukuje z telefonów, komputerów, mac, winda, linux, zamienniki bez zająknięcia przyjmuje.
Model subskrypcyjny na drukarkę czy odkurzacz to jakaś kpina. Zresztą jak się video streamingów namnożyło, to też się z tego kpina robi.
Odcinek 502 to pogromca wegetarian - samo mięcho, samo gęste!
W kwestii drukarek, mam Brothera atramentowego, kilkunastoletniego, ówcześnie kupionego za około 300 zł. Nie chce dziad się zepsuć, a przeżył kolejne dwa canony które miały hiper ultra łajfaj quality. Jak na dzisiejsze standardy drukuje zdjęcia parszywie, jednak do pism nadaje się doskonale. Tusze dolewam strzykawką, jak prawdziwy Polak
Swoją drogą , przy słuchaniu tego odcinka uświadomiłem sobie jedną rzecz.
Ywp z orzechem:
Hej patrz jaka fajna aplikacja, pozwala Ci zrobić 5 notatek i kosztuje tylko 70 dolarów.
Ywp z Arleną
Hej, zobacz notatnik za darmo. Możesz tam wszystko napisać
Żeby zachować prostotę .txt
zawsze można w sumie przejść do .md
i zdziwiłem się, że @6ghost9 o tym nie wspomniał. Tak jak .txt
są to po prostu czyste pliki tekstowe i do ich otworzenia wystarczy nawet notatnik czy cokolwiek innego z funkcją otworzenia czystego tekstu. To również pojedyncze pliki o niskiej wadze i są interoperacyjne, bo można je wszędzie otworzyć (co w sumie wspomniałem wcześniej). Jednak wprowadzają kilka ważnych drobnostek jak nagłówki, listy i inne podstawowe stylowanie. Co ważne, te proste style można dodać bez odrywania rąk od klawiatury, bo to tylko są znaki, na przykład dodanie nagłówka H2 to:
## Nagłowek H2
Nagłowek H2
Czy dodanie pogrubienia to:
tekst **do pogrubienia**
tekst do pogrubienia
Co ciekawe, forum YesWas wykorzystuje Markdown (czyli właśnie style z plików .md
) i do dodania tutaj prostych styli czy bloków z kodem wykorzystałem Markdown.
Miało być bez formatowania!
Zdaję sobie sprawę z istnienia plików .md, ale czy da się je otworzyć w dowolnym programie do edycji tekstu? Bo nie wszystkie obsługują przecież formatowanie Markdown, a jak nie obsługują to masz krzaki niepotrzebne w treści bo (tak zakładam) zamiast nagłówka ze stylem widzisz właśnie ## cośtam, zamiast cośtam.
Piszesz do informatyka xD
Ogółem tak, widać ## heading 2
zamiast samego heading, but it’s not a bug, it’s a feature
Hehe, ale żeby było jasne - szanuję Markdown i fajnie jakby stał się kiedyś standardem, który będzie powszechny jak .txt, czy raczej .rtf
Interpretacja markdown jest powszechna, natomiast nawet właśnie jak formatowania w danym programie nie ma, to i tak tekst jest bardzo czytelny. To jest przewaga nad .rtf
, .docx
czy .odt
, że Markdown nie wymaga specjalnego oprogramowania do odpowiedniego odczytania pliku. Nie ma też całej otoczki związanej z pisaniem dokumentu.
RTF to już chyba dawno przegrał z markdown.
@6ghost9 Uniqlo japońskie.
Dołączam się do praise’ów Brothera.
Mojego kupiłem po polecajkach szacownych Wąsaczy
Przy txt oraz wszechstronności też nie jest to 100% bo dochodzi np. kwestia diakrytycznych i faktu, że nie wszystkie edytory obługują wszystkie kodowania. Chociaż często to nie jest problem edytora jako takiego a konfiguracji konsoli czy systemu.
Problemem to jest Windows bez UTF-8 jako opcja domyślna
Właśnie nadrobiłem dwa ostanie odcinki i żeby nie zaśmiecać obu wątków, to odezwę się tylko w jednym
Mam dość stare All-in-One HP i chwilowo jedyne systemy na którym nie mam problemu z drukowaniem (jakimkolwiek: wifi i usb) to MacOs i iOS. Android - potrzebna apka, która i tak zazwyczaj nie działała. Windows - potrzebna apka, a właściwie cały zestaw zupełnie niepotrzebnego badziewia, bo gołe sterowniki pozwalają tylko na podstawowy wydruk (można zapomnieć o ksero i skanowaniu). Linux - loteria w zależności od dystrybucji.
Drukarka była tania, tusz też nie jest jakoś wybitnie drogi: ~£20 (na promocji) za kolor i czarny.
Co do nowych Samsungów. Miałem okazję bawić się S24 Ultra w weekend jako “ten ogarniający elektronikę”. Dwójka starszych ludzi (ponad 75 lat) kupiła sobie dwie sztuki tylko i wyłącznie ze względu na AI a konkretnie ze względu na tłumaczenie. Mieszkają w Anglii i ich angielski jest raczej słaby więc potrzebowali czegoś co będzie im tłumaczyć wszystko co się da. Po szybkich testach wszystko wydaje się działać relatywnie ok. Nawet tłumaczenie rozmów telefonicznych - nie jest idealnie ale działa
Kolejny świetny odcinek
Zajebiste! Drowning Pool to totalnie moje klimaty z nastolęctwa!