Oh tak.
+1
Dla mnie problem z popcornem jest taki, ze zazwyczaj tam, gdzie jest dostępny popcorn są tez nachos.
Także popcornu nie miałem w ustach już z dobre 10 lat
#TeamNachos
#teamToNaCoBędzieAkuratPromkaWSpożywceBoPopcornWKinieJestAbsurdalnieDrogi
TeamTalarki
Tylko je otwórzcie raz a dobrze, a nie bawcie w się w saperów otwierzajcych paczkę Lays’ów. I tak was słychać.
Absolutnie się zgadzam. Dlatego otwieram w czasie reklam i w sumie w tym czasie zjadam większość. Też nie lubię szeleszczących potworów.
Tylko nie szalejcie z tym cebulowym dymaniem kin w obecnych czasach, bo im teraz każda złotówka się przyda. Ja wiem, że większość to wielkie korporacje i tfu, j***ć, ale to nie zmienia faktu, ze branża dostała po dupie straszliwie.
To jest zupełnie inny temat i powinno być w gorzkich żalach. Nie dość, że płacę za bilety to jeszcze reklamy? No bez jaj.
Jak reklamy to film za darmo. A jak bilety to bez 30m niepotrzebnego shitu.
Dlatego sobie postanowiłem, że jak wrócę do Rzeszowa (czyli od października), to będę chodził do studyjnego przynajmniej raz/dwa w miesiącu. Z tego co widziałem, to jest fajny lokal, bez cen z dupy (ceny za żarcie/picie jak w normalnej kawiarni, bo piwo + nachosy 13zł), a nawet bilety na film po 10zł + robią dni z planszówkami
Więc jakby ktoś był ciekaw czegoś w Rzeszowie, to Kino za Rogiem Cafe powinno być fajne (disclaimer: odkryłem niedawno w internecie i jeszcze mi się nie udało odwiedzić)
Moim zdaniem sensownie zrobione trailery są ok przed filmem. Często mam potem listę filmów do obejrzenia Natomiast reklamy banków, batoników czy innych badziewi to jest nieporozumienie.
A mi totalnie reklamy nie przeszkadzają. Czesto są fajnie nakręcone. To taki element rytuału
Zwykle reklamy w kinie nie różnią się niczym od reklam w TV
To ja jak chodziłem do kina to regularnie się spóźniałem jakieś 25 minut i zdążyłem na film zawsze.
Tylko wkurzające ze ktoś Cię może podsiąść i później przepchando.
To będzie odcinek podcastu z największa liczba komentarzy. Popcorn jest wysoce angażujący
Przecież krzesła masz numerowane ¯_(ツ)_/¯
No więc teraz ciekawostka z mojej branży i mojej pracy.
Otóż różnią się, nawet jeśli na pozór nie, już tłumaczę.
Do tv/internetu kręci się reklamy w 25fps, kino wyświetla filmy w 24fps, w związku z.czym playlista ułożona ze zwiastunów, reklam i filmu musi mieć zgodny klatkaż (tak, przez ż, bo klatkarz to wytwórca klatek, tak jak piekarz, młynarz…) i zgodność oznacza tutaj 24fps.
A więc bierzesz taką reklamę - obraz ma 25fps, interpretujesz go jako 24fps, co oznacza, że nie tracąc żadnej klatki wydłużasz go o ~4%, dostosowujesz pitch dźwięku, żeby po rozciągnięciu nie było słychać różnicy. Różnicy w obrazie między 24 a 25 FPS nie uświadczysz, o ile nie jesteś robotem (nie jesteś robotem, prawda?).
Takim sposobem reklama 30s w TV w kinie trwa 31,25s (31s i 6 ramek).
Ale za to (zazwyczaj) ma dźwięk 5.1.
#nikogo, ale musiałem
Skoro wszyscy mają popcorn to chyba oczywiste że to będzie najdłuższy wątek?
Jestem tydzień do tyłu ale @6ghost9 Chirpty jest bezpieczne, bo działa z API Twittera, a nie bierze dostępu do konta