Zgodnie z moimi wymogami, brać Galaxy S8 czy coś lepszego/innego?

Jeszcze dwie rzeczy rzuciły mi się w oczy po kilku godzinach zabawy.

  1. Czytnik linii papilarnych na/pod ekranem w S10 może najwyżej buty czyścić czytnikowi Xiaomi z tyłu. W Xiaomi działało to momentalnie zawsze, czy palec przyłożyłem krzywo, czy był spocony. Edit: w S10 bez folii działa to przyzwoicie, ale jak się przyłoży palec w odpowiedni sposób (górą palca bardziej).

  2. Apki Google i Samsunga (typu kalkulator), które wybrałem sobie podczas wstępnej konfiguracji, zawiesiły swoją instalację z komunikatem “Oczekuję na wifi” oraz “Pobierz teraz”, ale wifi było cały czas, a wymuszenie pobierania nie działało wcale. Gdy tymczasem inne apki mogłem instalować bez problemu. Pomogło anulowanie instalacji i uruchomienie jej od nowa. Teraz mam to gdzieś, poradziłem sobie. Ale nowy, niedoświadczony użytkownik, który kupił topowego flagowca i miałby mieć w nim problem z zainstalowaniem sobie kalkulatora, to już chyba co innego.

Mnie to nie rusza, ja instalowałem Windowsa 98 zbyt wiele razy w swoim życiu, żeby się zdążyć uodpornić na problemy przy instalacji/pierwszym uruchomieniu. Ale dla użytkownika z ulicy, który widzi szarą ikonkę kalkulatora, po której kliknięciu jest przekierowany do sklepu Play, w którym ma komunikat “oczekiwanie na wifi” gdy jest podłączony do wifi, a także nie da się nawet wymusić “Pobierz teraz” bo po prostu po kliknięciu tego nic się nie dzieje, to dla takiego użytkownika to jest, wybaczcie, chujnia, a nie topowy smartfon, w którym “nie da” się zainstalować kalkulatora.

Ajfon przy swoich minusach typu mając ośmiordzeniowy procesor, nie jest w stanie poświęcić jednego z tych rdzeni na obsługę wyselekcjonowanego widgetu/a to dla mnie, jako programisty, jest absurdem. Ale jak sądzę po pierwszym uruchomieniu i ewentualnym wybraniu, że chce się mieć kalkulator, to on po prostu będzie. W każdym razie nie miałem podobnego problemu po zakupie Xiaomi.

1 polubienie

Cool story bro.

Moja torba (raportówka) wraz z wyciągniętą zawartością, bez kluczy(ków) i bez mutitoola (dalszy znajomy “pożyczył” tak bardzo, że zamówiłem nowy). Białe słuchawki będą zamienione na AKG z S10.

1 polubienie

Ale masz ogromny portfel

2 polubienia

Nie wiem jak na to odpisać, żeby nie było, że się przechwalam.

W Polsce można (wciąż) legalnie przeprowadzać transakcje gotówkowe do 14 999 zł. Mam portfel taki, żeby w razie potrzeby te 15K PLN weszło w dwusetkach…

A myślałem, że ktoś spyta o memy na ulotce. Może zbyt oczywista przynęta, ale ulotki istnieją i je mam :slight_smile:

2 polubienia

Chyba jednak muszę się trochę pożalić, TL;DR całego wątku, przesiadłem się z Xiaomi Redmi 5+ na Galaxy S10.

Świetnych aparatów, świetnego ekranu oraz głośników się spodziewałem i to jest absolutnie satysfakcjonujące, górna półka. Podobnie z wydajnością. Siajomi lagowało po pewnym czasie użytkowania, ledwo zauważalnie, ale nie wpływało to na ogólny komfort używania urządzenia, poza stricte wizualnym.

Natomiast po flagowcu Samsunga spodziewałem się jakiegoś efektu WOW, którego nie odczułem, za to mam kilka efektów nie-WOW czyli rozczarowań.

  1. W okresie przejściowym, gdy jeszcze Xiaomi był na wierzchu, bo coś tam chciałem i nie chowałem go, ze trzy razy zdarzyło mi się go w pośpiechu wziąć do ręki (przy całkowicie zgaszonym ekranie) myśląc, że to S10. Nie wiem, czy to się liczy, jako wada S10, takie spostrzeżenie.

  2. Przedni czytnik odcisku palca w S10 mógłby lizać podeszwy butów czytnikowi tylnemu Xiaomi. W Xiaomi ledwo dotknąłem fragmentem palca czytnika i momentalnie telefon był odblokowany. W S10 czasem zdarza mu się wydziwiać, szczególnie przy nietypowym ułożeniu palca (który przecież zeskanował).

  3. Wobec powyższego ustawiłem sobie rozpoznawanie twarzy, które generalnie działa w dobrym świetle i jest OK. Ale to powoduje, że gdy chcę tylko sprawdzić, z jakiej apki jest powiadomienie, to “randomowo” telefon mi się odblokowuje albo nie, w zależności od oświetlenia, gdy ja chciałbym tylko zerknąć na ikonkę apki powiadamiającej. Czyli gdy jestem zajęty, ale ktoś do mnie napisał na komunikatorze, to chętnie odblokuję i przeczytam. Ale gdy powiadomienie jest z podcastów albo z pogody, nie mam potrzeby odblokowywania telefonu, który czasem to robi, bo widzi moją mordę. Może bym to wyłączył, ale gdyby nie kiepski skaner linii papilarnych.

  4. Ekran, który pojawia się, gdy chcę do kogoś zadzwonić, czyli dotykam zielonej słuchawki. W S10 jest on arbitralnie podzielony na klawiaturę, ostatnie oraz kontakty (no i miejsca, ale od tego mam mapy Google). W Xiaomi nie było żadnych zakładek, albo innymi słowy te trzy zakładki były w jednej, miałem dostęp zarówno do klawiatury jak i do najczęściej używanych kontaktów oraz lupkę do szukania konkretnego kontaktu. Xiaomi kumulował też często wybierane kontakty i je wyświetlał na górze. W S10 trzeba scrollować.

  5. Bixby i tego pochodne. Przed zakupem wiedziałem, że S10 ma przycisk dedykowany Bixby, którego nie da się łatwo/bez roota przypisać innej funkcji. No okay. Ale że przesunięcie głównego ekranu w lewo także wywołuje Bixby i każe mi się zgadzać na jakieś warunki umowy, tego nie wiedziałem. A co się działo, gdy użyłem tego gestu w Xiaomi? Pojawił się ekran ze skrótami spersonalizowanymi do aplikacji oraz od razu z widgetem notatki, w którym natychmiast na ekranie dało się notować. Pamiętam, że wtedy to był dla mnie efekt WOW jak to zobaczyłem w Xiaomi i często z tego korzystałem.

  6. Nagrywanie rozmów. Brak w S10. I nie chodzi o szpiegowanie znajomych/rodziny ani jakieś natręctwo. W Xiaomi miałem to ustawione, gdy rozmawiam z numerem spoza moich kontaktów, na przykład ze sprzedawcą, który opowiada mi o produkcie i mówi, że jest w nim to oraz tamto. Takie nagranie mogłoby być przydatne, gdyby kłamał. Niestety w S10 nie ma opcji nagrywania rozmów wcale, oprócz jak sądzę apek i korzystania z trybu głośnomówiącego. Ale to dodatkowa trudność.

Spodziewając się także działającego ładowania indukcyjnego oraz always on display, w zasadzie jedyny efekt WOW miałem po podłączeniu dodanych w zestawie z telefonem słuchawek AKG. Co prawda moim zdaniem maksymalną głośność mają za cichą, ale naprawdę ładnie przenoszą akustykę.

Biorąc to wszystko pod uwagę, to w sumie chętnie przesiadłbym się znowu na Xiaomi, tylko spełniające moje oryginalne wymagania: naprawdę dobre zdjęcia, AMOLED, ładowanie indukcyjne, NFC. Do tego nie wiem, czy to zależy od wersji Androida czy nakładki, ale że słucham sporo podcastów, w Xiaomi z wygaszonym ekranem po puknięciu w ekran albo przyciśnięciu przycisku zasilania, pojawiały mi się natychmiast belki z tym, czego słucham/słuchałem, czyli np. podcasty Google oraz odtwarzanie TOK FM. W S10, który pokaże mi tylko godzinę i 3 ostatnie apki z powiadomieniami chcąc przejść do ostatniej odtwarzanej rzeczy, muszę przesunąć zegar, co czasem kończy się rozpoznaniem twarzy i odblokowaniem telefonu, czyli muszę wejść później w konkretną apkę, zamiast po prostu kliknąć ikonkę “Play” na ekranie blokady. @Tadek miał 100% racji z tym wpychaniem na siłę bloatware.

Samsung jest produktem jakby “korporacyjnym” do szpiku kości, ładny, piękne zdjęcia i erkan, a jednocześnie pod wieloma względami funkcjonalności mniej dopracowanym, niż chińska konkurencja.

1 polubienie

Dlatego pisałem od początku że polecałbym raczej OnePlusa :smiley:

Dopiero teraz zobaczyłem Twój komentarz, wybacz.

Jedyna złośliwość z mojej strony była powodowana tym, że wchodząc w nowe środowisko, jak nowa praca czy studia, to moim zdaniem o wiele lepiej pokazać się z innej strony niż posiadanie gadżetu za nieco ponad więcej niż średnia krajowa.

Też tak uważam.

Masz rację, obym nigdy nie był w takiej sytuacji.

I określenia “ciśnięcia beki” bym nie użył, ale rozmawiając z nim, gdy kupował swoje pierwsze auto, dopytałem się, czy przy kupnie był z fachowcem, którego można wynająć od 300 zł i który sprawdzi podstawowe cechy samochodu, zmierzy lakier czy był bity i na ucho wychwyci potencjalne problemy w silniku. 300 czy 400 zł za takiego fachowca to może wydawać się dużo przy zakupie auta poniżej 10K, ale taka osoba może uchronić klienta przed wpakowaniem się dobrze jeżdżący, ale na ostatnich siłach samochód.

W trakcie spotkania dyskutowaliśmy o wielu sprawach, m.in. o tym, że on zaczyna kierunek informatyki na wydziale, na którym już 2 lata studiuje moja koleżanka ( ͡º ͜ʖ͡º) więc mogłem mu przekazać co nieco z tego, co mi opowiadała.

Ale na pewno bym nie cisnął beki z jego niepowodzenia, najwyżej z jego nieostrożności bądź braku wsparcia fachowca przy zakupie samochodu, od którego jest zależny jeśli chodzi o studia (mieszka w takiej miejscowości, że zbiorkom w zasadzie odpada).

Reasumując, nie tylko pochwalam jego zachowanie samo w sobie jako odpowiedzialne, ale także dzięki niemu mam S10 w stanie igła z 21 miesiącami gwarancji.

1 polubienie

No ale był OnePlus z moimi wymaganiami? Dobry aparat, AMOLED, always on display, ładowanie indukcyjne, karta pamięci, NFC, gniazdo jack, dostępny od ręki w Polsce?

Gdyż jeśli był, to zwracam honor, ale nie widziałem go ani w tej dyskusji na forum ani w żadnych wyszukiwarkach/porównywarkach telefonów… :slight_smile: