Czy według Waszej wiedzy jest szansa naprawić iPada 12.9 2020 zalanego w ulewie Wszystko działa. Głośniki, gniazdo ładowania, dotyk - bez zarzutu. Ale pod fragment matrycy brzydko podeszła woda i paskudnie to wygląda.
Autoryzowany serwis proponuje wymianę urządzenia za milion monet.
Nieautoryzowane, które sprawdzałem twierdzą, że raczej w tym modelu nie grzebią.
Nie jestem specem ale kilka sprzętów udało się zalać. Zawsze mówili żeby wyłączyć urządzenie i osuszyć (ryż…) i włączyć po jakimś czasie. To ze Ci działa jeszcze to jakiś giga fart ale używanie go w takim stanie to proszenie się o spięcie i zjranie ważnego podzespołu.
Co do naprawy to Ci nic nie powiem bo wróżenie z fusów.
Zalany sprzęt vmoże podziałać godzinę, dzień lub miesiąc ale prędzej czy później zdechnie. Najrozsądniej jest wyłączyć sprzed odłączyć baterię. Co w iPadzie jest trudna gimnastyką.
Potem jest cały proces osuszania z wymianą skorodowanych podzespołów. Im szybciej oddasz do serwisu tym mniejsze szkody.
Serwisy nazywają to „postępującą korozją” i fakt, w każdej chwili może być po zawodach.
Obawiam się, że sprzęt praktycznie można spisać na straty, niestety.