myślę że pasowała by Ci taka
Składana? W życiu. Tylko cała, i to taka, żeby okładać ludzi w sklepie jak ci dyszą w kark
Hej Biegacze,
Mam ogromny dylemat - biegać z wózkiem biegowym (i wkładką w postaci 12kilogramowego roczniaka) czy zostawić w domu żeby żona się męczyła?
A tak serio: szukam wózka biegowego, który znacząco nie uszczupliłby domowego budżetu.
Coś polecicie? Mowa o poleceniu z doświadczenia bo googlarka wiele rzeczy podpowiada, ale nie zawsze są one dobrym odzwierciedleniem rzeczywistości.
pzdr
wypożyczalnia i z zrob sob8e bieg jeden dwa z kilkoma wtedy podejmij decyzje.
- lekki
- z możliwością doczepienia do roweru
- z daleka od chińskiego crapu który sie rozpadnie po tygodniu.
przerabiałem chyba z piec z kazdym bylo tak sobie w końcu skończyło sie na tym ze biegam jak młoda jest w żłobku
z wypożyczalnią ciężko;
na rower będę kupować fotelik;
na razie kumpel ma mi pożyczyć do testów jeden model;
pewnie skończy się tak jak mówisz - biegać jak dzieci nie ma w domu
Ech, ostatnio jak mnie w żołądku zakręciło to po 5km byłem już w domu. Ledwo dobiegłem.
A godzinę wcześniej byłem na wucecie. Życie jest przewrotne. Dlatego najlepiej wolę na pusto.
trzeba biegać po trasie przy której stoją toitoi znam ten ból…
ja tak miałem kiedyś w lecie jak mnie skręciło to w lesie z ścieżki musiałem zbiegać i koszulka w koszu wylądowała:)
Dawno nic nie wrzucałem, ostatnio staram się trochę biegać, jest ładna pogoda wiec korzystam
W tamtym tyg udało się od poniedziałku do soboty codziennie, zobaczymy jak w tym wyjdzie
W niedziele wracam do zorganizowanego biegania po jakichś 7 latach. Majpierw 10km w Sieradzu, za miesiąc w Toruniu a na jesieni spełnie marzenie pobiegnięcia w innym kraju, bo połówka w Amsterdamie już opłacona więc nie ma zmiłuj. Jeszcze tylko na 2 cyfry wagowo zejść i będzie git…
Pogoda ujowa, ale znowu zacząłem regularnie biegać. Na razie 2 do 3 razy na tydzień. Ciężko było wrócić, ale znowu nogi się kręcą. Trzeba coś z wyników poprawić w tym roku, ale parę kilo muszę wyciąć.
Jeszcze za zimno, ale soon!
Jakiś już spory czas temu zaczął mnie denerwować
i zacząłem szukać innego rozwiązania. No i znalazłem Speedpocket od underarmour i od tamtej pory kocham tę firmę ponad wszystko, a jak jeszcze doszedł Project Rock to oddałem im majątek.
I właśnie zrobiłem eksperyment, bo musiałem sobie poprawić humor po dzisiejszych starciach z psami i postanowiłem UA nagrodzić za ich zajebistość i za dbanie o szczegóły ulepszające moje życie i zamówiłem ich buty do biegania. Trochę się boje, ale z tych do ćwiczeń niebiegowych zawsze jestem zadowolony. Najwyżej oddam i wrócę do najlepszego buta do biegania na świecie, ale raz na jakiś czas można zaszaleć.
Trzymajcie kciuki. Jutro recenzja
A tak w ogóle to mam nowa zasadę co do butów do biegania. Ze względu na to, ze wszystkie są brzydkie, postanowiłem, ze będę kupował tylko takie, które są dostępne w zajebistym kolorze
Dlatego moje nb1080 są w takim kolorze jak te na zdjęciu
Moje v10 były szaro pomarańczowe. Fuj.
Update. Gówno. Niewygodne i za małe o rozmiar. Nawet nie o pol. O calutki rozmiar. Ale o rozmiar większe tez by pewnie były niewygodne. Ha tfu. Zamówiłem czwarta pare invincible runów.