Co polecacie oglądać na Netflixie? I dlaczego?
Jak Ci się podobał Sex Education to całkiem niezły wprowadzili teraz Bonding. Wygląda jak serial wygenerowany przez ten sam algorytm, ale się sprawdza całkiem ok.
Do tego seria dokumentalna Buzzfeeda - Follow This. Też schematyczna (każdy odcinek jest identycznie sformatowany), ale bardzo fajnie opisuje różne tematy.
To może ja polecę coś z dokumentów.
- Brudna forsa (Dirty money) - seria dokumentów o tym, dlaczego kapitalizm trochę ssie,
- The China Hustle - to samo, tylko o chińskich firmach,
- AlphaGo - dokument o tym, jak algorytm ML pokonał mistrza świata w Go
- Fyre: najlepsza impreza, która nigdy się nie wydarzyła - chyba nie trzeba wyjaśniać, prawie każdy to widział,
- Abstrakt - sztuka designu - według mnie trochę nierówny poziom między odcinkami, ale przyjemnie się to ogląda.
Ostatnio oglądałem dokument o F1 - był rewelacyjny.
Poza tym - Atypowy jest przepięknym serialem, dawno tak dobrego nie widziałem.
Natomiast próbuję obejrzeć teraz Russian Doll i brzmi jak coś bardzo, bardzo sympatycznego. Więc też zachęcam.
Z pewnością chciałeś napisać: Atypowy.
- antologia SF. zbiór krótkich filmów różnych twórców, w różnorakim klimacie, traktujących o miłości, śmierci i robotach. A czasem o wszystkim naraz Polecam zwłaszcza drugi.
Ja polecam Bonding - bo całkiem fajniutka i krótka komedyjka. Oprócz tego The OA, które jest dość specyficzne i trochę pomieszane, ale nadal dobrze się to ogląda ostatnio wyszedł drugi sezon. No i oczywiście Miłość, Śmierć i Roboty. To z takich dość świeżych tytułów
Ja od Sex Education odbiłam się po pierwszych kilku minutach, ale Bonding wciągnęłam w jeden wieczór, krótkie, zabawne, lekkie, przyjemnie się ogląda. Na pewno polecam Umbrella Academy, kawałek bardzo dobrego serialu, najmocniejszą jego stroną są postacie. Sabrina też przyjemna i ciekawa, porusza w świetny sposób wątek kobiet w środowiskach kultu religijnego nie bijąc tym po twarzy przez przeniesienie na satanistyczne tory nie wiadomo gdzie nie wiadomo kiedy.
ST:Discovery chyba skończył swój żywot. 2 sezony - przekleństwo oryginalnych produkcji Netflixa? (vide serie z Marvela)
Oj tak. Santa Clarita Diet była doskonała. Szkoda, że to anulowali
no to ja Bonding wciągnąłem nosem ciągiem
Sex Education i Big Mouth dalej czekają na liście do obejrzenia. Ze swej strony polecam jeszcze:
Ozark polecam gorąco!
Riverdale - teen drama, która wymaga minimum myślenia i zero uwagi, może grać sobie w tle, albo przy gotowaniu zimnioków a i tak będziecie na bieżąco.
End of the fucking world - serial generalnie jest tak dziwnie prowadzony, że aż chce się go oglądać. Postacie są okropnie napisane, ale dzięki temu z radością się obserwuje ich wątpliwy rozwój.
Good Place - KOCHAM. Serial w skrócie opowiada o czwórce ludzi, którzy znaleźli się w niewłaściwym miejscu, ale jednak właściwym. Komedia, lekka, a krótkie odcinki pozwalają nie zmęczyć się bohaterami i fabułą
Lucifer - kolejny serial, który uwielbiam. Tom Ellis w tej kreacji jest naprawdę cudowny. Ósmego maja wychodzi czwarty sezon, który jest wybawieniem dla serialu, ponieważ miał być on skasowany ale twitterowa i nie tylko społeczność okazała się tak duża, że aż sam wielki N się zainteresował i postanowił wykupić prawda do tego serialu.
iZombie - Rose McIver, która co odcinek musi odgrywać inną postać to może nie arcymistrzostwo aktorskie, ale jednak bardzo mu do tego blisko. Niektóre odcinki wywołują tak okropny cringe, że oglądasz je kątem oka siedząc bokiem do ekranu, ale w ogólnym rozrachunku serial jest bardzo dobry.
Dirk Gently’s Holistic Detective Agency - serial tak momentami niezrozumiały, że chcesz więcej, by spróbować zrozumieć co się w ogóle zadziało na ekranie.
Orange is the new Black - ten serial nawet totalny netflixowy laik zna czy to z opowiadań znajomych czy też reklam w internecie, ale jednak nie dodać go tutaj to wstyd. Podobno opiera się na jakiejś książce, ale niestety nie spotkałem się jeszcze z dostępnym gdzieś przetłumaczonym na język lechitów tekstem, by móc się zagłębić w temat.
Brooklyn 9-9 - jeżeli lubisz The Office to… Ok. Kto co lubi, ale jak nie lubisz to też nie szkodzi. Brooklyn 9-9 to serial, w którym nic nie ma większego sensu, a Ci policjanci mieliby chyba problem z przeprowadzeniem przez przejście staruszki, ale można ich polubić.
BoJack Horseman - egocentryczny koń z depresją, uzależniony od alkoholu, seksu i prochów.
After Life - nie wiem co napisać o tym serialu, ale zasługuje na pogrubiony font, za to że jest taki dobry. Szkoda, że tak mało.
Warte drobnej wzmianki:
How i met your mother, seriale ze stajni Marvela (poza Iron Fistem bo jest NUDNY), House of Cards (nie wiem jak nowe sezony, ale pierwsze dwa były całkiem spoko), Californication (uwaga, po obejrzeniu grozi zawodem, że nie ma więcej), Flaked, Love, F is for Family, You Me Her, Russian Doll, Happy!, Dear White People, Girlboss, Final Space.
Dobra, to chyba wszystko co mi przychodzi do głowy. Mam nadzieję, że ktoś znajdzie tu coś dla siebie
Ja dodam od siebie:
-
Orphan Black
Spisek plus gra aktorska rewelacyjna. -
Happy
Mocno pojechany serial.
Dlatego mówię, że oglądanie tego z minimalną ilością uwagi to protip. Wtedy można się dobrze bawić
Szczerze polecam serial Bodyguard. Obejrzałem jeszcze jak był na BBC Player. Teraz wleciał na Netflixa I koniecznie trzeba obejrzeć!
Netflix ma bardzo solidne dokumenty.
Wspomniane już Dirty Money, American Meme, 7 days out, bardzo dobry One of Us i mój absolutny faworyt - Fyre. Historia tego, jak Andy załatwiał wodę z celnikami stała się memem. Polecam.