The Witcher

Przepiękne :heart:. Dziekuje bardzo!
Teraz już wiem, czy to serial dla mnie, czy nie.

I jest dla Ciebie czy nie ?:slight_smile:

Raczej nie, ale spróbuje jeden odcinek.
Gra o Tron tez mi się wydawała nie dla mnie, a obejrzałem całość. Z kolei Władcy Pierścieni do tej pory nie widziałem i nie planuje.
:man_shrugging:t2:

2 polubienia

Ważne jest to, że Wiedźmin nie jest postacią, która ma kij w dupie. W książkach (w grze zresztą też) co chwila puszczane jest oko do czytającego/grającego. Wiedźmin nie jest postacią idealną - jest bardzo ludzki, ale też… zupełnie nieludzki, w bardzo ciekawe strony. To znaczy, potrafi okazać litość, której człowiek by nie okazał. Jest też bardzo racjonalny, wyrachowany, ale i emocjonalny i uczuciowy wbrew temu, czym (kim?) mają być Wiedźmini. Jeśli serial poruszy ten temat i ugryzie temat bycia Wiedźminem w dobry sposób (nie musi bezpośrednio, po prostu przez cały serial będzie widać czy Wiedźmin jest… wiedźminem) to może to być bardzo dobra rzecz. Zdecydowanie będę polecać zobaczyć serial - nie wiem jeszcze czy jest lepszy albo jak bardzo inny od książki, ale myślę, że warto. W ogóle książki też warto. Ja bardzo, bardzo lubię.

5 polubień

Wiedźmin to taka tragiczna postać - powinien pozostać obojętnym jak to morderca-najmita ale nie potrafi i stara się zawsze wybrać to mniejsze zło, które i tak jest złem. Ten wątek jest silny w książkach i myślę, że stąd się wziął w trailerze. Świat Geralta to świat po wielkich zmianach, elfy dostały bęcki i zdychają z głodu, niziołki są tolerowane bo robią kasę a krasnoludy mogą być do wojaczki. Za to ludzie to rasa panów, którzy chcą urządzić świat na swoje podobieństwo. Wiedźmin widzi jaki świat jest brudny ale nie jest typem heroicznego bohatera, który chce go zmienić. Raczej minimalizuje skutki powszechnego skurwysyństwa.

6 polubień

@piotrek69 jak możesz to przeczytaj chociaż dwa zbiory opowiadań. Spójrz na te smaczki mówiące o człowieku niszczącym naturę i innych, tych różnych od nas. To mocno anty-ksenofobiczne przesłanie. I do tego napisane w latach 90’ przez wąsatego Andrzeja.

2 polubienia

Powiem szczerze, że u mnie tak srednio z czasem na czytanie przez zimę. Non stop jestem w górach albo w towarzystwie znajomych.
Poza tym ja bardzo bardzo nie przepadam za fantasy, wiec może być ciężko. Mogę spróbować, ale raczej w przyszłym roku dopiero.
Zreszta ostatnio każdą krótką chwilę, która mogę spędzić na czytaniu przeznaczam na Johna Muira i nie mogę się oderwać.

To nie jest takie klasyczne fantasy tak BTW.

Tylko dlatego jestem skłonny spróbować serial (jeśli mnie wciągnie to pewnie coś przeczytam)
Dla mnie skala są władca pierścieni (1) i gra o tron (10).
Jestem skłonny zaryzykować rzeczy, zaczynające się gdzieś od 7-8.

Wiedźmin to tak zdecydowanie bliżej Gra o Tron.

– Na moim sihillu – warknął Zoltan, obnażając miecz – wyryte jest starodawnymi krasnoludzkimi runami prastare krasnoludzkie zaklęcie. Niech no jeno który ghul zbliży się na długość klingi, popamięta mnie. O, popatrzcie. – Ha – zaciekawił się Jaskier, który właśnie zbliżył się do nich. – Więc to są te słynne tajne runy krasnoludów? Co głosi ten napis? – „Na pohybel skurwysynom!”

5 polubień

A to jest seria opowiadań, czy powieść?
Bo ja bym chciał na początek, jeśli już zdecyduje się spróbować, zacząć od czegoś jednego, grubego i konkretnego, co ma początek i koniec.

I tu jest problem bo na samym początku są dwa zbiory opowiadań. One jakby anonsują sagę (zwłaszcza końcowe opowiadanie drugiego tomu).

Tak jak mówi Vantroff ale opowiadania pasują bardzo, są bardzo dobre i bardzo szybko można przez nie przebrnąć i wiedzieć / poczuć czy chcesz sięgać po więcej.

W odległości około dziesięciu sążni od burty woda zakotłowała się. Przez moment obaj widzieli ponad dwudziestofuntowy okaz królewskiego zębacza, który połknął zdechłego szczura i zniknął w głębinie, machnąwszy wdzięcznie płetwą ogonową.
– Co to było? – wzdrygnął się magister.
– Nie wiem – Geralt spojrzał w niebo. – Może pingwin?

2 polubienia

Ja w ogóle uważam, że te dwa zbiory opowiadań są lepsze niż cała saga.

3 polubienia

Może są bardziej skondensowane wiedźmiństwem z racji tego, że… są to krótkie opowiadania. Potem w książce jest dużo bardziej opisowo niż w opowiadaniach. Jest też więcej backstory.

To prawda. Te opowiadania są właśnie takie pełne klimatu. Z tego samego powodu w grze bardziej lubiłem zadania poboczne niż historię jako całość, bo człowiek się czuł jakby był właśnie w tych opowiadaniach.

Może wrócimy do tego tematu za kilka miesięcy.
Szukałem nawet w trzech księgarniach z polskimi książkami, ale chyba opowiadań nie maja, tylko powieści.

O które to w ogóle chodzi? O „Opowieści o Wiedźminie” 1 i 2, czy o „Wiedźmin” i „Ostatnie życzenie” @vantroff?

1 polubienie

https://filmyfantastyczne.pl/artykuly/wiedzmin-jak-czytac-od-czego-zaczac-poradnik-dla-poczatkujacych

To tutaj jest bardzo dobrze opisane.

Ostatnie życzenie na sam początek :slight_smile:

1 polubienie

Ok, czyli mam to i to zamówić, tak? I tego pierwszego zbioru wydanego wg wiki w 1990 roku nie?

http://www.domksiazki.com/detale.aspx?ID=60803

http://www.domksiazki.com/detale.aspx?ID=79844

1 polubienie

Najlepszą zabawą jest znalezienie bajki, na podstawie której powstało opowiadanie. Jak to sam AS powiedział:

– Ja te bajki po prostu rąbię…

1 polubienie