Stomatologia

Kontynuując dyskusję z Gorzkie żale:
OK, zrobię taki mały mega niszowy kącik, bo Gorzkie żale trochę zjechały z torów. Jakiś mod mógłby tu przerzucić trochę postów stamtąd.
@JoseArcadioMorales co masz na myśli, że byś dyskutował na ten temat? Bo ja chętnie podyskutuję czemu wg ciebie przegląd stomatologiczny nie ma znaczenia.

3 polubienia

To jest głębokie niezrozumienie tematu. Absolutnie się zgadzam, że są dentyści, którzy tylko polują na kasę, są też tacy co niewiele umieją. Wiem o tym, bo zdaża mi się poprawiać po obu typach. Ale 90% to lekką przesada. Co do leczenia kanałowego, jak boli, jest ubytek, jest dostęp do miazgi no to co byś chciał innego? Maść na dziąsło? Nikt nie zmusza do leczenia kanałowego. Zawsze można usunąć i wstawić implant. To jest mój gorzki żal. Wiecie ile się trzeba napracować żeby konieczne było leczenie kanałowe?! To są miesiące, jeśli nie lata zaniedbań. Olewanie wizyt kontrolnych, higiena na poziomie menela, wpierdzielanie słodyczy i coli. To się samo nie robi. Pojawianie się w gabinecie kiedy już boli to jest pojawianie się dwa lata za późno. A potem wielkie pretensje, że zabieg jest bolesny, że jest drogi, że ząb się nie nadaje nawet do leczenia kanałowego, bo próchnica objęła korzeń i można to tylko wywalić. A jak proszę żeby co pół roku przychodzić to nieee, po co?
Tak poza tym to współczuję wszystkim, których stomatolodzy skrzywdzili w dzieciństwie. Jak tak słucham opowieści pacjentów to empatia w tamtych czasach nie była na wysokim poziomie. Zresztą cały czas jeszcze trafiam na opowieści jak tydzień temu jakąś dentystka nakrzyczała na dziecko bo się wierciło i płakało. Nosz kurwa, to po co się brać za leczenie dzieci jak się nie ma podejścia do tego.

21 polubień

Jeśli chodzisz do dentysty w Polsce to ja bym tak na ceny nie narzekał. Ja dalej mam dentystę w Polsce bo cokolwiek bym nie chciał zrobić to nawet wliczając loty w dwie strony jest taniej niż na miejscu. Kanałowe to by było nawet 2000zl w górę. Niestety tu mogę wstawić mój żal, że przez tą cholerną pandemię już półtora roku nie miałem przeglądu klawiatury.

A do swojej dentystki to jedyny zarzut jaki mam to to, że dużo gada, często przerywa pracę, żeby dokończyć jakąś historię i jak w jakiejś tandetnej amerykańskiej komedii, jak o coś spyta to odpowiedzi oczekuje akurat w momencie kiedy mi czymś grzebie w zębach.

5 polubień

Powiedz mi tylko gdzie przyjmujesz i dlaczego aż tak daleko

4 polubienia

Dobrze kojarzę, że jesteś z okolic Bielska? Jeśli tak, to mam namiar na sensownego gościa w Międzybrodziu i Kętach.

Mnie zawsze zastanawia czemu dentysta chce ze mną rozmawiać jak ja nie mogę. Czemu nie ustali wcześniej tego co się da? A z dzieciństwa to pamiętam jak dentystka powiedziała, że jak boli to dobrze bo ona widzi że dobrze wierci. Oraz wkurza mnie niecierpliwosc przy znieczuleniu - jeszcze nie działa a ci już wiercą. Oh, boli? To poczekamy minutkę. Jakby kurna nie wiedzieli po jakim czasie działa znieczulenie

tu może ci nasz forumowy Dentysta rozjaśni, ale z tego co kojarzę, to (niestety) znieczulenie na każdego inaczej działa i w innym czasie

3 polubienia

Z Cieszyna. Dzięki, już mam też ogarnięty dobry gabinet z polecenia :slight_smile:

Bo nie wiemy. Głupio się przyznać, ale to naprawdę się robi “na oko”. Na jednych działa szybciej i mocniej, na innych słabiej. Staramy się podać, a przynajmniej ja się staram podać jak najmniej znieczulenia, żeby pacjenta potem nie trzymało 3h. Akurat gadanie do pacjenta to głupi nawyk, niektórzy próbują w ten sposób rozluźnić atmosferę, ale ja wolę się skupić na robocie. A co do ustaleń naprawdę powinno się to robić wcześniej. Jeśli mam jakieś zmienne, które wychodzą w trakcie, a pacjent koniecznie musi podjąć decyzję natychmiast (co się rzadko zdarza, zwykle ma na to czas w tygodniach) to przerywam wszystko, wyjmuję narzędzia itd, sadzam pacjenta i dopiero dyskusja.

A znieczulenie komputerowe nie jest tu rozwiązaniem? :thinking:

Czy to tylko marketing i tez nie wiadomo ile podać i ile już zaczyna działać a ile to nadal za mało?

Ja od kiedy trafiłem na obecnego dentystę to nawet nie biorę znieczulenia.

1 polubienie

Różnica w znieczuleniu klasycznym strzykawką (a w tej chwili tylko karpulą czyli taką metalową z wymiennymi ampułkami, bo te plastikowe jednorazówki to chłam na nfz i nie powinno się ich w ogóle używać do znieczuleń) różni się od sterowanego elektronicznie tylko tym, że siłownik jest bardziej precyzyjny niż mój kciuk, który naciska tłok. Dzięki temu podaje znieczulenie dużo wolniej. Pożądana prędkość podania znieczulenia, która nie wywołuje bólu u pacjenta to ok. 1ml/minutę (ampułka ma 1,8-2ml). Z taką szybkością znieczulenie może się wchłonąć w tkankę i jej nie rozerwać (co jest główną przyczyną bólu, samo wkłucie to pikuś). I to cała różnica tak naprawdę. Różnice między różnymi komputerowymi znieczuleniami to już potem tylko kwestia konstrukcji tak naprawdę.
BTW są znieczulenia bez igły, ale nie polecam. Bo to działa tak, że strumień znieczulenia pod dużym ciśnieniem dostaje się do tkanki, zupełnie odwrotna filozofia od tego co napisałem wcześniej. Różnica taka jak zrobienie sobie zwykłej lewatywy a wykorzystanie do tego myjki ciśnieniowej. :stuck_out_tongue:

12 polubień

No i serio polecam wszystkim wziąć do serca to co mówi @DentystaSadysta
Jak się dba o higienę i chodzi na wizyty kontrolne, to dentysta nigdy nie będzie się źle kojarzył. Nawet jeśli pojawi się jakiś mały ubytek, to robi się to szybko i bezboleśnie bo nie trzeba tak głęboko wiercić. Polecam też scaling i piaskowanie przynajmniej raz w roku (chyba nawet jest na nfz).

3 polubienia

Nie zachęciłes :joy::stuck_out_tongue_closed_eyes: ale dzięki za wyjaśnienie tematu. Ja poproszę końska dawkę jednak tradycyjnie.

Mój gorzki żal na dziś to nadal wysyłka Apple Watch, nic się nie zmieniło w tym temacie, status wciąż Processing :face_with_symbols_over_mouth:

Mogę polecić doskonałego dentystę w Mołdawii jakby ktoś chciał

1 polubienie

Ja mogę w Katowicach jakby ktoś chciał :sweat_smile: Na całe szczęście trafiam na cudownych dentystów, przy których wiercenie w zębie na plombę jest tylko nieprzyjemne. Moja narzeczona dziwiła się, że ludzie tak psioczą na kanałowe, a przecież nie boli.
Ostatnio miałem znieczulenie tylko przy chirurgicznym usuwaniu ósemek.

1 polubienie

Nie wiem jeszcze jak, ale będę do Ciebie dzieci woził XD

1 polubienie

@DentystaSadysta Powiedz prosze ze jestes z Trojmiasta :grin:

1 polubienie

Jezu… zobaczyłem to oczami wyobraźni i nie mogę odzobaczyć… wisisz mi piwo jako odszkodowanie za szkody moralne :stuck_out_tongue:

2 polubienia

Kogo? Poleć :slight_smile: