Spanie w hostelach. Taka jakby ankieta

Mam kilka pytań do osób, które mniej lub bardziej regularnie korzystają z hosteli.
Będę wdzięczny za jakikolwiek feedback.

Czy jakiś hostel miał coś, co było dla Was miłym zaskoczeniem?
Co było największym zawodem?
Jakie udogodnienia są według Was niezbędne do tego, żeby w hostelu żyło się dobrze?
Jaki jest najczęstszy błąd, jaki popełniają właściciele/pracujący w hostelach?
W jaki sposób najczęściej rezerwujecie nocleg? (Booking, hostelworld, etc)
Czy ma dla Was znaczenie, czy łóżka są piętrowe, czy pojedyncze?
Jeśli któraś z niewielu dziewczyn na tym forum albo czyjaś partnerka mogłaby odpowiedzieć, to: jak ważne są dla Was girls-only pokoje?

Z góry dziękuję za wszelkie przemyślenia, nie musza być odpowiedzi na pytania. Walcie co tylko Wam przyjdzie do głowy.
P.

3 polubienia

Ja jestem zawsze zawiedziony jak w hotelu/hostelu nie ma kubków i czajnika żeby sobie herbatkę zrobić.

Ostatnio tak się wkurwiłem w Hiszpanii, że kupiłem czajnik turystyczny i wożę ze sobą.

Fajnie jak miejscówka ma mały poradnik gdzie zjeść śniadanie, jaką jest dobra knajpa w okolicy czy co warto zobaczyć w promieniu kilometra. Jak byłem ostatnio w Bielsku to hostel to miał i zjadłem dzięki temu i dobrego burgera i pyszne śniadanko bez gmyrania po Tripadvisorze

6 polubień

:heart::heart::heart:

Możliwość wyboru girls-only pokojów to mus (skonsultowane z moją konkubiną).

5 polubień

Dzięki!

Jako facet tez bym chętnie takie wybierał :grinning:

5 polubień

Martin pls ;_;

1 polubienie

Nie mogłem się powstrzymać :innocent:

@piotrek69
Dla mnie w hostelu ważne jest by:

  • przyjmowali płatności kartą (co nie jest tak oczywiste)
  • lazienka bez grzyba i zamykana (też nieoczywiste dla wielu właścicieli)
  • możliwość wzięcia pokoju pojedynczego :grinning:
  • miejscówka - bo jak to ma być zadupie to po co?
  • często hostel jest hostelem z nazwy, bo wymagania mniejsze niż dla hotelu, a nie różni się standardem - takie lubię :heart_eyes:
6 polubień

Sypiam czesto w hostelach wroclawskich i dla mnie mus to ciepło i czysto. Fajnie jest jak jest duża szafka zamykana na dobry zamek. Super są zasłonki przy łóżku. Bardzo fajna rzecz to słabe światło zaraz przy wejsciu zeby jak ktoś w nocy przychodzil to nie napierniczał głównym swiatlem i wszystkich budził. Termostaty w pokoju to zła rzecz - nikt się latem nie chce obudzić z włączonym ogrzewaniem, srednie uczucie.

Szkoda, ze nie ma pokojów tylko dla facetów bo na tyle nocy co spędziłem w hostelach (kilkanascie-kilkadziesiąt) zawsze to z kobietami były problemy… (napieprzanie światłem w nocy, gadanie przez telefon, drzemki z budzikiem co 5 minut przez półtorej godziny, zajmowanie innych łóżek bo ona chce z przyjaciółką, perfumowanie się w pokoju/lazience jakby zajmowała teren przed innymi samicami, wyklocanie się z obsługą, włosy w łazience).

Mam swoje dwa ulubione hostele. Z reguły bookuje przez booking czasami telefonicznie.

3 polubienia

Ja niestety nie jestem hostelowiczem, jeśli coś to wynajmuję mieszkania na airbnb albo hotele, samych hosteli raczej nie bardzo.

… ale tu odpowiem, że zawsze używam booking.com bo nie chce mi się szukać innych opcji. Nie lubię i nie rozumiem trivago albo co tam jeszcze jest popularne - po prostu wchodzę na booking i nawet nie sprawdzam czy przepłacam.

1 polubienie

Keep’em coming <3

O to ja mam jeszcze jedno. To w sumie w hotelach albo AirBNB: nie znoszę tych jednorazowych szamponów, żeli pod prysznic itd.

Chyba się odzywa dusza ekologa ale tak bardzo wolę jak jest konkretna butelka z kosmetykiiem która jest potem albo napełniana albo wymieniana na inną dużą. Te miękkie silikonowe butelki przymocowane pod prysznicem są najlepsze.

Zawsze jak są te małe to mi akurat jak namydlę twarz któraś pizgnie o podłogę…

2 polubienia

Nie no, szanujmy się. Będą mocowane do ściany dozowniki. Takie co się przyciska i wylatuje. I będzie zbiornik zamykany na klucz, bo to będzie hostel wyłącznie dla snowboarderow i ja dobrze wiem, jakby się skończyło, gdyby dostęp do zbiornika był otwarty :smiley:
Ogolnie to bym wolał, żeby sami sobie swoich używali, ale to będzie hostel w kompletnej dziurze (dosłownie, nawet dziura jest w nazwie doliny :D), wiec będę im musiał pewne rzeczy zapewnić, żeby się nie włóczyli niepotrzebnie w poszukiwaniu otwartego sklepu w środku śnieżycy.

1 polubienie

8 polubień

image

6 polubień

Opowiem na przykładzie korzystania z brytyjskich B&B.

Rezerwacja przez Booking. com

Napewno na plus to dobre śniadanie jeżeli hostel takowe oferuje. Dla mnie jeden z ważniejszych elementów :slight_smile:

Miło też jest widzieć własne auto z okna, czyli parking przy budynku.

Jeżeli chodzi o wyposażenie pomieszczeń to wiem ze ludziom przydają się gniazdka z USB do ładowania telefonów, chociaż ja z nich nie korzystam bo korzystam z własnych ładowarek.

Jaki dobry hotel to by nie był to staram się nie korzystać z ichniego WiFi, jeżeli już muszę to przez VPN.

Raczej standardem jest na wyposażeniu czajnik ,2 kubki,kawa/herbata i jakieś mini ciastko. Bardzo miłym akcentem było dbanie codziennie o świeże mleko do kawy i piwko/woda/sok w mini lodowce.

Zazwyczaj w przedpokoju jest stolik na którym leżą ulotki, gazetki które informują o lokalnych atrakcjach, restauracjach itp.

TV. Musi być. Może nadawać po rusku, arabsku lub szkocku. Bez znaczenia.Ułatwia zasypianie w moim przypadku w nowym miejscu.
Cena musi być adekwatna do czasu pobytu. Mało kto zapłaci krocie jeżeli w hostelu spędzi jedynie jeden wieczór/noc a co innego kilka dni.
Mam nadzieje ze pomogłem :slight_smile:

1 polubienie

Jak dla mnie tv w pokoju przekreśla hostel. Jedna osoba ogląda tv jak reszta chce spać. Do tego kazdy chce oglądać co innego.

3 polubienia

TV to w korytarzu/przestrzeni wspólnej, żeby można było krzesełka wyciągnąć i oglądać, jak nasi dzielni piłkarze znowu taktycznie przegrywają, a Kubacki ląduje 1 pkt za podium :wink:
Ja nie mam problemu z zasypianiem w nowym miejscu - pierwszej nocy śpię krótko, ale intensywnie. Zazwyczaj wystarcza mi 5-6h.

1 polubienie

Ja w hostelach korzystam tylko z pokoi dwuosobowych z @Pacimierz, najlepiej z łazienką. Nie ufam wspólnym łazienkom bo najczęściej nie są zamykane a pod prysznicami nie ma miejsca żeby suche rzeczy pozostały suche.
To co do tej pory najbardziej przeszkadzało to ściany z kartonu + drewniana skrzypiąca podłoga. W hostelu jest się mimo wszystko po to żeby spać i cisza jest na wagę złota.
Rezerwuję zawsze na booking.com.
Z rzeczy które mi się podobały - dostaliśmy raz mapkę z miejscami do zwiedzania, a na Litwie w cenie noclegu były śniadania w knajpce obok i nie były jakieś rewelacyjne, ale urocze i miło wspominamy.

2 polubienia

Sypiam w hostelu, gdy jadę do Lublina na zjazd na uczelni, liczy się jako podróżowanie? :smiley:
Mam jeden ulubiony hostel, jest ulubiony, bo dobry i tani, a z budżetem studenckim bywa różnie.

Wynajmuję tylko i wyłącznie pokój jednoosobowy (albo dwu-, jeśli akurat jest dostępny), dzielenie pokoju z kimkolwiek jest dla mnie nieakceptowalne, zbyt niekomfortowo bym się czuła.
I zwykle kosztuje mnie to 50-60 zł.

Rezerwuję przez booking.com, w dniu przyjazdu dostaję smsa od właściciela, że kluczyk do pokoju jest w skrzyneczce przy drzwiach, wyciągam kluczyk i się rozgaszczam. Kontakt tylko telefoniczny, a że zwykle wychodzę koło 7-8 rano od razu na zajęcia i już nie wracam, nigdy nie widziałam obsługi. Cudowna opcja dla introwertyków :smiley:

Z obowiązkowych udogodnień to podstawy: ręcznik, mydło, suszarka do włosów i kontakt blisko łóżka, żeby mieć gdzie się podpiąć i nolajfić przed snem. Mały stoliczek, żeby mieć gdzie postawić laptopa też spoko.
Czajnik, kubki, naczynia, też bardzo przydatne, ostatnio w pokoju widziałam budzik. I rolety/żaluzje obowiązkowo, również na drzwiach, jeśli mają szybę.
Obowiązkowo czysta łazienka i pokój.
No i dwa główne warunki: musi być ciepło (nocowałam ostatnio w innym hostelu i marzłam), a łóżko musi być wygodne (zdarzyło mi się raz spać na własnej kurtce, bo, kurde blaszka, nie szło wytrzymać, a nie należę do osób, które marudzą na byle co). Dobrze jest, gdy kołdra trzyma ciepło, nawet jeśli jest cienka.
Lokalizacja nie ma dla mnie większego znaczenia - a jak wiadomo, na zadupiu są najbardziej studenckie ceny :smiley: Fajna jest umieszczona w pokoju lista/mapka z najważniejszymi zabytkami, listą linii MPK i odległością do przystanku, sklepami w pobliżu.
Z pomieszczeń wspólnych raczej nie korzystam; ale widziałam tam ostatnio tv z playstation i kilka gier planszowych (niestety po ukraińsku, a ja nie znaju). W każdym razie czuję się w tym hostelu trochę jak w domu.

1 polubienie