na jakich urządzeniach stawiacie swoje HomeAssistant ?
mam
raspberry pi 3b (bez dysku ssd)
leciwe synology nas (brak docker) jest tam jakiś HA z zewnetrznego źródła, wykastrowane
nie mam żadnego PC wolnego
znalazł by się ewentualnie stary MacBook air 2012
na dwóch pierwszych, działa to jak krew z nosa, nie dość że okropnie wolno to jeszcze czegoś tam zawsze brakuje i odbijam się od tutoriali w których się okazuje że u mnie tego czy tamtego nie da się zrobić bo coś.
ja bym stawiał na tym MBA. Nic Ci więcej nie potrzeba a dodatkowo w razie W masz podpięty bezpośrednio ekran pod maszynę co ułatwia np. w momencie jak musisz ręcznie bootować ze slotu B po zrobieniu aktualizacji HAOS bo wszystkie zdalne mechanizmy nie działają.
Wipe-ujesz MBA do 0 i stawiasz czysty HAOS (żadne dockery, żadne VM). Cała maszyna jest tylko pod HA. Jest to trochę marnotrawienie zasobów ale będzie działało z tutorialami (a na pewno bardziej niż mniej).
U mnie właśnie taka strategia dopiero podziałała. Jak stawiałem wcześniej na cząstkowych zasobach to zawsze coś (a to nie widzi usb, a to problem z siecią a to jakiś błąd HA).
Postawiłem HA na starszym lenovo i5 8gb ram, 500 GB dysk. Teraz mnie boli, że straszny overkill. Ale był pod ręką i działa do teraz. A w razie skoków napięcia w ogóle go to nie boli bo ma zasilanie baterią, klawiaturę i ekran wbudowany.
No to po prostu nie masz bonusa w postaci „wbudowanego UPS”.
Jak mi wyłączają prąd (akcja dzieje się na wsi pod lasem) to wszystko pada ale serwer HA trzyma na baterii. Więc nie mam potrzeby sprawdzania za każdym razem jak wróci prąd czy wstał i czy wszystko śmiga bo wiem że śmiga.