Sivy zaczyna budowe domu

nie chce gazu. jako awarie kupie agregat i z 2-3 m3 ropy:)

Takie paliwo ma niestety określoną trwałość (z pół roku AFAIR), są jakieś systemy filtracji za grube pieniądze dla data center ale to chyba też nie rozwiązuje problemu.

rope do 5 lat mniej więcej jak jest szczelnie zamknięte. zwykła wacha max 6 miesięcy.

IMG_3348

2 polubienia

Mój znajomy ma akurat agregat na gaz i to ma tak w ogóle zrobione (ale to debil z Austin, który wydał majątek po słynnej zimie w Teksasie) ze ten agregat jest na stałe wpięty w gazociąg.
Tylko on nie ma żadnej fotowoltaiki ani baterii. Po prostu odpala mu się generac jak wywali prąd po burzy.

Minus dla Ciebie to instalacja gazu, ale plus jest taki, że to poza normalną konserwacją to bezobslugowy sprzęt.

Mniej więcej coś takiego miałem na myśli biorąc pod uwagę rozjeżdżające się oczekiwania inwestorów i charakterystykę pracy instalacji.

Nie chce krytykować tylko zwrócić uwagę na kilka aspektów technicznych, bo czasem w całym entuzjastycznym podejściu, które sam mocno podzielam mogą umknąć i niestety śmierdzący agregat niekiedy wygrywa. W jednej i drugiej opcji trzeba ogarniętego elektryka bo dużo jest elementów, których wiele osób na oczy w życiu nie widziało.

Tak jak w naszym systemie energetycznym potrzebne są elektrownie węglowe (bo atomową umiemy tylko planować) tak samo z PV w domu raczej musi być kompensowana z sieci (no chyba że wydajemy na PV i magazyn jak na drugi dom)

Zerknąłem sobie na specyfikację tego Ankera Solix 1 którego ktoś wymieniał powyżej. Jest zaskakująco podobna do np Huawei Luna 2000 - moce nieco większe.

Magazyn w zakresie od 15kWh do 30kWh większych nie robią daje nam za output na off grid = 6,6 kW mocy ciągłej jak nie jest mu zbyt gorąco (poniżej 45 stopni C). Zostaje 2,2 kW na fazę. O ile będzie się dało to podzielić bo nie każdy producent potrafi. Duża cześć powiedziałbym ma możliwość zasilania tylko jednej awaryjnej fazy. Kolejna rzecz włączysz czajnik elektryczny z odkurzaczem jeśli na tej samej fazie - raczej pobiegane. Trzeba łączyć kilka magazynów dla większych wydajności i mocy. To już bardziej przemysłowe rozwiązania. Wg tego co napisałeś obecnie zużywasz niecałe 12kWh dziennie (w domu pewnie będzie więcej) więc na zanik zasilania potrzebujesz na 3 do 4 dni circa 40 kWh - 45 kWh w baterii (oczywiście to tylko średnia bo w zimie dużo więcej jeśli ma być pompa ciepła). Produkcja z typowej instalacji wschód/zachód (lepsza autokonsumpcja) wygląda o tak:

Z instalacji na południe podobnie to będzie wyglądało w ujęciu miesięcznym choć uzyski większe kosztem autokonsumpcji. Ten jest dla instalacji 7,8 kWp wschód zachód dach płaski w Krakowie.

Wydajność produkcji w zimie względem wartości maksymalnych to może 20% więc żeby zapakować taki magazyn to trochę potrwa. Moim zdaniem w zimie będzie problem nazbierać natomiast w lecie i tak trzeba odpalać te koparki. Można to oczywiście wszystko policzyć w przybliżeniu ale trzeba mieć sporo więcej danych wyjściowych. Generalnie takie projekty najlepiej robi się na pobranym z energetyki godzinowym profilu zużycia. Czasem bardziej warto zrobić przygotowanie pomieszkać 3 lata i dopiero wtedy dorabiać resztę.

Zawsze też istnieje ryzyko pogody, której przez 2 tygodnie może nie wzruszać stan twojej baterii.

Pamiętałbym też o ile to rozważana opcja, że dach domu to nie boisko nie wszystko się zmieści. Panele mają prawie tą samą wydajność do m2 powierzchni niezależnie od producenta.

Kolejny problem - magazyn to nie UPS nie przełącza się w tempie wystarczającym na to by elektronika nie zarejestrowała zaniku zasilania więc smarthome czy co innego i tak musi mieć UPSa inaczej włączy się i zresetuje przy każdym zaniku zasilania tyle, że przerwa w dostawie będzie trwała małą chwilę.

Warto też się zastanowić nad tym jak to robimy bo niektóre rozwiązania wymuszą niepotrzebną zamianę DC na AC i odwrotnie czyli straty. Przykład panele DC do sieci na AC z sieci na DC do baterii z baterii na AC do sieci. Są inwertery które bezpośrednio DC ładują baterię ale np ładowarkę samochodową DC zintegrowaną z inwerterem (ładujemy jak jest słonko) znam tylko z Solar Edge i tylko do jednofazowych inwerterów czyli wg naszego prawa max 3,6 kW.

Generalnie da się zrobić co chcesz tylko to się raczej nie zwróci ale jeśli nie taka jest idea to mam nadzieje, że podzielisz się finalnie zdjęciami bo byłoby zajebiście popatrzeć. Można też jeszcze dużo więcej dorzucić żeby było bardziej odjechane i future proof.

Ja generalnie jakbym miał nieograniczone możliwości to kupiłbym działkę z rzeką o spadzie powyżej 1,5m w korycie na działce i zaprosił tą firmę z filmu poniżej do zrobienia elektrowni wodnej. Póki rzeka płynie dzień czy noc stabilne źródło dużej mocy jeszcze można nadwyżkę zrobić większą, sprzedawać ją do sieci albo wykorzystać koparki BitCoin.

Do koparek polecam też jeszcze jeden patent bodaj TUYA ma czujniki nasłonecznienia postawione w dobrym miejscu będą świetne do automatyki. Oczywiście inwertery też się świetnie integrują w różne systemy w tym w KNXa żeby podawać poziom produkcji itd. najlepiej pytać instalatora z jakimi inwerterami najczęściej pracują co się da zrobić, a czego nie.

Powodzenia z projektem mam nadzieję że się później podzielisz kolejnymi etapami.

5 polubień

oczywiście że się podzielę - na razie jestem na etapie planowania i pobożnych życzeń jak wrócę z wloch to mam spotkania z typami od prądu, archi, smarthome etc. cała końcówkę września i cały początek października na planowanie i zderzania z rzeczywistością
wszystkich moich zachcianek mam:)
cały proces powstawania będzie na forumeie relacjonowany:)

3 polubienia

Ja benzynę w kanistrach składuje 12mc i pięknie działa.

1 polubienie

Jak szykujesz się do wojny to prąd na 3-4 dni nie wystarczy, jak nie szykujesz się do wojny, to najgorsze co może Cię spotkać to brak prądu od 8:00 do 15:00. Ja w tej sytuacji poszedłbym w porządny agregat zamiast przewymiarowanej FV i magazynu energii. Jak wywalisz kilkadziesiąt albo kilkaset tysięcy na FV to niestety nie jest darmowy prąd do koparek :grinning:.

5 polubień

Ja chciałem sobie taką elektrownię zrobić, ale to wymaga od cholery pozwoleń nawet w północnej Ameryce, bo “zmieniasz bieg rzeki” :grin:

A do tego jakieś głupie badania co do ryb, mało popularnych gatunków, okresów rozmnażania etc, mimo że teoretycznie te elektrownie są rybofriendly.

W PL praktycznie nierealne biorąc pod uwagę dokładnie to o czym piszesz. Jak sprawdzałem koszty to dawno temu wyceny oscylowały na poziomie 600 - 800 tys PLN. Znam jedną grawitacyjną prywatną elektrownię wodną 80kW z turbiną ślimakową (konstrukcja bardziej odporna na wachania przepływu) koleś nawet coś wrzucał na YT też ciekawe rozwiązanie. Generalnie gdybyśmy mieli więcej możliwości to elektrownie wodne (szczytowo-pompowe) są świetną opcja na przechowywanie nadprodukcji z PV czy innych źródeł.

8 polubień

Ty powinieneś mieć jakiś program na YT, bo nic a nic mnie nie interesował do tej pory prąd a wszystko przeczytałem z takim zaciekawieniem jak nigdy.

11 polubień

no i wlasnie nastapilo zderzenie z rzeczywistoscią, pozniej napisze co juz jest wyprostowane i jak kierunkek z pradem i reszta. teraz do kina na Casablance z Karolinka:)

3 polubienia

z ziomem w weekend gadałem który domy dla swoich dzieci budował i mnie troche wyprostował z moimi durnymi pomysłami:

  1. foto max jak już się upieram 20kw więcej nie ma sensu - jak chce żeby było ładnie to brać dach solarny (wtedy będzie drogo ale ładnie + że łatwiej z ubezpieczeniem ppoz i jest i tańsze )
  2. bank 10kw wystarczy, żeby jeden dzień wszystko pochodziło - jak się uprę to max 20kw do tego potrzebny jest jakiś ups przez który wszystko przechodzi taki który utrzyma całość przez max 1-2 minuty nim się po padzie na bank/agregat wszystko przełączy.
  3. jak na wojnę sie przygotowuje to agregat do 15kw który może pracować 24h + zbiornik max 3k litrów (powyżej trzeba mieć co rok atesty z jakiegoś urzędu i pieczątkę straży pożarnej), ale to jest przegięcie wystarczy 1k (przy ciągłym użytku powinno na miesiąc starczyć)
  4. najważniejsze to potrzebny jest mega ogarnięty elektryk, który to wszystko pospina, bo tam są jakieś fazy z których cos tam idzie albo nie idzie - ale mam już namiar na typa wiec luzik:)
  5. i KNX to dobry wybór:)

to narazie tyle:)

4 polubienia

Moim zdaniem nie potrzebujesz upsa. Jak masz automatyczny przełącznik to na te współczesne baterie przełączanie sie zajmuje jakieś 0.2-0.3s od momentu wykrycia braku prądu z sieci.

Tylko to jest przy założeniu że baterie byś miał naładowane w 100%. A jak będziesz na nich jechał co noc, to może Cię zastać brak prądu jak bateria będzie miała 50-60% albo mniej.
Dlatego koniecznie taki modułowy sprzęt, który na lajcie sobie sam rozbudujesz jeśli będzie taka potrzeba. To dosłownie podpięcie jednego kabelka i tyle.

To bardzo fajna rzecz. Zobacz sobie ten film MKBHD, bo on właśnie ma.

no właśnie zależy do czego - jak chce mieć serwer, swojego potffora czy wifi zawsze dostępne, to jest to na tyle dużo czasu, że zdążą się wyłączyć - na takie rzeczy trzeba UPSa, ale wystarczy dosłownie najmniejsza bateria, byle mocy była w stanie wypchnąć na tyle, na ile sivy potrzebuje

Coś temat przycichł. Czyżby pracę na wykończeniu i można planować termin parapetówki? Bo ja wtedy mam akurat wolne!

2 polubienia

projekt robi pan architekt. musialem nowej ziemi szukać bo jak byłem z poprzednimi sprzedawcami (naciągaczami w sumie) u notariusza i przelew miał być robiony to zrobili podwyżkę terenu o 25% wiec kazalem im spierdalać nawet jakby dali teraz obniżkę o 25% to nie zamierzam do kutasiarzy kupować. dlatego nowego terenu musiałem poszukać. teraz jesteśmy w trakcie ustalania która działka panu archtektu bardziej pasuje, bo mamy 2 do wyboru.

2 polubienia