Ja nie miałem takiego wrażenia. Bardzo spoko i fajnie upakowany, a nie rozciagniety na sile na gazyliard odcinków. Ale co ja tam wiem, skoro ja nawet w tym sezonie Gry o Tron nie widzę aż takiego dramatu, jak wszyscy krzykacze.
Nie no, nie chce być stawiany w jednym rzędzie z całym krzykiem na GoT, bo ja nadal się dobrze bawię oglądając GoT. Jednak Lucyfer mi się o wiele mniej podobał niż poprzednie sezony, tak samo GoT.
Pytanie jest inne, czy to zakończenie wątków czy nowy rozdział
Wszystko wskazuje na to, że będzie piąty sezon. Lada dzień się dowiemy.
Paragraf 22 czytałem mega dawno temu, polecam każdemu - czarny humor spływa grubo. Jest na HBOGO też film z 1970r o tym samym tytule, też polecam.
Serial narazie pierwszy odcinek za mną, dziś przerwa na GOT
21 czerwca powraca DARK (jak dla mnie najlepszy serial od Netflixa) i od razu zapowiadają, że będzie trylogią, hype!
Robiłem 3 podejścia, ale nie mogę tego oglądać przez niemiecki język, źle mi się go słucha.
Ja wszystkie seriale oglądam z oryginalnym audio i mi tutaj język niemiecki nie przeszkadzał, a wręcz pasował do tego ciężkiego, mrocznego klimatu. Dodatkowo serial jest tajemniczy, mindfuckowy i po skończeniu oglądania kolejny tydzień siedzi się na reddicie gdzie ludzie starają się rozkminić o co w tym chodzi i wszystko rozpisać
Zwiastun 3 sezonu La Casa De Papel z udziałem Polaka:
We środę ma być nowy sezon Black Mirror.
O nie. To znaczy, ze w końcu muszę się zmusić do obejrzenia drugiego
Drugi całkiem przyzwoity poza jednym odcinkiem, który jest jakimś filerem, zupełnie nie potrzebnym w tym sezonie.
Zrobiony podkład pod spin-off
Tak Ten odcinek z 11 w mieście to niewypał ale ogólnie drugi sezon bardzo dobry - „zrobiłem” w dwa dni.
To ja polecę bardzo dobry serial. Mocna rzecz
Fleabag super , potwierdzam
Ja od siebie polecę na HBO Go “The State of Union”, 10 odcinków po 10 minut, rozmowy małżeństwa przed ich wejściem na terapię. Nick Hornby odpowiada za scenariusz.
Aktualnie oglądam sobie na HBO Castle Rock od Stefana Kinga i J.J. Abramsa. Ciekawy, bardzo typowy dla Kinga, trochę zakręcony, polecam.
Obejrzałem The Boys i to jest majstersztyk. Chwilkę się rozkręca, ale potem jest naprawdę dobrze. Bardzo mi to przypomina Drive z Ryanem Goslingiem albo nawet trochę Tarantino pod tym względem, że to prosta, niewyszukana fabuła opowiedziana w cudowny sposób. Pieknie nakręcony, nieziemskie, przerysowane postaci i genialne dialogi.
Dość mocno polecam.
Przepraszam bardzo, czy to jest straszne?
Serio pytam - nie lubię horrorów.
Ostatnim strasznym filmem, jaki obejrzałem była teksańska masakra piłą mechaniczną i od tamtej pory zachowuje horrorowy celibat. Nie lubię się bać i nie lubię zbyt realistycznych flaków na ekranie. Takie głupie jak u Tarantino są ok, ale jakieś zbliżenia, slo-mo i skupianie się na obrzydlistwach to totalnie nie dla mnie.