Siedzę sobie, pracuję, w tle leci Batman Nolana. I właśnie sobie uświadomiłem, że wszyscy aktorzy ubierający maskę Batmana mają walnięty czarny cień do powiek na całych oczach żeby pasowało do maski. Innymi słowy, moment w którym ściągają maskę - powinni wyglądać jak górnik po całym dniu fedrowania. Nie mogę teraz wyrzucić z głowy obrazu jak zaraz po brutalnym naparzaniu Jokera, Bruce Wayne wraca do jaskini i używa mleczka do demakijażu.
Drugą rzeczą nie do odzobaczenia jest słynny ząb Toma Cruise. To jest naprawdę ciężko odzobaczyć:
Macie jakieś inne?