Wydaje mi się (na tyle ile sam mogę określić), że rozumiem.
Nie muszę akceptować, to inna sprawa.
I (chyba) mogę też napisać jaki jest na to mój punkt widzenia i dlaczego.
I tak samo z moim punktem widzenia inni nie muszą się zgadzać i go akceptować. I to jest piękne.
PS @pawelorzech Chyba pasowałoby ten temat przenieść gdzieś, bo taka dyskusja do giełdy totalnie nie pasuje 
(i tak, wiem, ja go tutaj założyłem, ale jakby był gdzie indziej pewnie nie rzucałby się tak w oczy).
Może przeczytaj jeszcze raz, powoli. W jednym (twoim) przypadku jest mowa o każdej firmie zarabiającej nawet złotówkę, w drugim (orzechowym) o każdej firmie zarabiającej miliony złotówek (lub innych walut).
Może po prostu przeczytałeś
Jako “nawet złotówkę”?
a prosilem zeby nie isc w ta strone. Sproowadzanie do absurdu nie prowadzi do rozwiazania problemu, ktory, chyba jako jedyny, masz na tym forum, z rodzinkami.
@Martin_Fox Takie dzielenie włosa na czworo o parę złotych. Chcesz - płać, nie chcesz - nie płać.
Teksty typu relatywizm moralny, można (chyba) napisać jaki jest mój punkt widzenia 
Ja też nie popieram rodzinek, ale nie wiercę ludziom o to dziury w brzuchu. Jakby to powiedziała moja córka: chill, bro.
Jak już pisałem - kwestia interpretacji i granicy, gdzie się zaczyna duża, a gdzie jeszcze jest mała firma.
Nie jestem fanem megakorpo jak google, facebook czy amazon. Ale czy akurat rodzinki są najlepszym sposobem walki z takimi korporacjami?
Ale może zostawmy to tak jak jest, bo tu się można tak przerzucać w nieskończoność.
I raczej nigdy nie miało prowadzić, bo nie znam rozwiązania tej kwestii. Dla jednych to jest ok i zawsze będzie, dla innych nie. Jak pisałem wyżej - chciałem tylko, by poza postami typu “szukam rodzinki” było też trochę inne spojrzenie na ten temat, co się chyba udało patrząc po ilości postów.
I dlatego płacę. Chcę, by chłopaki nagrywali, lubię ich słuchać, zresztą nie są jedynym podcastem na który dokładam na patronite.
PS Cieszy mnie, że ani jedna osoba nie napisała, że jest chętna na tytułową rodzinkę
Ja bym może się ściepał
No wiesz… to są takie ułamki ceny DKT, że nie ma co oszczędzać 
grosz do grosza i będzie DKT…
Widać, że z Krakowa. 
Dobra, to jest nas już trzech. Jaki jest limit osób? 
Do tego z żydowskiej dzielnicy
Można też inaczej - wykupić samodzielnie pakiet np. raz na pół roku i nadrobić zaległe odcinki.
Prawdopodobnie nie może być, ponieważ nie zarabia zbyt grubo:
Ale w takim układzie ciekawa jest inna kwestia, czy Orzech nie współpracuje/pracuje dla 11 Bit Studios? I czy spółka, która stworzyła takie hity jak This World Of Mine czy Frostpunk zarabia już wystarczająco grube miliony, żeby “dostać wpierdol”, cokolwiek to znaczy? Rodzima firma dostarczyła rozrywkę na poziomie ludziom na całym świecie, jej produkcje nie stały się memem kojarzonym z bugami, więc powinna “dostać wpierdol”, czym się taka opinia różni od opinii dresa w bramie, że ktoś powinien dostać wpierdol bo się krzywo popatrzył?
Poruszyła coś we mnie ta opinia, sprawdza się powiedzenie “you should never meet your heroes, because they’re sure to disappoint you”. Odczuwałem szacunek dla Pawła i Wojtka w opór za zajebisty podcast, na szczęście doszedł Andrzej, bo przynajmniej jestem rozczarowany w jednej trzeciej, a nie w połowie. Widocznie w swojej wyobraźni dopisałem sobie do wszystkich panów prowadzących, że osobowo są spójną całością, nie mając żadnego skrajnie idiotycznego (z mojego punktu widzenia) poglądu i w tym kontrowersyjnym temacie w dwóch trzecich jestem niezawiedziony, więc per saldo chyba na plus i powinienem się cieszyć.
Z ciekawości: rozczarowuje cię, że ktoś ma inną opinię niż ty?
Wydaje mi się, ze warto zrobić dwa oddechy o nabrać nieco dystansu. Bo to pachnie cancel culture. Ja znam Orzecha prywatnie, gadamy na różne tematy i po prost wiem, ze wyciąganie długoterminowych opinii na podstawie fragmentu emocjonalnej wypowiedzi nie jest w mojej ocenie najlepsza taktyka. Myśle, ze gdybyście mieli okazje z Pawlem pogadać z 3 minuty na ten temat, to wyszlibyscie bez takiego nastawienia. Może finalnie byście się niekoniecznie zgodzili, ale jestem pewny, ze nie miałbyś opinii wyrażonej w poście.
Jednak racja jest w tym, ze wyobrażenie kogoś na podstawie fragmentu jego twórczości publicznego może być zbyt kolorowe. Nie wiem co myślicie sobie o mnie, ale najprawdopodobniej w rzeczach, w których macie wysokie mniemanie, nie jest aż tak dobrze. A w rzeczach, którymi u mnie gardzicie, pewnie byłbym w stanie pokazać swój punkt widzenia i przynajmniej wyjaśnić dlaczego tak.
A ja Orzecha nie znam wcale, ale przesłuchałem Podcast od początku i nauczyłem się trochę tego co i jak mówi. Nie wiem jaki jest prywatnie ale z jego ogólnodostępnych wypowiedzi można wywnioskować, że ma tendencje do bardzo emocjonalnych, żeby nie powiedzieć skrajnych wypowiedzi na tematy które nie są mu obojętne. Pierwszy z rzędu przykład jaki mi zapadł w pamieć to wypowiedź sprzed lat, pod wpływem wzburzenia jakimś bublem designerskim, że ludzie, którzy tworzą taki design powinni skoczyć z mostu (nie jest to dokładny cytat). Na szczęście było to na tyle dawno, że nie skończyło się nagłówkami w Super Ekspresie, że “znany podkaster namawia do samobójstw”. Wtedy takie wypowiedzi jeszcze nie były traktowane jak hak na ich autora.
Trochę mi to przypomina sytuację jak kiedyś chłopacy mówili o tym jak bardzo czarny humor mają. Że w prywatnym gronie żartują z rzeczy, które nie przeszły by nigdy on air. Coraz częściej z opiniami bywa tak samo. Ktoś kto jest w stanie w domu do żony powiedzieć “a tego polityka to bym zaje*ał” jest później oburzony jeśli ktoś inny powie to publicznie.
Jak dla mnie cancel culture to jest coś co pierwsze powinno być canceled. Rozumiem mowę nienawiści i ile krzywdy może wyrządzić. Ale w tej chwili ludzie są rozliczani za wszystko nie zależnie od mocy i kontekstu wypowiedzi. Stanowcza reakcja na krzywdzące zachowania przerodziła się w poszukiwanie krzywdzących podtekstów w każdym zachowaniu.
Dobra… Chyba zacząłem dryfować w inne rejony. Kończę.
Z takim osadem mi już bliżej. No Ja podobnie widzę Orzecha, gdzie jak się zgodzę z cięta opinia to się śmieje, a jak się nie zgodzę to drążę. To jest cześć jego uroku, który nadaje temu podcastowi specyfikę. Ja nie mam czegoś takiego. Dlatego szkoda byłoby to spiłować na łamach show, nawet gdy nie wejdzie jakiś konkretny tekst - oczywiście nie bez żadnych hamulców. Co innego w debacie wewnętrznej, gdzie jest już pole na bardziej światopoglądowe debaty, a nie barwne hasła.
Ja kiedyś odkryłem, że są ludzie, którzy… mają inne opinie na różne tematy niż ja. Na początku nie mogłem w to uwierzyć i próbowałem żyć w zaprzeczeniu. Po zaprzeczeniu przyszedł gniew. Potem depresja…
Po przejściu tego wszystkiego, zaakceptowałem to i nauczyłem się z tym żyć. Na początku nie było łatwo, ale krok po kroku jakoś mi się udało.
Zazwyczaj nie polecam leków, ale to mi bardzo pomogło:
jako kamien milowy w zrozumieniu swiata pomogl mi serial “House of cards”. Jak bardzo drobne szczegoly z zycia kazdej osoby moga byc wyolbrzymione i uzyte przeciwko niej. Ze sa ludzie ktorzy aby osiagnac swoj cel uzyja kazdych srodkow. Mam dejavu patrzac jak PIS robi kalke z tego filmu w zyciu codziennym. Niestety zawsze znajda sie ludzie, ktorzy uczac sie na takim filmie uzywaja takiego podejscia w zyciu codziennym. Ludzie traca prawo do pomylek, do wlasnych kontrowersyjnych opinii. Swiatrobiony jest na czarno bialy. Jak nie jestes z nami (jebiesz korporacje poprzez rodzinki) to jestes przeciwko nam (jestes zlodziejem). Takie podejscie mi sie zdecydowanie nie podoba. I nie chodzi o rodzinki, ale stawianie siebie jako tego wzorca, co to nie pije, nie bije, nie kradnie, a jak ktos robi inaczej, to wrog.
Ja się w ogóle nie włączę do dyskusji bo nie chcę.
Powiem tylko jedno jako obserwator wątku - @Martin_Fox pięknie wbity kij w mrowisko.