Pralko-suszarki - wiedza zebrana

Siemka! Myślę nad wymianą swojej pralki na pralko-suszarkę. Do tej pory korzystałem z suszarni w bloku, ale ostatnio zrobiło się tam bardzo nieprzyjemnie i jestem zmuszony z niej zrezygnować. Stąd też pomysł wymiany pralki. Czy macie jakieś doświadczenia z pralko-suszarkami? Polecicie jakieś modele? Czytałem, że najlepsze są osobno pralki i osobno suszarki, no ale nie zmieszczę tego wszystkiego w swojej łazience.

2 polubienia

Ogólnie to nie polecam, bo to niszczy ubrania na dłuższa metę, zwłaszcza koszule, ale jeśli już musisz, to zwróć uwagę, żeby suszenie miało funkcje „tylko troche” / „łatwe prasowanie” etc, żeby ubrania po wyjęciu były lekko mokre - wtedy wyschną w +/-godzinę, a mniej się będą niszczyć.
Poza tym przy pralko suszarce trzeba bardzo uważać na to, co się pierze. Wrzucisz niechcący coś, co nie może być suszone i klops - masz ciuch w rozmiarze XS.

2 polubienia

Co prawda nie mam pralko suszarki, ale mam pralkę z opcją łatwego prasowania i zgadzam się z @piotrek69 Świetnie sprawdza się m.in. do koszul. Duże obroty to zwykle ciężko z prasowaniem. Ale z opcją bez zagnieceń/łatwe prasowanie, nawet wirowanie na 800/1000 obrotów daje prawie Suche ubrania które łatwiej się prasuje, niż takie po mniejszych obrotach (które dłużej schnął).

ja z kolei używam pralko-suszarek albo tego i tego od wielu lat i w sumie… hmmm koszule. Nie wiem, jak się ma 2 koszule to może się niszczą :stuck_out_tongue: ale jak robisz tak, że nawet pierzesz koszulę raz w tygodniu to prędzej Ci ta koszula sama z siebie zżółknie albo ją zaciągniesz, upierdzielisz od czegoś niż zniszczy pralko suszarka.

Co do samego sprzętu to u mnie było wiele marek testowanych. W domu zdecydowałem się na LG bo też najbardziej mi odpowiadał interface. Samo suszenie u mnie zawsze wygląda tak, że ustawiam sobie godzinę po praniu. Wyjmuję gorące, ale jeszcze wilgotne ciuchy. Miałem 2 klamoty - najpierw pralka, a potem suszarka, ale to niewygodne jest.

Ja teraz mam w zasadzie niedrogi model coś koło ~2000 pln LG. Moim zdaniem nie opłaca się kupować czegoś totalnie wypasionego bo trzeba być albo onanistą pralkowym albo perfekcyjną panią domu żeby korzystać z funkcji z dupy typu parowanie, zraszanie rosą o poranku itd. Normalny człowiek potrzebuje raczej trybu bawełna, mix, syntetyk, sport etc. Ta pralka ma jeszcze WiFi w sumie wszystkie chyba mają więc można sobie jakiś tryb dociągnąć. Natomiast bitch please… wszystkie te algorytmy i tak się sprowadzają do obrotów, więc tu jest marketing power aniżeli faktyczne “AI” działanie. Technologia z czasów rzeki i tarki niemal. Jest ruch, tarcie i przepływ wody. Cała filozofia. Także wszystkie marketingowe bełkoty to raczej dla humanistów są pisane :slight_smile:

Raczej patrzyłbym na design i na to na czym Ci zależy. Ja lubię melodyjkę LG, a wiedziałem co kupuję bo natłukłem się po różnych hotelach i wynajmowanych apartamentach, więc akurat się otrzaskałem z różnymi markami :smiley:

Przydatna jest funkcja dodawania ciuchów jak się zapomni (większość już ma).

Na minus zaliczam długość prania. Co prawda wolę mieć nadal jedno urządzenie bo nie trzeba przekładać, ale jak ktoś chce mieć wiór (nie polecam bo jest pogniecione mocno jak jest przesuszone) to wówczas pełny tryb przy załadowanym bębnie może zająć nawet i 5h.

Nie wiem co Cię interesuje - jak masz jakieś konkretne pytanie to pytaj.

Aha… patent konsultancki. Jak go zastosujesz to będziesz mógł w BCG iść na senior partnera. Pierzesz koszule, ustawiasz suszenie na 30 min. Wyjmujesz gorącą wilgotną koszulę, strzepujesz, wrzucasz na wieszak. Po wyschnięciu jest jak od magla. Jedyne co trzeba czasem poprawić to kołnierz.

9 polubień

Kiedy robiliśmy, 4 lata temu, remont łazienki, zastanawialiśmy się z żoną właśnie nas pralko-suszarką. Niestety po zrobieniu doktoratu z tego tematu, okazało się, że te urządzenia, to ni pies, ni wydra. Wyprać, wypierze, ale żeby wysuszyć sensownie, to połowę prania musisz wyjąć, bo nie da rady. Więc albo oddzielnie, albo odpuść :man_shrugging:t2:

1 polubienie

Mam doświadczenia z pralko suszarkami od ostatnich lat… 3? I pełna zgoda. W aktualnym mieszkaniu mamy pralko-suszarkę, jakiegoś LG. I tak - pranie robi spoko. Ale z funkcji suszenia skorzystaliśmy ze dwa razy? Raz dla testu i raz “ojezu, jedyne XXXX się poplamiło kawą, trzeba wysuszyć na za godzinę”. Raczej bym odpuścił suszarki

A i ja suszyłem tiszirty i wszystkie wyszły jakieś takie zmechacone mocno, więc odpuszczam. Mam takie poczucie, że to mocno zniszczy mi ubrania :confused: (a mam teraz same dobre, 11 koszulek YWP, sami rozumiecie)

4 polubienia

Ja mam doświadczenie z suszarkami osobno i OMG dla mnie to jest absolutne must have.

Zero prasowania, zero tych takich kuleczek na bluzach i koszulkach. Wszystko suche i ryp do szafy i na wieszaki.

Tyle że to osobne, dedykowane urządzenie, z dwoma, trzema filtrami,specjalnym bębnem, pompą ciepła itd.

Więc mój komentarz można wrzucić w kategorię “nie na temat” :smiley:

Doświadczenie z pralko-suszarką mam jedno i raczej koszmarne, ale to była pralko-suszarka dostępna w wynajmowanym mieszkaniu i raczej jedna z tych “za 1000 zł promocja”.

4 polubienia


U mnie stoi taka pralko suszarka, wybrana właśnie z powodu tego, że brakło miejsca na dwa oddzielne urządzenia.
I szczerze? Jest zajebista. Pierze jak trzeba a kiedy trzeba albo nie ma pogody na wieszanie prania to włączam suszenie i z głowy.
Jedyne o czym trzeba pamiętać to czyszczenie kołnierza przy drzwiach, zwłaszcza po suszeniu.

Ogólnie - polecam :heart_eyes:

3 polubienia

@pawelorzech i @piotrek69 - czytałem że pralko-suszarki starszych generacji są właśnie takie lipne. Niektóre nowsze mają pompę ciepła jak te osobne - to ona robi robotę.
@Martin_Fox @luke-g a jak z t-shirtami, bluzami i innymi bawełnianymi rzeczami? Wychodzą pogniecione? Mamy z lubą pełno koszulek, koszule rzadko używamy. Nie wyobrażam sobie wieszać wszystkie t-shirty na wieszaki, no nie ma gdzie :smile:
Czy na ciuchach macie mniej kłaków odzwierzęcych?
Jak z konserwacją i czyszczeniem takich łączonych urządzeń? Czytałem, że w osobnej suszarce są pojemniki na wodę i filtr. Łączone mają coś podobnego?

1 polubienie

Ja mam dużo polo, koszul. Bluz mało, ale mam swetry. Wszystko suszę. Nie wrzucam tam co prawda koszul i sweterków Burberry czy specjalnych kolekcji Diora, ale jak ktoś ma takie zmartwienie nie pomogę. Wygoda ponad wszystko, grunt to nie przesadzić z długością suszenia. Można sobie wysuszyć na wiór, ale po co. Wtedy jest wszystko po prostu suche i pogniecione.

Najlepiej jest dobrać sobie długość suszenia tak, aby mieć wilgotne jeszcze rzeczy. U mnie pralka chodzi prawie codziennie, więc eksploatowana jest mocno. Jestem zadowolony. Miejsca mam dużo bo mam pralnię, ale tak czy inaczej nie widziałem potrzeby zakupu dwóch urządzeń. U mnie jedno się sprawdza, natomiast może trzeba podkreślić, że nie miałem nic przeciwko laundromatom w USA, gdzie zapierniczałem z koszulami regularnie robić pranie. Może ten temat nieco mnie przez to bawi bo tu wielu ekspertów - podwójna filtracja, pitu pitu :smiley:

No fajnie, ale na koniec dnia ma być suche. Co to znaczy zniszczy ubrania? Nie ma tam bębna z nożem. Jasne jak się przesusza ubrania to jest oczywiste, że się zniszczą, ale to żaden filtr i inne zbawienne technologie raczej nie pomogą. Można sobie ustawić shorty dresowe na suszenie 4h, ale po co?

Godzinne suszenie nic nie zepsuje. Funkcja suszenia nie jest też funkcją jak to chciał użyć @pawelorzech. To nie jest - “wpadłem do basenu - wysuszę”. Tylko zrobiłem pranie, potem wirowanie a potem suszenie. Jak będzie ociekało to nie wyschnie tylko właśnie dojdzie do kurczenia bo woda zacznie gotować włókna bawełny, ale to znowu raczej no brainer

Nie nie, ja nie tak o tym myślę. Nigdy nie robiłem suszenia bez prania.

Potwierdzam, osobna pralka i suszarka miażdży konwencjonalny system pralniano-suszarniany. Największą zaletą jest to, że wrzucasz pranie, pierze się, przekładasz do suszarki a do pralki cyk, następne pranie i nie ma przestojów, nieocenione np po powrocie z wakacji. Niszczenie ubrań przez suszarki to zamierzchła przeszłość. Pewnym rozwiązaniem problemu miejsca na osobną suszarkę jest ramka, dzięki której można postawić suszarkę na pralce.PSEEFL170FA00001.png

3 polubienia

Kurde No właśnie to przekładanie to dla mnie jest blee. Może jak jest mało miejsca to warto mieć dwa urządzenia bo szybko uporasz się z upraniem domu po wakacjach, ale szczerze mówiąc ze względu na wygodę to wolę 1 urządzenie. Mieści mi się 8kg wsadu, wiec rzadko mam tak, że muszę pranie rozkładać na dwa.

Jakby się samo przekładało to spoko mogą być dwa urządzenia a tak to nie widzę zastosowania w moim smart domu :slight_smile: bo proces przekładania jest wybitnie nie smart :slight_smile:

U mnie 11kg wsad :joy: ale ja szukałem pralkę pod dwoje małych dzieci

no ja też jak będzie potrzeba to wymienię. Te sprzęty są już naprawdę tanie. Uważam, że zakup czegoś >3000 to jest strata bo krzywa cost/value jest w granicy 1800-2500. Wówczas lepiej co 3 lata kupić kolejne urządzenie z nowszą technologią (np energetyczną)

Jak ktoś to ma wyeksponowane to można mieć jeszcze potrzebę zakupu czegoś może bardziej designerskiego. U mnie to jest w pralni, więc zupełnie mam inne oczekiwania i design jest ostatnią rzeczą, która jest ważna. UX urządzenia tak, ale design to już niekoniecznie.

LG uważam, że jest niezłe pod tym względem. Tak samo Electrolux czy Samsung. Korzystałem też z kilkukrotnie droższego Miele i uważam, że sensu w tym nie ma żadnego. Świat już dawno został zdominowany przez Koreańczyków. BTW. Electroluxa używałem w Singapurze i na przestrzeni roku od zakupu serwis był wzywany 4x. Może to jest kwestia temperatury (pralnię miałem bez klimatyzacji, więc było tam około 38 stopni, ale tak czy inaczej co chwilę się waliła elektronika).

1 polubienie

U mnie hotpoint za mniej niż 2k i nie mam na co marudzić.

1 polubienie

Ja też mam pralko-suszarkę ale whirpoola i jest super ale nie do wszystkich zastosowań. Po pierwsze pościel po gościach. Nigdy nie ma tego gdzie powiesić i jak i nawet kosz za mały na brudy a nie musi być idealnie nie pogniecione wiec do prania i suszenia i do prania. Kolejna sprawa to małe dzieci. Brudzą dużo, więc prać trzeba często i powiesić nie ma gdzie (małe rzeczy zajmą więcej suszarki) a co do podniecenia i zniszczenia to i tak szybciej dziecko zniszczy a po za tym jest tez odkażone po suszeniu. I ostatnia rzecz to bielizna. Po co to wieszać po praniu? Lepiej wysuszyć i do szafy. Reszty nie suszymy bo po co tracić energię i czas jak samo wyschnie na suszarce a po za tym jak nie jest jednorodny wsad to suszarka i tak nie dosuszy (grubsze zrzeczenie są mokre a cienkie suche )

4 polubienia

Dziękuję Wam wszystkim! Z pewnością dwa osobne urządzenia odpadają, no nie mam miejsca. Mieszkanie 50m2 to nie apartament na niewiadomoco :pensive:

Do posiadaczy urządzeń łączonych - czy czyszczenie takiej pralko-suszarki jest jakieś bardzo uciążliwe? Czytałem, że same suszarki mają osobne pojemniki na kłaki i na wodę, ciekawi mnie jak to wygląda w pralko-suszarce.

W moim przypadku dbasz tak samo jak o pralkę.
Trzeba tylko pamiętać o czyszczeniu kołnierza bo podczas suszenia tak się zbiera dużo syfu.

1 polubienie

Ja mam pralko-suszarkę Candy.

Z plusów, to przede wszystkim sam fakt że jest suszarką. Pościel i ręczniki praktycznie nie trafiają już na suszarkę rozkładaną. Ubrań za często nie suszymy, ale nie zauważyłem na nich żadnych śladów zmechaceń czy zniszczeń innego rodzaju.

Z minusów, wsad pralki 6kg, suszarki 4kg… więc małe pranie i od razu po nim suszenie - spoko, duże pranie i szuszenie - niestety połowa trafia do wywieszenia, a połowa zostaje w bębnie.

No i zasadniczy plus - była tania i z polecenia. Jak nam się zepsuje za rok czy pięć, to będziemy wiedzieli, czy potrzebujemy jako następnej jakiejś nowej, super maszyny od LG na 9 kg, czy zwykłej pralki bez suszarki…