Trochę co innego jak ktoś kradnie twoje podatki a twoje pieniądze z konta.
Inaczej człowiek to postrzega. To jest trochę tak jak z odprowadzaniem podatków. Jak płaci je pracodawca to mało kto wie, że jakieś są a jak byśmy sami musieli ze swojego konta to ogarnąć to nie mogłyby być takie wysokie.
Ale zgadzam się, że (tak na oko) z 98% pracujących (optymistycznie liczę, pesymistycznie bym oceniał na 99,5%) nie ma pojęcia o tym, że kwota brutto to nie jest wszystko co pracodawca wydaje.
Znajomy jak zatrudniał ludzi, to do pasków zaczął dodawać informację o swoim całkowitym koszcie z wyliczeniem ile i na co idzie, momentalnie ludzie zaczęli do niego przychodzić i prosić by im dał minimalną i resztę pod stołem
Jako że jeszcze do niedawna pracowałem w ubezpieczeniach to powiem Wam, że w większości firm temat PPK wygląda tak.
Dzień dobry Panie prezesie chcielibyśmy zaproponować prowadzenie PPK dla Państwa firmy.
Rozmawiałem z pracownikami ale wszyscy powiedzieli że nie są zainteresowani.
Naprawdę ?
Tak nikt tego nie chce.
Większość firm w tym kraju liczy każdą złotówkę i nikt nie chce dopłacać do niewydolnego systemu emerytalnego (zwłaszcza teraz jak wszyscy pozamykani). Dlatego takie wyniki.
@Martin_Fox Ludzie nie rozumieją czym są podatki dlaczego jak ktoś zarobi 2060 zł to pracodawca musi zapłacić 1300 różnych danin. Najgorsze jest to, że rządzący nie chcą żeby ludzie to zrozumieli i pewnie tak już zostanie.
Ależ ja to doskonale wiem
Ba, znam osobiście osoby które uważają, że rząd ma własne pieniądze i że 500+ to “rządowe” a nie ludzi z podatków.
PS Znam też osoby które wierzą, że nie płacą podatków i poza VAT w zakupach są tego naprawdę bliskie
Posłowie PiS namawiają przedsiębiorców, aby płacili za swoich pracowników składki na PPK. Sami jednak za pracowników swoich biur płacić nie będą. Dlaczego? Bo przegłosowali korzystną dla nich lukę w przepisach.
I jak ja mam wierzyć jako obywatel, że PPK to coś dobrego, skoro sami przedstawiciele partii która to wdrożyła uciekają przed PPK?
ale co to jest “renta dozywotnia”? czy to taki ZUS?
Bo normalnie to jak ktos chce miec “rente dozywotnia” to musi zapewnic cash flow, czyli inwestycja w cos, co generuje staly, powtarzalny dochod. Np mieszkanie na wynajem, akcje spolek dywidendowych.
Wymaga to zbudowania bardzo duzego kapitalu, bo mozna z tego wyciagnac rocznie zaledwie ok 4%, aby kapital wciaz byl w stanie generowac staly cash flow. Kapital nie moze malec, bo nie wiadomo ile czlowiek bedzie zyl. I jak ktos pozyje 110 lat to tez musi mu starczyc, bo to w koncu “dozywotnia”.
A na koniec ten kapital podlega dziedziczeniu.
W polskich warunkach jest to nieosiagalne, bo stabilnosc naszego systemu podatkowego/finansowego/walutowego nie istnieje. Zloty “lata jak ta szmata” w stosunku do innych walut. Nie mamy ustawy o REIT (spolki wynajmujace mieszkania ktore musza bodajze 90% zysku wyplacac w formie dywidendy). Spolki rzadko placa dywidendy, a nawet jesli placa to nieregularnie i w nieprzewidywalnej wysokosci.
Wiec potwierdzam ze to co pisze NBP to jakies brednie.