Porada prawna

Część,
Jako, że na forum mamy wielu specjalistów, może i w tej dziedzinie się ktoś znajdzie ?:slight_smile:
Potrzebuję porady prawnej dotyczącej kolizji parkingowej i domniemanej ucieczki. Zastanawiam się czy jest sens iść z tym do adwokata czy nie.
Oczywiście jeśli jest ktoś … prawnikiem? Radcą? Zapłacę :slight_smile:

jeśli to ma coś wspólnego z ubezpieczeniem to mogę pomóc, jeśli strictre kwestia prawna to niestety już nie bardzo.

Z ciekawości, możesz przybliżyć zarys sytuacji? Możesz na priv jeśli wolisz :slight_smile:

W skrócie - zadzwonili do mnie z policji twierdząc, że miałem stłuczkę (gość z którym rozmawiałem był pewien, że wiem o co mu chodzi. Pytał czy np już naprawiłem swój samochód - choć nawet jednej ryski na zderzaku nie mam).

I teraz chcą mnie przesłuchać i przedstawić zarzuty.
W dniu o którym wspomnieli faktycznie, byłem w tym miejscu, przy czym żadnej stłuczki nie miałem.

1 polubienie

A no to w tej sytuacji jak nie masz sobie nic do zarzucenia to bym się nie obawiał, jednak to na tym kolesiu spoczywa ciężar udowodnienia tego, co Ci zarzuca. Poszedłbym na spokojnie, bez stresu, opowiedział wszystko co i jak. Przesłuchają Cię w roli świadka na pewno, także protip – nie polecam kłamać, żeby nie robić sobie problemów :see_no_evil: Zapewne wszystko się wyjaśni bo albo to pomyłka, albo ktoś znalazł sobie słaby pomysł na dorobienie. Więcej Ci nie jestem w stanie doradzić póki co, dowiesz się wszystkiego jak tam się stawisz, ale moim zdaniem jeśli nic nie zrobiłeś to nie ma sensu póki co angażować adwokata. Odpowiedzialności karnej na pewno nie ma co się obawiać, bo nawet jeśli “uciekłbyś” w tym przypadku to nie wypełnia to przesłanek z art. 177 § 1 kk w zw. z art. 178 § 1 kk, bo czysto teoretycznie musiałoby dojść do obrażeń ciała a następnie ucieczki. Jedyna odpowiedzialność mogłaby być cywilna, po prostu musiałbyś pokryć te szkody bo w sytuacji ucieczki ubezpieczyciele żądają regresu (zwrotu) za pokrytą przez nich kwotę. Także na razie bez nerwów bo liczę na to, że sytuacja się szybko wyjaśni, a koniec końców nic poważnego by Ci nie groziło. Daj oczywiście znać jak poszło i pytaj w razie czego :slight_smile:

5 polubień