Wtrącę swoje trzy grosze
JEBAĆ PIS I KONFEDERACJĘ!
Wtrącę swoje trzy grosze
JEBAĆ PIS I KONFEDERACJĘ!
Ordo Iuris też jebać, tak w razie czego. A Trump to faszysta. Nic nie poradzę!
Pogladow - wyrazistych, jasnych - ale bez gimnazjalnej gadki gdzie nazywa sie faszysta, kogos kto obok prawdziwego faszysty nawet nie stal.
Ale moze tylko mnie to razi
Orzech, moj dziadek walczyl z faszystami, byl w Birkenau i cos o tym wiem. Moze poczytaj albo cos?
Ewentualnie zapierdol mi prewencyjnego bana
Już się tak kolega na problemach definicyjnych nie skupia i nie opowiada, że to tylko przeszłość.
Swoją drogą, nawet jak sobie kolega definicję na Wikipedii przeczyta, to zauważy, że nazywanie Trumpa faszystą, albo osobą faszyzującą dalekie od prawdy nie było.
Faszyzm – Wikipedia, wolna encyklopedia
Nie chcę w żadnym wypadku umniejszać zasług Twojego dziadka, ale na podstawie Twoich słów zakładam, że walczył on z nazistami, a nie z faszystami. Pojęcia te nie są tożsame:
Nazizm czy faszyzm? Różnice i błędne używanie | Eloblog
Zgadzam sie - z nazistami, ktorzy byli tez faszystami. Dzieki za sprostowanie
Apeluje o przeniesienie wątku do polityki.
Tak też zrobiłem.
Ja bym to dał do wątku historycznego.
Fajnie, że możemy się powymieniać poglądami. Też mnie lekko denerwują skrajne postawy (czy to z lewa czy z prawa) i takie rzucanie haseł ***** w stosunku do kogokolwiek i w którąkolwiek stronę uważam za prostacką infantylizację problemu. Moim zdaniem podstawą sukcesu PiS (poparcie) jest to, że poszli do - i stale mają za sobą ludzi z którymi większość czy to centrolewicowej czy prawicowej czy każdej innej formacji do tego czasu (może trochę poza PSL) nie rozmawiała. I nie czarujmy się to nie jest w większości inteligencja. Nie zmienia to faktu że ojcowie redaktorzy, są do programu w stanie zaprosić np. Michała Mynarskiego, którego lewakiem chyba nikt nie nazwie więc jak dla mnie pluralizm zachowany. Na prawdę jak ktoś sobie przypomni programy publicystyczne w latach 90, a ja takie pamiętam to z tęsknotą patrzę na poziom dyskusji jaki wtedy był w mediach i między ludźmi. Dziś natomiast jak widzę co się dzieje to między wszystkimi jebaniami, wypierdalaniami i ogólną hiperbolizacją językową każdego zjawiska do skali tragedii narodowej (tu faszyści tam staliniści) zastanawia mnie kiedy my się jako społeczeństwo pewnego dialogu jednak, daliśmy zamienić w szczekające na siebie dupy.
Umówmy się, że nie słuchamy YWP dla wyważonych opinii, szczególnie tych zakupowych. @pawelorzech jak dissuje, to na całego. Niezależnie czy chodzi o prezydenta najpotężniejszego mocarstwa czy naczelnego największego portalu technologicznego. Czy razi mnie nazywania DT faszystą? Si, senior. Bo w pewnym momencie brakuje nam pojęć, którymi możemy opisywać rzeczywistość. Jeśli ex POTUS jest faszytą, to jak nazwać członków Falangi?
Jeśli ex POTUS jest faszytą, to jak nazwać członków Falangi?
Odpowiadam - faszystami.
Ja nie zgadzam się, że Donald Trump jest faszysta. Wyglaszal poglądy rasistowskie, seksistowskie i ksenofobiczne. Ale patrząc na definicje faszyzmu, nie widzę w jego działaniach realizacji takiej myśli. Ksenofobia to nie faszyzm.
I też blisko mi poglądu odnośnie wagi słów i określeń. Jeśli rasistę, ksenofoba nazwiemy faszysta, to sami komplikujemy sobie ocenę postaw i zachowań, które faktycznie wpisują się w znamiona faszyzmu.
Nie sądzę, żeby ktoś z nas miał tak negatywny stosunek do PiSu i jego wyborców, gdyby mieli po prostu konserwatywne poglądy i rozdawali 500+. Mogłoby być „nie zgadzam się z PiSem”, ale ***** *** by nie było.
Oni ciężko na tę nienawiść pracowali. Bo tak - ja ich nienawidzę. Nienawidzę i partii, i tych kilkunastu milionów ludzi ich popierających.
Szczucie na siebie ludzi, demonizacja i prześladowanie mniejszości, umniejszanie roli i praw kobiet, próby stworzenia z Polski państwa wyznaniowego, agresja (i fizyczna, i słowna), brak zwykłego człowieczeństwa to niestety nie są już rzeczy, nad którymi mogę przejść obojętnie.
Może mógłbym prowadzić dialog z Lechem Kaczyńskim. Znajomi z Warszawy mówili, ze był niezłym prezydentem stolicy.
Z jego bratem, z Krystyną Pawłowicz, czy innym Suskim nie mogę. To są ludzie tak bardzo pozbawieni empatii i przyzwoitości, że nie chciałbym z nimi nawet ubić muchy w kiblu.
Jebać ich.
Może mógłbym prowadzić dialog z Lechem Kaczyńskim. Znajomi z Warszawy mówili, ze był niezłym prezydentem stolicy.
Tia jasne. Powiedz to mieszkańcom Białołęki, którym Lechu uwalił na kilka lat budowę Mostu Północnego. Lech ma u mnie plusika za dwie rzeczy:
Można sobie jebać Kaczyńskiego, Korwina, i Zycha. Pytanie tylko dokąd zaprowadzi nas wrzucanie do tego wora tych 30 plus % Polaków którzy stoją obok nich i nikt z nimi nie rozmawiał o nich do czasu PiSu.
Na tym etapie zwycięstwem PiS jest to, że się już nie zastanawiamy czy można się dogadać tylko się autentycznie nienawidzimy. Zaryzykowałbym nawet parafrazę, że wiele osób dziś myśli - „mój faszyzm jest lepszy niż twój”. Tyle tylko, że ta nienawiść zaszła już tak daleko, że nie pozwalamy na różnice w światopoglądzie. Jesteśmy nieświadomi ograniczeń tego poglądu który mamy. Jedyne na co jesteśmy sobie w stanie pozwolić to zmiana pozycji w głównym nurcie. Wszystko stało się takie 0/1.
Zgadzam się, że nie ma w dzisiejszej debacie możliwości dialogu z Suskimi tego świata. Ale warto też moim zdaniem poczuć się współwinnym rozdawania wystopniowanych przymiotników zamiast argumentów. PiS tego nie zaczął on to tylko sprawnie wykorzystał.
Ja się dziś autentycznie boję rozmawiać na niektóre tematy bo automatycznie ktoś mnie wrzuci do worka z jakimiś oszołomami tylko dlatego, że część z tych oszołomów ma mniej lub bardziej wyrazisty slogan reklamowy.
Nastroje są takie pełne ludzkiego upadku, że mam wrażenie, że ta wojna przybierze niedługo bardzo realny wymiar. Choćby dlatego, że każda strona bardzo skrupulatnie zbiera drewno na stosy pod swoje czarownice.
I może to bardzo naiwne z mojej strony i jest już pewnie zbyt późno. Ale jak piszesz, że nienawidzisz Kowalskich i Nowaków bo 500+ przekonało ich do PiS, a jedyny obraz ich wyborcy w Twojej głowie wydaje się być wyjęty z generatora TVNu to ja się chcę mocno z takiej narracji wypisać. Nie chce dokładać cegieł do muru, który nas dzieli tylko zastanawiam się, a może bardziej chcę wierzyć, że są po drugiej stronie ludzie którzy chcieli by rozmawać poza ramówką pompatycznych i hiperbolizowanych epitetów. Tacy jak ja, którzy po prostu chcieliby żyć w tym kraju ze świadomością, że nie da się zrobić tu utopii prawactwa ani lewactwa.
Oczywiście zawsze możemy dalej jak konkwistadorzy dążyć do powyrzynania się wzajemnie w imię takiego czy innego światopoglądu czy wyższości takiej czy innej kultury. Ale oświecenie na hasłach wykluczania i znienawidzenia jakichś grup społecznych to dla mnie jakoś tak za blisko wspomnianego faszyzmu.
Najwyższa Izba Kontroli dysponuje dowodami i dokumentami, stawiającymi w bardzo niekorzystnym świetle premiera Mateusza Morawieckiego i szefa jego kancelarii Michała Dworczyka. Chodzi o organizację niedoszłych wyborów kopertowych z maja 2020 r., do...
Ale jak piszesz, że nienawidzisz Kowalskich i Nowaków bo 500+ przekonało ich do PiS
Nic takiego nie napisałem. Dokładnie wypunktowalem za co ich nienawidzę i nie było tam mowy o 500+.
Also: nie mam TVNu.
A jeszcze a propos 500+ to ja nie kupuje argumentu, ze ktoś głosuje na PiS tylko przez 500+ mimo ze nie zgadza się z poglądami partii, wiec wszystko jest OK. Nie jest.
Głosowanie na partie, której celem numer 1 jest gnębienie najsłabszych grub społecznych w zamian za pare złotych jest podle, egoistyczne i obrzydliwe i zasługuje na pogardę.
Mi się od zawsze opłaca wspierać GOP, ale jakoś wspieram demokratów, mimo ze wiem, ze dostaje przez to po dupie podatkami.
Chciwość jest spoko, ale tylko dopóki nie rezygnujemy przez nią z przyzwoitości.
że nie pozwalamy na różnice w światopoglądzie
Ograniczanie praw mniejszości to nie są różnice w światopoglądzie. To są różnice w przestrzeganiu praw człowieka.