Podsłuchiwanie przez asystentów i smarthome

W tym temacie będą publikowane wszystkie wpadki i zagrożenia płynące z użytkowania urządzeń IoT, SmartHome, inteligentnych asystentów oraz aplikacji.

Na początek podsłuchiwanie przez asystentów.
Alexa powołana na świadka w sprawie morderstwa co nie jest dziwne bo faktycznie asystenty zbierają wszystko po to żeby wiedzieć kiedy zostanie wywołana komenda Alexa.

Asystent Google robi to samo ale twierdzi że dane mimo że są przetwarzane u nich to są usuwane. Z tym że jeśli ktoś godzi się na personalizację reklam to te dane na 100% tam zostają bo są one używane do lepszego dopasowania wyników wyszukiwania oraz skuteczniejszego oferowania reklam.

Tu można sprawdzić co przechowuje asystent Google

Rozmowy Apple Siri są sprawdzane przez zewnętrznych wykonawców, zostało to potwierdzone. Asystent głosowy można łatwo aktywować np. zwykłą rozmową.
Apple Watch często są przypadkowo aktywowane przez osobę podnoszącą nadgarstek.

Informator powiedział że byli świadkami niezliczonych przypadków nagrań „obejmujących prywatne dyskusje między lekarzami i pacjentami, umowy biznesowe, pozornie kryminalne kontakty, spotkania seksualne i tak dalej”.

Apple odpowiedziała mówiąc, że 1% nagrań jest wykorzystywanych do poprawy odpowiedzi na żądania użytkowników.

Cortana to temat rzeka bo teoretycznie można ją usunąć za pomocą skryptów ale i tak sposobów do podsłuchiwania jest o wiele więcej.

2 polubienia

Pierwszy post i z przytupem. Szanuję to bardzo.

Był już o tym cały odcinek MacGadka i można się dowiedzieć, że takie rozmowy była nagrywane i odsłuchiwane ale anonimowo. Nie są do tego podpięte żadne dane osobowe - czysty plik audio. Jeśli z treści rozmowy nie wynikały nazwiska itd. to nie dało się tego powiązać z osobą/osobami.
Dodatkowo w iOS 13.2 masz możliwość nie zgodzić się na taką operację. Z tego co rozumiem Apple również zrezygnowało z zewnętrznych dostawców usług i teraz robi to w ramach swoich pracowników.

A czy to ma jakiekolwiek znaczenie czy słucha Cię pracownik Apple czy firmy zewnętrznej? Jest 1% szansy na to, że ktoś Cię słucha. Albo… jedna na 100 Twoich rozmów jest przesłuchana przez obcą osobę.
No ale to w sumie takie pitolenie… niestety nie da się przed tym uciec.

Jeśli słuchali by tego co mówię min stop to by mi przeszkadzało. Ale jeśli odsłuchiwane są moje zapytania to w mojej gestii leży to o co pytam.
Rozumiem jednocześnie ze aby udoskonalać technologie musi być ingerencja człowieka żeby korygować błędy. I to niezależnie jaka firma za tym stoi.
Ważniejsze jest to co się dzieje z historia nagrań i czy przez to profilują mnie. Na to już nie wyrażam zgody.