Podróże ✈️

Nie znalazłem podobnego tematu, a potrzebuję waszej pomocy. Zakładam ten temat, aby móc wrzucać w nim tipy dotyczące podróżowania: bilety, noclegi, wypożyczalnie i inne takie.

Po dwóch latach w końcu mogę polecieć na wakacje. Niestety, złożyło się tak, że lecę z przesiadką. Około 1 nad ranem będę w Stansted, a dopiero o 14 mam stamtąd kolejny lot. Co polecacie na spędzenie nocy? Jest tam jakiś w miarę tani hotel, a może da się jakoś przespać na lotnisku?

Drugie pytanie: jak Ryanair podchodzi do wymiarów bagażu? Lecimy taryfą cebulową, i teoretycznie mój plecak jest o 7cm za wysoki. Będzie z tym problem?

1 polubienie

Z hotelem nie pomoge, nie moje rejony niestety.
Ryanair to najgorsza linia lotnicza jaka kiedykolwiek latalem. Nawet Areoflot jest lepszy.
No moze nie latalem tymi najbardziej zadupiastymi.
Nie wiem jak teraz (nie sadze zeby sie poprawilo niestety) ale w Ryanair sprawdzali wszystko najdokladniej, maja takie ramki na bagaz i za kazdym razem kazali mi sprawdzac. Waza tez.
Czy Ci sie uda, nie wiem. Ja wiem jedno Ryanem nie polece chyba ze juz naprawde niczego innego nie bedzie.
Ale moze to moje i mojej rodziny osobiste doswiadczenia i inni mieli znacznie lepsze.

Niestety Ryanair i Wizzair sprawdzają wymiary bagażyiczesto wagę, bo ludzie już naprawdę przeginali wnosząc wielkie torby jako bagaże podręczne. Ostatnio latam KLM lub SAS i tam żadnego mierzenia i wazenia nie ma.

1 polubienie

Majki niestety bilety juz ma wiec utknal z Ryanem.
Jest szansa ze sie uda te 7cm przeskoczyc. Ale przygotuj sie psychicznie ze moze tak latwo nie pojsc jak trafisz na sluzbiste.
A co do noclegow to polecam Booking.com

1 polubienie
1 polubienie

Ja w ten weekend leciałem Ryanairem i ani w jedną, ani w drugą stronę nic nie sprawdzali, a obydwoje z dziewczyną mieliśmy plecaki przekraczające podane wymiary

3 polubienia

Dopiero co leciałem Wizzair i nie sprawdzali wielkości podręcznego bagażu.
Ewentualnie można spróbować dokupić jakiś pakiet dla bagażu.

1 polubienie

Jestem już po wakacjach, więc parę informacji ode mnie:

  • Dla tranzytu okazało się, że nie trzeba bookować testu na day 2 w UK. Jest specjalne pole do wypełnienia, gdzie można to zaznaczyć. Pani na lotnisku to sprawdziła, poprosiła o bilet do docelowego miejsca i tyle.
  • Ryanair miał gdzieś rozmiary bagażu. Mój plecak przeszedł bez problemu.
  • Na STN da się przekoczować, ale nie polecam. Zimno, mało ławek, zero gniazdek. Cieszę się, że wziąłem hotel w pierwszą stronę, bo 5 godzin wytrzymaliśmy, ale 12 już byłoby gorzej.
  • Na powrót do Polski też trzeba wypełnić Locator Form. Trochę nas tym zaskoczyli, bo pod koniec lotu zaczęli rozdawać formularze do wypełnienia. Można to też zrobić wcześniej, przez stronę internetową.
1 polubienie

odbyłem kilkanaście lotów Ryanairem po EU i nigdy mi nie sprawdzali bagażu, tak wymiarówm jak i wagi…

nie trzeba :wink:

jak się nie zrobi, to przy check-inie ryanairowym można zaznaczyć, że dokumenty się dołączy później

i później ich nie dołączyć, a na pokładzie nie wypełniać PLF, przynajmniej na ostatnim rejsie to przeszło, jak wracałem do Polski z wakacji z :portugal:

nie wiem i nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co sobie myślą ludzie wnoszący wielkie 70-litrowe plecaki podróżne jako bagaż podręczny na pokład Ryanaira, ale ilekroć to widziałem to mnie to szokowało…

To są Ci sami ludzie którzy, jak tylko samolot wyląduje, odpinają pasy i stoją w kolejce do wyjścia.

Jak rozumiem to Ci sami, którzy klaszczą?

1 polubienie

bardzo dawno nie słyszałem już klaskania w samolotach, chyba ludzie zaczęli serio czytać internet…

zdarzyło mi się ostatnio zarezerwować miejsca w 2 rzędzie w Ryanairze i zabawne, ale jak mogłem wsiąść jako ostatni a wysiąść (prawie) pierwszy, to nie przeszkadzała mi ta kolejka…

Ja też, zarówno Wizzairem czy Ryanairem - dopóki bagaż podręczny wygląda na podręczny to jest gites. Wielokrotnie mój plecak, który jest zupełnie zwykłym plecakiem na laptopa czy do szkoły, był tak zapchany żarciem i ciuchami, że nie było szans by zmieścił się w tych ich metalowych szablonach. Łatwo było natomiast “łapać” ludzi z kabinówkami. One mają z góry określony wymiar, przez co od razu widać że ktoś tu przesadza z wielkością gabarytu.

Latałeś czarterem? Tam nadal są klaski :grin:

1 polubienie

Ahhh, allinclusivowicze, to oni pewnie klaskają :smiley:

Sierpień 2021, powrót z Grecji. Czesi klaszczą jak pojebani.

Ja mam taki lifehack życiowy. Zawsze na lotnisku czekam aż będę ostatni w kolejce. Jak lecimy małym samolotem to szansa, że wszystkie dzieciate rodziny się już rozkokoszą jest bardzo duża, więc po prostu wchodzę i siadam. Raz mi się zdarzyło mieć problem z upchaniem bagażu ale i tak było warto.
Jak lecimy dużym samolotem to też ostatni bo co się będę do autobusu pchał i denerwował, że czekamy. Ostatni se wsiądę to będę pierwszy do samolotu :smiley:
Z samolotu też wysiadam ostatni bo albo patrz wersja z autobusem, albo i tak się nie ma gdzie spieszyć bo przecież i tak trzeba będzie czekać na bagaż.

To mój wewnętrzny krakus tak działa. Gdzie ja się będę spieszył.

3 polubienia

A że tak głupio zapytam - co to ma na celu? Co to daje?

teoretycznie, jeśli na pokładzie Twojego samolotu będzie krypto-Covidianin, to mają szansę Cię powiadomić później, żebyś mógł poddać się testom/kwarantannie

w praktyce, lecąc do obcego kraju to wypełniłem, ale wracając do domu i będąc w pełni zaszczepionym (bo taki jest w zasadzie warunek swobodnych podróży po Europie) - nie wypełniałem

nie węszę tu żadnej teorii spiskowej o sprzedawaniu danych, ani nie czuję się wyżej od innych, ale u mnie w podróży maska FFP2 na nosie cały czas, z zasady nie dotykam bez potrzeby powierzchni publicznych dłońmi, dodatkowo żel dezynfekujący pod ręką, nie kicham inaczej niż w łokieć, maski też nie dotykam inaczej niż za nauszniki, itp itd.

Kwarantanna z powodu jakiegoś Janusza, co tak nie robił? No thanks.

1 polubienie

Ciekawa rzecz zaobserwowałem w KLM już kilkukrotnie przy wysiadaniu w Amsterdamie. Wysiada się głównie przednimi drzwiami i wstają dwa, trzy rzędy i biorą bagaże jak zaczną wychodzić i robi się miejsce wstają kolejne dwa itd. Działało to bardzo sprawnie i rozwala mozg że można jak się chce. Oczywiście że byli tacy co już w ostatnim rzędzie wstawali, ale wtedy cała reszta obserwuje delikwenta i ten ktoś siada z powrotem bo mu głupio.

3 polubienia

legenda głosi, że w niektórych liniach nawet boarding odbywa się po kilka rzędów wg. miejsc z biletu, najpierw wsiadają najdalsze od wejścia, aż do najbliższych

1 polubienie

Ok. To czym się różni ten obcy kraj od tego nie obcego?
Czemu w jedną stronę wypełnileś a w drugą nie?
Czy po prostu Polska (jako aparat państwowy) powinna dojebać niesamowicie wysokie kary za niewypełnienie takiego dokumentu, bo inaczej obywatele mają w dupie swoje obowiązki?