🧿 O usuwaniu z życia złego Googla

Wszędzie safari + statpage jako wyszukiwarka.
Zamiast gmail - protonmail plus z własną domeną bądz adresami z końcówką @pm.me
Zamiast Google Maps - Apple Maps

Na chwilę przesiadłem się na firefoxa wraz ze wszystkimi ustawieniami i addonami proponowanymi tu: Best Private Web Browsers for Most Privacy in 2023 . Jednak mając iphona, ipada i maca ciężko jest nie używać safari.

2 polubienia

Mi ciężko całkiem odejść od googla z pocztą, bo mam tam dwa konta i zbyt wiele osób ma mnie w kontaktach by teraz całkiem z tych kont zejść.
Ale za to ile mogę (a raczej z kim, bo to kwestia ważniejsza) leci wszystko szyfrowane, więc niech się google bawi jeśli to dla nich aż tak ważne :smiley:

1 polubienie

U mnie to wygląda tak

Wyszukiwarka: Startpage (ma wyniki z Google) oraz DuckDuckGo
Mail: ProtonMail
Mapy: OpenStreetMap
YouTube: Invidious (do odpalania filmów z YT na desktopie), NewPipe (do odpalania na telefonie, ma np. opcja słuchania audio w tle, pobierania filmów do oglądania offline, itd.), czasami youtube-dl do pobrania filmu na dysk (obsługuje też inne serwisy)
Chmura na pliki: Dowolny serwis + Cryptomator
Przeglądarka: Firefox z tweakami Privacytools.io + wtyczki: Cookie AutoDelete, Decentaleyes, Facebook Container, Google Container, HTTPS Everywhere, Invidious Redirect, Neat URL, Privacy Possum, uBlock Origin (z włączoną opcją advanced user i też coś tam majstrowałem)

W sumie to by było chyba na tyle, bo to już bardziej wchodzenie w temat prywatności, a nie pozbywania się jedynie usług Google, więc na tym zakończę.

Ahh, jeszcze jedno… z rok temu, tak gdzieś przez 6 miesięcy próbowałem Androida wykastrowanego totalnie z usług Google. Dało radę tak działać, ale niestety niektóre aplikacje nie chciały poprawnie funkcjonować, bo potrzebowały połączenia z serwerami Google. Aplikacje instalowałem z F-Droid, a te z Google Play za pomocą Yalp Store (przy kilku nie chciało załapać, że mam kupioną apkę lub jej wersję pro).
Dodatkowy plus tego, że odcinamy się od Wujka Google był taki, że bateria wytrzymywała dłużej niż z zainstalowanymi Google Services.

5 polubień

I czemu finalnie zrezygnowałeś z wykastrowanego andka?

Nie wiem czy zrobię offtopic, mam nadzieję, że moderatorzy będą pobłażliwi ale szanuje każdego kuca i kucynke który w tym temacie się rozpisuje. Jestem w szoku jak dużo osób próbuje lub całkowicie unika Google. Bardzo mi to imponuje i się podoba.

//Edytowne przez Pacizou
No sory, ale ban za offtop

3 polubienia

Powodów było kilka, wszystkie związane z ograniczoną użytecznością urządzenia. Z tego co pamiętam to aplikacja do kupowania biletów na komunikację miejską (z której wtedy korzystałem, nie pamiętam jej nazwy, bo jest ich kilka) nie działała, bo nie była w stanie się połączyć z Google w momencie zakupu biletu. Niektóre aplikacje miały możliwość logowania się jedynie poprzez konto Googlowskie, którego nie widziały w systemie, więc jedynie error wywalało. Nie mogłem korzystać z Google Camera Mod, ponieważ wymaga Google Services Framework (GSF), a aplikacja kamery na custom romie była znacznie słabsza. No i niektóre aplikacje “nie widziały”, że mam je kupione i byłem w stanie korzystać jedynie z darmowych wersji, co mijało się z celem.
Brak standardowych Google Services można zniwelować poprzez instalację microG. Spróbowałem tego przez krótki czas, ale przynajmniej u mnie zjadało szybciej baterię oraz był problem z GPS. Można zainstalować system z już wbudowanym microG (LineageOS for microG) i wtedy pewnie lepiej by to działało, ale już tego nie sprawdzałem, bo nie miałem drugiego telefonu do normalnego korzystania, a takie kucowanie zjadało masę godzin.

2 polubienia

Każda próba odcięcia się od Google w moim przypadku zawsze kończy się na zamianie wszystkich możliwych usług na rozwiązania FOSSowe, o ile to możliwe. Niestety ograniczeniem jest smartfon z Androidem, który pomimo tweaków systemowych dalej zbiera dane i do którego podpięte jest stare konto gmail. Szkoda je porzucić, a po jakimś czasie perspektywa googlowskiej wygody bierze górę i wracam do pełnego zanurzenia w ekosytemie. Planuje pokucować z instalacją LineageOS, zobaczyć jak daleko można zajść bez popadania w szaleństwo :sweat_smile:

Na Macu korzystam z Firefoxa, z rekomendowanymi tweakami i addonami z privacytools.io, do tego addon do tworzenia osobnych kontenerów i wyszukiwarka DuckDuckGo. Na smartfonie głównie Firefox Focus, ostatnio bawię się Bravem (obsługa wielu kart i mniejsze wodotryski). Korzystam z kilku adresów Protonmail, głównie do rejestracji nowych kont.

1 polubienie

Zapewne da się całkowicie (da się?) zrezygnować z google’a, nie używać jego przeglądarki, wyszukiwarki, poczty, chmury, Androida i cholera wie co jeszcze oferuje ten gigant. Ale czy aby na pewno warto? Każdy z nas zanim stał się, powiedzmy, świadomym tego kto, jak i dla czego zbiera i przetwarza nasze dane zostawił ich choć trochę googlowi (i nie tylko jemu).
Oczywiście ochrona prywatności to ważna sprawa. Coraz więcej serwisów jest tego świadomych a jak widać tzw. RODO to nie tylko głupi przepis i wyskakujące okienko na każdej stronie ale działające narzędzie bo już kilka kar zostało nałożonych. Nie należy “łatwo się sprzedawać”. Ale… google to nie wszystko. Istnieje cała masa innych, niekoniecznie lepszych “zbieraczy” naszych danych. Z ich “usług” także należało by zrezygnować. A to już robi się nieco kłopotliwe (pi-hole, którego używam blokuje ponad 130 000 szpiegujących serwisów).
Czy warto rezygnować całkowicie z usług Google? Wydaje mi się, że to trochę walka z wiatrakami bo kiedy skończymy walczyć z jednym “big data” wywalczymy usunięcie naszych danych z jego bazy znajdzie się kolejny, który będzie chciał wiedzieć więcej na nasz temat. A samo Google nie do końca jest takie złe :wink:

3 polubienia

BTW. Od jakiegoś czasu korzystam z StartPage zamiast Google’a i… działa BDB. Tak gdyby ktoś się zastanawiał czy może z czegoś poza DuckDuckGo warto korzystać.

3 polubienia

Korzystam z nich od kilku lat jako głównej wyszukiwarki. Daje te same wyniki co Google, bo to tak naprawdę wyszukiwarka Google tylko wyrzuca zanonimizowane wyniki.

2 polubienia

ma jedną bardzo ważną wadę moim zdaniem, nie pozwala szybko zmienić region wyszukiwania. W kaczce to feature z którego bardzo często korzystam i realnie się przydaje

Może to też komuś się przyda? Nie tylko o usuwaniu z życia Google’a ale w ogóle o prywatności: https://www.jumboprivacy.com/

3 polubienia

Ech, tylko japko, smuteczek. Ktoś kojarzy coś podobnego na androida, albo Windowsa?

Nie chcę żeby zabrzmiało to złośliwie, ale jak coś takiego miałoby działać na telefonie z androidem? Doprowadzić do samozniszczenia telefonu? :smiley:

A tak serio serio - nic nie zastąpi zdrowego rozsądku i zastanawiania się co gdzie się udostępnia i komu.

Nie zbym miał być złośliwy, ale sprawdzaj linki przed pisaniem złośliwych komentarzy :stuck_out_tongue_winking_eye:

Tamta aplikacja nie służy tylko do czyszczenia googla, ale i wszystkich socialek, co wydaje się bardzo przydatna opcja. A zdrowy rozsądkiem, zdrowym rozsądkiem. Czasem warto i sprawdzić, czy jakaś sprawnie ukryta opcja na Facebooku, czy innym instagramie nie ściąga więcej danych o Tobie, niż byś chciał.

Sprawdzałem - mój komentarz odnosił się do tego że jednym z graczy na rynku danych jest google.
Jakby były telefony na OSach wydanych przez fb/instagram to też bym o nich wspomniał :smiley:
Poza tym w takich narzędziach to zawsze kwestia zaufania, czy jak ktoś pisze że nie przetwarza twoich danych to rzeczywiście tak robi.
Niby planują mieć premium usługi płatne, ale na razie ich nie widać, a ja po prostu wiem że za darmowe rzeczy płaci się danymi.

1 polubienie

Obszerna lista alternatyw dla wszystkich usług Google

3 polubienia

Powiem Wam, że. z jednej strony chce się uciekać, ale z drugiej strony. Zadałem dzisiaj pytanie google assitant totalnie z dupy, bo nie miałem jak sięgnąć po telefon i dostałem dobrą odpowiedź pytanie było takie 'how often 7m old infants should get solids". Nie dość, że dostałem dobrą odpowiedź to ta franca mi przesłała jeszcze link do artykułu na telefon… w takim momentach załamuje opada mi szczęka.

2 polubienia

Tylko właśnie za to płacisz swoją prywatnością. Coś za coś, po prostu.

1 polubienie

Może trzeba faktycznie zmienić tego maila na fastmail i po prostu mieć wszystko gdzieś?

BTW: https://alternativeto.net/list/818/how-to-live-without-google/

1 polubienie