O pracy i pracowaniu

Z tego, co wiem, to w Japonii rząd i firmy próbują akurat aktywnie przeciwdziałać nadgodzinom. Mają chyba nawet legislacje, które dość dobrze ucinają proceder przepracowywania się :wink:

https://www.reddit.com/r/Polska/comments/v58zee/ogłoszenia_o_pracę_xd/

Polecam ten wątek, zwłaszcza komentarze wszystkim, którzy zamknięci w bańce zapomnieli (lub nigdy się nie dowiedzieli) jak wygląda rzeczywistość małych miejscowości.

Jak to czytam to widzę okolice swojej wsi, gdzie sąsiadka urlop MUSI brać jak jest przerwa sezonowa, a o urlopie w lato może zapomnieć, bo w turystyce wtedy się pracuje…
No i oczywiście, na umowie minimum, ewentualne dodatki pod stołem. A jak był covid to wszyscy pracownicy zostali zwolnieni (oficjalnie) a jak trzeba było to przychodzili na czarno na pojedyncze dni do roboty.
I ludzie się na to zgadzają, bo marzeniem jest etat w biedronce, ale tam na jedno miejsce 1000 chętnych.

6 polubień

Chyba zaczynam mieć alergię na słowo bańka. :smiley:

Ale wątek zacny, akurat do drugiej kawy speciality na owsianym mleku, parzonej na “swoim” ekspresie za kilka minimalnych wynagrodzeń, jak to przystało na elitę pracującą z domu…

.

.

.
Czy jak muszę dopisywać, że to była ironia to znaczy, że była słaba czy, że czytający nie kumaty? :kissing_heart:

2 polubienia

Zależy, czy wg standardów YWP czy Reddit :smiley: /s

1 polubienie

Ironia, czy nie, mleko owsiane to :nauseated_face:

3 polubienia

Sojowe za bardzo oklepane. :smiley:

Tak sobie czytam co tam ludzie piszą i się tak zastanawiam, czy w tych opowieściach z krypty te wszystkie Janiszex-y to tak dla zasady rąbią wszystkich na stawkach bo brakuje im na nowego Passata 1.9 TDI, czy to po prostu robią tak bo jedyny sposób aby jakakolwiek firma w małych miejscowościach miała szanse przetrwać?

Wiadomo, że nie ma co generalizować, na pewno jest dużo firm, które mają normalne podejście, prawda? PRAWDA?

Na ścianie wschodniej?

tam sie równa w dół. Jak zapłacisz ludziom godnie to zbankrutujesz, bo inni sprzedadza taniej to co produkujesz z tego powodu drozej. A ten co daje minimalną to prezes i wszyscy mu buty całują, bo to jedyny pracodawca w okolicy najblizszych 50km, któremu sie chce prowadzic dzialalnosc. Cala reszta w dzien zapierdala za minimalna a w nocy pije (lub po prostu pije dopoki starczy zasilku, lub emerytury babci).

Areczku ja juz 10 lat do interesu dokładam i o podwyzce zapomnij no i fajnie jakbys dzisiaj został do 19tej oczywiscie nadgodziny niepłatne, chcesz zebym zbankrutował?

6 polubień

Ale z drugiej strony coś w tym jest… :wink:

9 polubień

Jako osoba, która czasami robi audyty językowe w firmach IT, podpisuje się obiema rękoma :grinning:

1 polubienie

Please do the needful!

Upgradation is done.

7 polubień

To pierwsze rozjeba*o mi mózg :joy:

1 polubienie

Please do the needful?

Widać mało pracowałeś z hindusami

3 polubienia

Ach, ta dzisiejsza młodzież… :roll_eyes:

4 polubienia

Za moich czasow to sie czlowiek cieszyl, ze praca jest, a oni chca wyplaty…

6 polubień

Dokładnie. W dupach się przewraca. Jak wchodziłem na rynek pracy to mieszkaliśmy w 10 osób w pudełku po butach i musiałem dopłacać 3.50pln/h żeby móc pracować.

8 polubień

Wy chociaż mieliście pudełko po butach! :wink:

5 polubień

Znam takich co mieszkali w jeziorze a do pracy mieli 50km pod górkę :smiley:

2 polubienia

i to w obie strony!!!

1 polubienie