🔪 Noże i scyzoryki

Też chciałbym to wiedzieć Stefan.

5 polubień

Zaraz tam lista. moim codziennym jest jak juz wspomnialem Victorinox, czyli ten czerwony ze zdjecia.
Oprocz normalnego noza ktory sie prezydaje do ciecia, otwierania paczek, temperowania olowka, krojenia i tak dalej, jest jeszcze otwieracz butelek, konserw - lubie mleko kondensowane a to jest w puszkach. Korkociag i generalnie mam zawsze i codziennie mi sie przydaje. Nawet nie notuje do czego, bo po prostu jest.
Zielony po prawej to Mora i ten biore tylko na biwaki pod namiot. Dwa w srodku top noze nurkowe. najwiekszy to pamiatkowy i wlasciwie go nie ma sensu uzywac :smiley: mniejszy ma szersze zastosowanie pod woda. Z tym ze ja juz nie nurkuje. moze o tym kiedy indziej, jakby kogos interesowalo.
pozostale dwa to w domu do paczek, tasmy, listow i innych pierdol.

2 polubienia

Ja mam skorzana pochwe do noza na pasek. Takie male zeby scyzoryk wszedl. I w zupelnosci wystarcza, nie przeszkadza i jest pod reka caly czas.

1 polubienie

Przy pasku mam multitoola w wersji mini :grinning:

1 polubienie

Leathermana woze ze soba jak jestem na motocyklu. Bardziej potrzebny w sumie. Ale swoja droga kilka razy zalowalem ze nie mam kombinerek ze soba i srubokreta.

1 polubienie

Zawsze mam jakąś torbę albo plecak ze sobą bo trza gdzieś nosić okulary przeciwsłoneczne, dokumenty, nóż, chusteczki, ściereczkę do okularów, słuchawki, dwie kompaktowe siatki na zakupy, badge do biura i tabletki przeciwbólowe :smiley:

Tzw. zestaw starego piernika

A do czego noża używam najczęściej:
Do obierania owoców w biurze :grin:

4 polubienia

Zrobiłby ktoś z tego wątek EDC może?

2 polubienia

noszę w kieszeni, jest specjalny klips, który to umożliwia. Jest subtelnie i wygodnie (nosisz do tego noże typu fold - składane). Wbrew pozorom nie noszę tylko bojówek. W jeansach czy chino też jest OK. Tylko w tej kieszeni telefonu już nie ponosisz. Wiadomo…

Przydaje się w bardzo różnych sytuacjach, w których wcześniej radziłeś sobie zębami, kluczykiem, śrubokrętem, nożyczkami lub nie radziłeś w cale.

Ja się łapię na tym, że jak nie miałem noża to nie wiedziałem kiedy może się przydać. Teraz mając go pod ręką znajduję dla niego zastosowanie prawie codziennie.

Otwieranie paczek; cięcie sznurków, kabli; podważanie plasticzków, zszywaczy; odkręcanie zaczepów, śrubek; wydobywanie jakiś pierdółek jak wpadną w szczeliny np. w aucie, ucięcie nitki, cięcie plasticzków, ITD… To nie jest żaden rocket science ani bycie buszmenem w wielkim mieście. To jest narzędzie, które jeśli z nim pochodzisz rozwiązuje wiele małych, irytujących problemów.

To jest jak z łyżką do butów. Nie miałem to dawałem radę. Zakupiłem i teraz jak jestem w gości i ktoś nie posiada to mam problem z ubraniem butów.
Z nożem jest tak samo. Ułatwia.

Poza tym jest to jedno z pierwszych narzędzi, które człowiek wynalazł - ostrze. Dobrze umieć się nim posługiwać. Nie wszystko załatwi aplikacja w telefonie.

5 polubień

1 polubienie

Scyzoryk, scyzoryk, tak na mnie wołają :joy:

U mnie w kolekcji są jeszcze takie rozmaitości, porozrzucane po domu w dziwnych miejscach

Oraz pamiątka po moim dziadku, scyzoryk Gerlach. Ostrzony tyle razy że już prawie nie ma ostrza. Dziadek miał ten scyzoryk zawsze przy sobie. Strugał nim łódki z kory i inne cuda. A także codziennie siadał o 17:00 do telewizora, oglądał Teleekspress i obierał jabłka tymże scyzorykiem. Mega miłe wspomnienia :heart:

10 polubień

Dzięki wszystkim, ale ta odpowiedź mi najbardziej rozjaśniła temat.
Tylko teraz mam w głowie natrętna myśl, może by tak spróbować…
Macie jakieś rady od czego zacząć, żeby było, wygodne, uniwersalne i do tego niebrzydkie?
No i @Romiczek, poproszę więcej info o tym klipsie.

Na wejście najbardziej klasyczny Victorinox jest spoko. Płaski, chowa się w kieszeni, łatwo się ostrzy.

Jest milion rodzajów więc możesz dobrać pod to co robisz/uważasz że będziesz robił nim codziennie. Są Victorinoxy dla myśliwych, elektryków, wędkarzy - każdy zawiera inny zestaw narzędzi. Alox Electrician ostatnio dawałem koledze w prezencie.

W przypadku scyzoryka który nosisz w kieszeni, im mniej tym lepiej. Otwieracz do butelek czy konserw uważam za zbędny, tak samo korkociąg. Za to szpikulec używałem do różnych rzeczy kilka razy (np ostatnio dorabiając dziurkę w pasku mojej dziewczynie)

Samodzielny nóż też jest spoko, ja mam Leathermana bo pasowało mi krótkie ostrze. Wiem że niczego innego nie używam, więc sam nóż wystarcza. Gdybym jednak nosił w kieszeni to wolałbym płaskiego i małego Victorinoxa.

Edit: a klips wygląda tak

2 polubienia

U mnie skromne pamiątki z Francji i ze Szwajcarii :slight_smile:

1 polubienie

Jeśli chcesz zacząć i nie masz wokół siebie nikogo znajomego, kto mógłby naocznie pokazać na co zwracać uwagę to ja bym poszedł do dobrze wyposażonego sklepu Militaria.pl, Spec-shop czy coś w tym stylu i poprosił o poradę, wzięcie do ręki kilku noży do 100-120 zł. Masz w tej cenie podstawowe Sanremu, Leathermana, Ka-bar, CRKT. Może będzie jakaś przecena to znajdziesz Kershaw, Ontario.

Na co zwrócić uwagę?

  1. wielkość noża. Nie może być po złożeniu za duży, żebyś nie miał problemu np. z kucaniem jak masz go w kieszeni,
  2. jak leży w ręku po rozłożeniu. Rączka nie może być zbyt mała, żebyś miał pewny uchwyt i nie zahaczał o ostrze,
  3. jak się składa i rozkłada jedną ręką. Może na początku to nie będzie takie proste ale z czasem przywykniesz i to jest dosyć istotne. Doradzą.
  4. klips. Ważne, żeby nie odstawał. Ja swojego nie mogę polecić. Musiałem się do niego przyzwyczaić. Zdażało mi się zahaczyć o kierownicę przy wsiadaniu do auta, zarysować murek, lakier itd. Musiałem się przywyczaić bo odstaje.
  5. Kształt ostrza. To zależy do czego będziesz wykorzystywał nóż. Ja nie lubię cienkich i szpiczastych bo są mniej uniwersalne. Ale to moja preferencja.
  6. ogólny wygląd i jakość wykonania. To ocenisz dopiero mając w rękach.

Na początek chyba nic więcej.
Potem poużywasz, zobaczysz co Ci pasuje i co byś zmienił. Kupisz kolejny ale już bardziej świadomie.

Potem dochodzą takie tematy jak jakość stali, profil ostrza, serwisowanie noża, ostrzenie, możliwość przełożenia klipsa bo wolałbyś nosić w lewej a nie w prawej kieszeni, rodzaj otwierania (różne marki mają na to swoje naprawdę ciekawe patenty), itd. Jak ze wszystkim. Jak wsiąkniesz to potem jak @Moridin różnicę Ci robi rodzaj przełącznika pod klawiszem klawiatury chodź na początku nie wiedziałeś, że coś takiego się tam znajduje.

Początkowo jednak nosić i szukać zastosowań.

Od biedy do 50 zł już coś znajdziesz. ALE! Jeśli jesteś chodź trochę czuły na jakość wykonania (a nie wspominam tu jeszcze w ogóle o rodzaju stali) to raczej odradzam, żebyś się nie zraził. Chyba, że chłopaki mają jakieś sprawdzone patenty. Ja raczej bym się tam nie zapędzał bo mam złe doświadczenia. Luzy w miejscu połączenia ostrza z rączką, kiepskie materiały rączki itd. Masówka.
W tych nieco droższych (100-120 zł) jest już w jakiś sposób przemyślane zamykanie i otwieranie, wyważenie, kształt itd. Można się z tym zaprzyjaźnić.
Ale to jak z każdym narzędziem. A tu mówimy o czymś czego potencjalnie będziesz używał codziennie.

3 polubienia

Hmm, nic nie wskazywało na to dzisiejszego ranka, ale zamówiłem właśnie Ontario Rat dwójkę…:sweat_smile:

3 polubienia

To jak z tatuażami, po drugim już leci :smiley:

Ja się przymierzam do tego maleństwa żeby mieć przy kluczach :slight_smile:

Gerber GDC Zip Blade - YouTube

3 polubienia

I to mi sie podoba :rofl: Tak sie powinno zalatwiac sprawe.
@Tadek napisal ze otwieracz do butelek i konserw sie nie przydaje. Moze jemu nie ale mi tak. Akurat do butelek tak sobie ale za to plaski srubokret na koncu bardzo czesto. Otwieracz do puszek co 2 dzien :smiley: Korkociagu nigdy nie uzylem, szpikulec bardzo czesto.
Naprawde jak juz ludzie wspomnieli, nawet nie wiesz ile razy bedziesz uzywal jak nie masz.

2 polubienia

Jedna z pożytecznych umiejętności, nabyta wcześnie w życiu, to zdolność otwarcia butelki na kilka różnych sposobów, byle czym :smiley:

2 polubienia

Nie no spoko to opanowane bez zadnego problemu. Otwieranie konserw samym nozem tez. Ale po co jak jest narzedzie?

Bardzo, bardzo dobry wybór! Będziesz zadowolony.
Właśnie w poprzedniej liście nie dopisałem. Otwieranie butelek z piwem!!! :slight_smile:

1 polubienie