Nowy iPad Pro i MB Air. Znowu nic nie ogłosili tylko wrzucili do sklepu.
Co ciekawe, cenowo:
ipad pro 12,9 512 GB + cellular ~= MB Air i5, 16 GB ram, 512 GB
ipad pro 12,9 512 GB + cellular + smart keyboard ~= MB Air i7, 16 GB ram, 1 TB
Ciekawym waszej opinii.
Mnie sam iPad wraz z tą klawiaturą podoba się bardzo (wyłączając cenę). Ciekawe co pokażą w iPadOS 14.
Jestem coraz bardziej przekonany, że za kilka lat moim przenośnym sprzętem będzie ipad chociaż ja na komputerze robię sporo rzeczy bardzo “customowych”, których raczej na ipadzie nie zrobię. Ale nie ulega wątpliwości, że Apple mocno ciśnie w tą stronę.
Już w 13.4 ma być obsługa gładzika i myszki normalnie a nie przez funkcje dostępności, więc idą w kierunku komputera opartego o ARM i z “lekko” uproszczonym systemem operacyjnym.
Ciekawe ile osób które pukają się w głowę jak na klawiaturę mechanicznà można wydać 1500pln+ kupi teraz bez mrugnięcia okiem klawiaturę do iPada za 1500pln
Ta nowa klawiatura podoba mi się niesamowicie, ale cena jest zaporowa. Sam się przymierzam do prawie iPad only - laptop zostałby tylko do kodownia, ale cena nowego modelu ipada pro, z nową klawiaturą robią się zbyt duże jak na sprzęt głównie do konsumpcji treści i wykonywania mało istotnych zadań.
ja się raz na jakiś czas przesiadam na ipada, żeby posprawdzać co mogę już tylko na nim zrobić. To przy moim workflow nawet najprostsza obsługa maila zajmuje więcej czasu bo ja często działam z załącznikami a obsługa ich na ipad jest bardziej złożona niż w opcji dekstopowej. Ale może być tak, że to ja mam “błędny” worflow względem narzędzia - ipad.
Nie no, zgadzam się z ludźmi spod #ipadonly ze da się tam zrobić dużo, ale tu bardziej chodzi o specyfikę moich potrzeb. Ja swoje zadania robię na laptopie (tego nie przeskoczę póki co), a na iPadzie bym co najwyżej pisał jakieś notatki i pochłaniał treści. Nawet szukam sobie dodatkowych zadań, żeby uargumentować w głowie zakup tego sprzętu, ale póki co nic specjalnego nie przychodzi do głowy, wiec pomimo tego, że kusi, to iPad czeka na swoją kolej w zakupach
Ja wszystko robię na ipadzie więc wiesz… te “mało istotne zadania” jak to nazywasz to administracja klienckimi instancjami narzędzi atlassiana, pisanie dokumentacji, tworzenie wycen, support klienta itp - takie mało istotne zadania dzięki którym mam na chleb
Oj, absolutnie źle mnie zrozumiałeś, albo ja źle się wyraziłem. Mówiłem tylko i wyłącznie do czego ja bym wykorzystywał iPada, gdybym go miał. Nie byłyby to właśnie rzeczy przynoszące mi pieniądze bezpośrednio. Mógłbym tam najwyżej sprawdzić prywatnego maila, Facebooka i zaplanować finanse czy notatki. Uważam, ze iPad only jest bardzo sensowne w wielu branżach i sam chętnie bym w to poszedł - poki co, specyfika pracy mi nie pozwala.
Ja bardzo dużo rzeczy robię zdalnie, dlatego ipad mi wystarcza. Odkąd przyzwyczaiłem się do używania bitbucket z ipada to nie odczuwam potrzeby posiadania komputera poza zwykłym “chciejstwem”
Kiedyś bardzo chciałem być iPad Only ale to kosztuje za dużo zabawy oraz niektóre rzeczy nie są u mnie w ogóle możliwe. Ja jestem uzależniony od terminala z zsh który ma dostęp do plików systemowych. Uwielbiam Alfreda, brew jako manager pakietów dla masy narzędzi (git, terraform, ansible, ssh itp.). Do tego lubię swoje Visual Studio Code z garścią wtyczek. Nie wyobrażam sobie też z takiego iPada zaprogramować jakiegoś ESP dla inteligentnego domu itp. Na sam koniec workflow, jak ma się dobrze wszystko skonfigurowane na takim Mac OS X to wiele czynności robi się bardzo szybko. W iPad OS była by to katorga czasem i rozwiązywanie problemów na nowo. Aż człowiek czasem żałuje, że nie ma prostych wymagań
No bez przesady. Przecież nie będą robić keynote’a na takie małe update’y. Zwlaszcza teraz. Zrobili press release, to nie wystarczy?
iPad spoko, ale ja jestem zachwycony MacBookiem Air. Wreszcie znowu jest komputer, który można w ciemno polecać, zwłaszcza mało zamożnym/mało wymagającym. Jak dla mnie to jest petarda. i5 + 16GB RAM i to jest komputer, który wystarczy 80% użytkowników. Ten komputer będzie bardzo widoczny w następnych wynikach finansowych.
Ja rozważałem zakup komputera “jako backup” i skreśliłem Aira właśnie przez klawiaturę, ale teraz, skoro klawiatura wróciła do normy, to znowu wrócił do rozważań. Chociaż te nowe iPady kuszą równie mocno (może nie aż tak równie mocno, bo nagrywanie podcastu jednak na komputerze jest tysiac razy łatwiejsze).
Ten nowy Air z i7 to będzie kolka robił dookoła Twojego Pro. O ile nie odleci z biurka.
iPad będzie lepszy prawie we wszystkim… poza nagrywaniem podcastów
Mi się wydaje, ze to tylko kwestia czasu.
Apple zabiera się przecież mocno za podcasty, nie ma szans na to, że prace nad nagrywaniem wielu źródeł audio jeszcze się nie zaczęły.
IMO nie później, niż iOS/iPadOS 15, a duża szansa, że nawet 14 to przyniesie. To jedna z bardziej requestowanych funkcji i Apple na pewno słyszy narzekania podcasterów, muzyków, czy dziennikarzy.
Nie mam zamiaru raczej robić zakupów przed wrześniem/październikiem, więc jak się coś pojawi, to może wybiorę iPada, ale nie mogę się tego doczekać. Tak naprawdę najważniejsza funkcja to jednoczesna rozmowa na komunikatorze audio (może być nawet facepalm audio) i nagrywanie audio z zewnętrznego źródła (mikrofon). Bo jak już będę mieć finalny, piękny plik audio, to montowanie jest nieistotne (albo dlatego, że Ferrite daje radę, albo dlatego, że nie montuję podcastu).
Kiedyś nagrywałem podcast na iPadzie Pro (a sam rozmowę robiłem przez iPhone) z dodatkowym mikrofonem. Dało się, chociaż to nie był najprzyjemniejszy proces, ale to było za czasów chyba iOS 10.