Temat założyłem głównie po to, żeby się wyżalić, ale może przy okazji wyrzucicie z siebie cały gniew.
Otóż 3 miesiące temu zakupiłem sobie w ramach prezentu urodzinowego głośnik Marshall Stanmore II. Gra bardzo dobrze i do tego nie mogę się doczepić. Łączę się z nim telefonem przez bluetooth i tu pojawiają się schody. Często bardzo ciężko go sparować z telefonem. Głośnik wydaje dźwięk podłączenia, telefon pokazuje, że wszystko OK, a muzyka nie gra. Trzeba rozłączyć urządzenia, wyłączyć głośnik i sparować na nowo. Czasem zadziała. Jeśli to nie pomaga muszę nacisnąć przycisk parowania i połączyć go z telefonem tak jakbym to robił pierwszy raz. TRAGEDIA. Postanowiłem więc, że w tym tygodniu oddaję go na reklamację i kupię inny głośnik, który obsługuje Airplay.
A Wy? Na jakich urządzeniach się “przejechaliście”?
Na jakieś wybitne gówno nie trafiłem chyba ale przy okazji zakupów elektroniki wychodzą czasem moje bezsensowne “chciejstwa” i wkurzam się bardziej na siebie niż na sprzęt.
Wybitnie nietrafione inwestycje:
Smartwatch (Sony Smartwatch 3) - samo urządzenie ok. Działało, parowało się, pełniło przewidziane dla niego funcje. Ale jak ja cholernie nie byłem gotowy na przyjmowanie nadgarstkiem tych wszystkich powiadomień! Ciągle bzyczy i wibruje, ciągle się gapiłem na zegarek żeby czytać co przyszło! Po pół roku wylądował w szufladzie, po kolejnym roku poszedł na sprzedaż. Od tej pory mam wyciszone wszelkie powiadomienia i ograniczyłem ilość powiadomień jakie dostaję. To była dobra terapia.
Tablet - chciałem to kupiłem. Do momentu rozwalenia ekranu, po roku “użytkowania”, nie odkryłem po co mi to,
Komputer rowerowy Polar v650 - no i tutaj po prostu potrzebowałem i cieszę się, że kupiłem. No ale chciałem zaoszczędzić i nie kupiłem Garmina. I to był kur… błąd! Ten szajs synchronizuje się jak chce i kiedy chce (na pewno nie wtedy kiedy ja tego chcę). Cała reszta jest ok ale przerzucenie treningu na kompa/telefon to jakiś kosmos!!! Nie działa bezawaryjnie ani z iOS, ani z Androidem ani z Windowsem. Brawo programiści!!!
Więcej grzechów nie pamiętam. Jak sobie przypomnę to będę edytował.
Nie kojarzę czy na forum znajduje się jakiś wątek dotyczący najlepszych sprzętów technologicznych jaki kupiliśmy. Myślę, że mógłbym napędzać decyzje zakupowe bardziej niż ten zasrany Fake Friday.
Chyba właśnie ten tablet z Windowsem z dawno, dawno temu. Nie użyłem go sensownie chyba ani razu. Ani nie używałem tego office365 co z nim dostałem. Zmarnowane 400zł.
Żona się uparła, żeby na aliexpress kupić zegarek, do którego można włożyć kartę SIM - dla naszego syna. Chyba za 40zł.
Proponowałem inny, za 140, z GPSem i coś tam jeszcze, gwarancja, Komputronik . Nie. Ten i już.
Przyszedł, działał.
Akt 2.
Zamówiła szwagierka taki sam. Dla teściowej. Przyszedł, działał. Aż się bateria skończyła. Nie można było go naładować.
Akt 3.
Zegarek dla syna już nie czyta karty SIM (karta działa w komórce bez problemu). Odkleja się pasek od koperty.
Epilog.
Chyba jednak kupię ten za 160 (cena w międzyczasie podskoczyła)
(cena w międzyczasie podskoczyła)