Moralność firm - przykłady (czy firma może być moralna w ogóle?)

Polecam ostatni Vergecast - ciekawie to omawiają - również z punktu widzenia różnic między Apple, a google.

I to też wina Apple?

Nie mogłem się powstrzymać :stuck_out_tongue:

Taki sklep jak App Store zapewnia, że jeżeli ktoś z bazy ponad miliarda użytkowników iOS będzie chciał korzystać z jakiejś apki to będzie musiał za nią zapłacić. W innych systemach sprzedaży jeśli bardzo chcesz to możesz sobie spiracić daną treść.

Tego nie można porównać. Aplikacje i sprzęt typu smartfony to zupełnie inna kategoria dóbr od jedzenia, magazynowania i logistyki. Nie wiele jest ludzi zdolnych do stworzenia aplikacji i zbudowania smartfona. Dlatego tutaj marże powinny być wysokie natomiast jedzenie produkować może każdy tak samo jak pracować w logistyce. Zresztą ta praca powinna być już dawno zastąpiona przez automatyzacje.

Gdyby nie było różnych marż w różnych dziedzinach to po co ludzie traciliby czas na naukę jak mogliby jeździć TIRem z ziemniakami za te same pieniądze.

Podobnie jest z inwestycjami. Popyt na żywność jest bardzo przewidywalny i mało ryzykowny natomiast stworzenie nowego systemu, sklepu, sprzętu to ryzyko tak horrendalne, że nikt się go już nie podejmuje.

Developowałem sporo lat na iOS i niektóre bugi były nienaprawiane przez kilka wersji, więc też bywa z tym różnie. Chociaż od Xcode 4 czy 5 który wywalał się czasem co 30 minut do obecnego nie ma porównania ze stabilnością - jest dużo lepiej.
Chociaż oparty o InteliJ Android Studio z Kotlinem też mają swoje zalety i powiedziałbym, że jest to jednak lepsze, bardziej zaawansowane narzędzie niż Xcode (dlatego używam AppCode :wink: )
Ciekawa jest też historia jak Epic pisał, że chciał swój sklep zrobić i jak realnie Google się przed tym broni, chociaż rzucają slogany, że można bez problemu to zrobić.

Nie można mieć pretensji do Apple, że zaryzykowali 10 lat temu a teraz ten biznes przynosi miliony $ zysku na godzinę. Ponieśli ryzyko to mają zysk. Epic teraz też ryzykuje i może coś ugrać ale prędzej nikt nie będzie wiedział czym był Epic za kilka miesięcy niż Apple się ugnie bo i po co?

I tutaj sprawa wygląda dość ciekawie - szczegóły w podkaście:

  1. Apple sprzedaje coraz mniej telefonów, bo cykl życia się wydłużył - ja mam 6sPlus i dopiero teraz planuję wymianę
  2. Apple stawia na usługi, żeby to nadrobić, ale ich usługa “netflixowa” to porażka, a najwięcej mają ze sklepu, z czego w tym sklepie najwięcej mają z gier, z których to gier najprawdopodobniej największa to fortnite (2,4 mld w sumie przychodu z gry ma Epic, wiadomo, że apple to tylko część, ale na pewno znaczna)
  3. Apple pozwala w innych branżach (np. Amazanowi obniżył prowizję do 15%) na dużo więcej, a gier broni jak niepodległości (albo jak prawdziwego źródła kasy)
  4. Branża gier to największa branża rozrywkowa, większa niż TV czy kino i rośnie też szybciej - Apple nie chce utracić pozycji na rzecz takich graczy jak Epic

Warto patrzeć i myśleć jakie ta sytuacja może mieć korzyści dla konsumentów - ja osobiście jestem ciekaw. No i nawiązanie do 1984 genialne.

Zalozmy ze z 30 spada do 15 procent. Moim zdaniem duzo wieksza szansa ze developer wyda te 15 na lepsze gry, niz ze teraz Apple wydaje te 15 na dobrostan konsumentow. Wiec z mojego punktu widzenia wiekszy zysk developerow = lepiej.

A patrzac w przyszlosc, rozbicie jakiegokolwiek mono/duopolu jest zawsze z korzyscia dla konsumentow.

1 polubienie

Kosztowo tak ale użytkowo zupełnie nie. Im więcej standardów tym większy chaos dla konsumentów. Patrz Smart Home. No chyba żeby dogadali się na jeden standard. Deweloper pisze apkę i działa wszędzie i zawsze ale to jest utopia.

Z mojego punktu widzenia, jako konsumenta - nie do końca.
Ja decydując się na sprzęt Apple kupuję go nie tylko dla fizycznych właściwości, ale też dla całego ekosystemu i tego, że wiem, że firma dba o to, by w sklepie nie znalazł się totalny shit. Ba! Ja tego chcę i za to płacę i umożliwienie instalacji aplikacji ze sklepów firm trzecich jest nie w moim interesie. Jako konsument ja tego nie chcę i nie za to płacę - jak będę chciał mieć pierdyliard nieprzydatnych, zainfekowanych aplikacji to sobie kupię androidofona…

3 polubienia

Ale wiesz że nie ma przymusu instalacji syfu?

2 polubienia

Dopóki nie przejrzysz linijka po linijce kodu to nie wiesz co zainstalowałeś. A w Appleu ktoś to sprawdza. Może nie tak dokładnie ale jest sprawdzane

1 polubienie

Rly?
Gdyby sprawdzali wszystko linia po linii to do appstore nie trafilby update Fortnite zawierajacy mozliwosc alternatywnego placenia.
I to za to ze ta wersja weszla do appstore powinny w pierwszej kolejnosci posypac sie gromy na apple.

Ten update wszedł poza Apple jako push. Gry, zwłaszcza online, głównie nie aktualizują się przez sklepy.

Tjaa, Tiktok i jego odczytywanie schowka najlepszym przykładem.

Wiesz, że tak to nie działa? App Store też ma swoje za uszami.

Wiem, że to nie jest czarno białe. I wiem, że app store nie jest remedium na wszystko.
Ale jednak daje większą pewność na sensowny kod aplikacji niż nic :smiley: no i dodatkowo nie ma problemu ze zwrotem, jak kupię coś przez pomyłkę :smiley:

Raczej każdy szanujący się sklep nie robi problemów, Google Play też nie - wiem z doświadczenia :wink:

Epic w momencie kiedy kupujesz u nich grę wymaga być zrzekł się praca do zwrotu jeśli dobrze pamiętam :smile:

1 polubienie

xD

A na poważnie to nie wiem, poza GTA V nic tam nie “kupowałem” i nie interesowałem się tematem.

Polecam obejrzeć ten materiał. W wielu częściach powtarza informacje, które już tu padły, ale skupia się bardziej na wpływie tej sytuacji na branżę gier.

4 polubienia