kurde dopiero teraz się jorgnołem ze to jest termin pixela w warszawie i zlotu amcarowego. chyba będzie ciężko to ogarnąć. ale dam rade:)
10 osób póki co widzę, więc cała knajpa na bank nam nie będzie potrzebna
@pawelorzech dałoby się ten post przypiać na jakiś czas, żeby był widoczny do czasu samego spotkania?
spox jak 10 osób to wezmę dwa stoliki i będzie git albo mała salkę w dużym warsztacie:)
update mojej bytności - pixel wejdę sobie w piątek, a amcary trudno przełożę na przyszły rok wiec obecność potwierdzona:)
#wbitedokalendarza #jaramsietroche
Ja się jaram w ch…j.
Damy se pyska, wdupimy zapiekse po pijaku. Będzie super
Jak ktoś jeszcze nie zgłosił obecności to proszę tu
chyba Ty:) ja nie piję.
trzeźwiejący alkoholik od prawie 2lat:)
Wdupimy sobie zapieksę od tak po prostu w takim razie. Ważne żeby to zrobić nocną porą, jak idzie w boczki.
#fuckyeah
To może będę w końcu miał okazje skorzystać z niebieskiej nyski.
Daleko nie jest, ale niebieska nyska nie jest na Kazimierzu.
Ale też jestem za
jak się nażremy w warsztacie (a tam mała porcja to jak duża gdzieś indziej) to raczej nie targniemy nyski:)
ale wyzwanie jest i spróbować można:)
Challenge accepted
Kto mi rozsądnie podpowie, czy jadąc tylko na 27-ego bardziej się nastawiać na atrakcje w dzień i powrót wieczorem, czy wszystko się raczej odbędzie wieczorem i lepiej zostać z noclegiem, żeby nie wracać ciemną nocą…?
Pić i tak nie będę, niezależnie od środka transportu, bo wracanie po nocy autem to czysta mordęga, z drugiej strony być całkiem na trzeźwo w nawet najlepszym, ale zaprawionym towarzystwie też niełatwo
To zależy od pozostałych uczestników. Jak dla mnie, możemy zacząć od obiadu i zobaczyć jak się sytuacja rozwinie
Obiad na śniadanie to nigdy nie jest zły pomysł
zaczac w porze obiadowej w knajpie, pozniej gadka szmatka o niczym - jakis wypad na rozchodzenie żarcia. powrot do knajpy na dalsze zarcie i bawka do zamknięcia lokalu, albo nawet dłużej - czyli tyle ile damy rade, pozniej nyska i o świcie rozejście sie, zakończenie:)
taki plan wlasnie wymyśliłem:)
Piękny plan. Ja natomiast dołączę raczej bliżej wieczora także musicie za mnie opierdolic jakiegoś bażanta w porze obiadu.
damy rade:)