Kochani, pomocy. Bo mi będzie ciepło i chciałbym mieć klimatyzator w bloku. Nie mogę (a nawet jakbym mógł, to nie chcę) full-blown klimatyzacji. Chciałbym coś, co sensownie obniży temperaturę o parę-paręnaście stopni. Nie mam pojęcia ile to kosztuje, chciałem wydać mniej niż 1k, ale mam też z tyłu głowy, że Dyson AM09 mi się podoba i właściwie nic mnie nie powstrzymuje przed nim konkretnie.
Ale może macie jakieś doświadczenia, przemyślenia, researche, itd? Dziękuję z góry za pomoc.
No to ewidentnie jeszcze bardziej nie wiem o czym mówię i tym mocniej potrzebuję pomocy. Bo wiatraki to ja mam, ale jak będzie (a pewno będzie) 35*C to ja chciałbym oddychać jeszcze czymś
Zacząłbym od folii na okna (daję randomowy link, nie sugeruj się ze musi być od nich)
Jak Ci się mieszkanie nie nagrzeje przez okna to będzie prościej chłodzić.
Mieszkanie jest Twoje? Masz balkon? Jak szukałem rozwiązań to widziałem ultra ciche wentylatory montowane przy podłodze więc sąsiedzi nie widzą i administracja też nie. Ale trzeba zrobić dziurę w ścianie.
Kupiliśmy mamie taki stojący klimatyzator do domu z tym rękawem. I efekt jest taki, że odpala go tylko w największe upały bo dźwięki jakie wydaje są nie do wytrzymania.
Więc jak nie masz innej opcji to bierz najcichszy jaki się uda.
Albo namów właściciela na instalację klimy. To kosztuje teraz śmieszne pieniądze.
tez sie bilem z myslami dluzszy czas. Rozwazalem przenosna, ale halas jaki wydaje jest nie do wytrzymania. Przenosne dwuczesciowe niestety rzadko wystepuja w przyrodzie. Jedyny sensowny wybor to pelna klima dwuczesciowa. Jednostka zewnetrzna moze sobie stac w kacie balkonu tak, ze jej nie widac. Dziurka ktora musisz wywiercic na rurki jest niewielka.
masz łatwy dostęp do ściany zewnętrznej, opcjonalnie dla zwyżki
masz sensowne umieszczenie komina, by odprowadzać skropliny
jesteś gotowy na kucie w ścianie na potrzeby montowania rurek LUB nie przeszkadza ci listwa na ścianie, która leci lekko na ukos
właściciel budynku zaakceptuje urządzenie zewnętrzne na elewacji
masz na tyle duży balkon, że postawienie urządzenia zewnętrznego nie będzie aż tak przeszkadzać.
Przed remontem mieliśmy ambitny plan zamontować klimatyzację w mieszkaniu. Problem odprowadzania skroplin i brak dostępu dla zwyżki przepaścily cały pomysł. Mamy malutki balkon, więc opcja umieszczenia tam zewnętrznego urządzenia też odpadła
Więc zostawiam taktyczną kropkę, również z chęcią przyjmę dobre rozwiązanie.
Geek Nieprzeciętny w jednym ze swoich ostatnich filmów na YT pokazał jaką ma zainstalowaną klimę. Jest to wersja bez jednostki zewnętrznej, ale trzeba wybić w zewnetrznej ścianie dziurę mniej więcej rozmiarów jakie są w pionach wentylacyjnych.
Mordeczki. Orzech mieszka w wynajmowanym mieszkaniu, w którym nie wiadomo jak długo zagrzeje. Wiec raczej odpuśćmy polecanie mu najlepszego rozwiązania w stylu split, bo to nie jest od niego zależne.
Skupmy się na przenośnych klimatyzatorach z wszystkimi ich zaletami i wadami.
Ja mam teraz dwa pytania: widział ktoś dwururowe klimatyzatory w Polsce? W USA robi je kilka film ale nawet jak się vpnuje do Warszawy, to Google milczy. To jest rozwiązanie bardziej energooszczędne i nie tworzy podciśnienia. To raz.
Druga spraw jest taka, ze widziałem, że są unity które można ustawić „tył na przód”, czyli wywalamy na balkon cały klimatyzator i tylko rurę puszczamy przez okno. Ktoś ogarnięty w temacie (lub fizyce) może się w tym temacie wypowiedziec? Plusem na pewno jest cisza w domu i świeży dopływ powietrza, ale jak to będzie jak na dworze +35? Nie przegrzeje się takie cholerstwo?
Dlatego kupiłem oczyszczacz skarpa z funkcja nawilżania, do którego można wrzucić kostki lodu. Dostałem w czwartek i nie zdążyłem przetestować jeszcze. Tylko kot sprawdził czy się nadaje
Weź to oddaj zanim użyjesz, żebyś nie miał problemów. Chyba, że „chłodzenie” traktujesz tylko jako bonus, a nie funkcje, na której Ci zależy.
Ale jeśli zależy Ci na chłodzeniu, to Twoje pieniądze są w trumnie niesionej przez tańczących Afrykanów.
Jeśli chodzi konkretnie o klimę do wynajmowanego mieszkania to faktycznie wybór jest mocno ograniczony. Wydaje mi się że w ogólnym temacie o klimach był poruszany ten wątek, więc radzę pobawic się w nim w archeologię
Dokładnie tak. Mam takiego samego Sharpa i tyle że wieje, może trochę chłodniejsze powietrze jak wrzucisz furę kostek lodu. Ale to szkoda zachodu na to co daje. Mi na tym nie zależało jakoś bardzo, ale z ciekawości sprawdziłem
Jak mieszkanie nie jest Twoje i odpada montaż splita, to ja serdecznie polecam klimatyzację przenośną. Owszem, hałasuje w mieszkaniu zamiast na zewnątrz, owszem, nie jest tak wydajna, tak, musisz wystawić rurę przez okno i założyć do tego taki specjalny rękaw, ale mimo wszystko chłodzi bez żadnych ingerencji w lokal. W szczytowym mieszkaniu, które potrafi się koszmarnie nagrzewać latem, obniżała temperaturę w pomieszczeniu do komfortowych 21-23 stopni z prawie 30. Cena to bliżej 2000 PLN, bo niecałe 500 EUR, ale w moim wypadku zdecydowanie było warto. Ja posiadam De’Longhi Pinguino PAC N82.
Wiatraki i tego podobne bym sobie odpuścił, jakąś tam ulgę da, ale powietrza nie schłodzi. Te urządzenia gdzie wrzucasz kostki lodu to już w ogóle, wrzuć je sobie lepiej do szklanki z wodą
Odgrzeję troszkę kotleta ale chciałem się podzielić bo trafiłem na ciekawie wyglądający klimatyzator który można właśnie w wielu wariantach poustawiać (w tym opcja, że stoi na balkonie i wieje do środka zimnem). Słyszał ktoś z was może o nim albo posiada i może się podzielić opinią?