Jak również żelaza i innych związków, chociaż to zależy od całej infrastruktury po drodze.
Badałem kiedyś wodę w ramach praktyk w stacji uzdatniania i generalnie to z kranu jeżeli prosto do picia to raczej tylko zimna,
Ale jak ktoś jest yolo, to niech pije co chce (tylko niech nie namawia innych, mówiąc że to wszystko jedno)
Lol
Muszynianka? No nie do końca
Kamień to związki wapnia i magnezu, więc tak - filtrowanie wody pozbawia nas pewnej ich ilości…
Ale to nie do końca tak, że lepiej mieć wodę z kamieniem. Jak pijesz zimną, prosto z kranu, to może i tak…
Ale do czajnika czy gotowania zupy lepiej filtrować, bo nie wpływa to na czajnik/garnki korzystnie, plus osadzający się kamień zwiększa opór cieplny aka zużycie prądu na zagotowanie czajnika
Nie mówiąc już o pralkach, zmywarkach itp, bo kamień je zabija jeszcze bardziej
Kwestia tego jak jest ogrzewana. Jak masz ogrzewacz przepływowy to raczej luz, chociaż co tam się na filtrach takiego ogrzewacza może dziać z czasem to inna sprawa
W Irlandii większość systemów wygląda tak, że zimna wodą idzie prosto z sieci, za to ciepła woda jest gromadzona. Masz zbiornik który się napełnia z sieci. Z tego zbiornika zasilany jest bolier z którego później idzie ciepła woda do kranów i grzejników. Taki zbiornik na poddaszu to dobra opcja bo nawet przy chwilowym braku wody w sieci wciąż masz się w czym wykąpać, ale źle utrzymany zwłaszcza w cieplejszych miesiącach może być potencjalną wylęgarnią Legionelli, która najbardziej niebezpieczna jest wdychana, czyli np. pod prysznicem.
Ja mam po stacji filtracyjnej i taka tez pije chociaż ma w sobie nieco soli z wiadomych powodów. W każdym razie. Nie spodziewam się, aby ktokolwiek w Polsce mieszkający w nowym bloku, a nie starej kamienicy - obstawiam, ze jak ktoś tu zagłada i zastanawia się nad zakupem telefonu za 4K co roku albo czajnikiem za 1k to jednak nie mieszka w slumsach - ma dobrej jakości wodę, która spokojnie można pic. Jak nie jest dobra woda tj ma przekroczone normy to czym prędzej ten fakt należy zgłosić.
Jeśli uważasz, ze tym komentarzem nie sprawiłeś przykrości sporej grupie osób na tym forum, to moim zdaniem błędnie oceniasz kto jest członkiem tej społeczności.
Poza tym stara kamienica ≠ slumsy.
Bardziej chodziło mi porównanie rozpadającej się rudery i gnijących rur, ale spoko przyjmuje, że było coś może w tym nietaktownego. Jak ktoś się poczuł urażony to przepraszam
Oj ciśnienie jest takie, że przed reduktorem doprowadzającym gdzieś na ulicy do domu ono wypłukuje wszystko. Gdyby nie zastosować reduktora to by Ci kran urwało w domu. U mnie dochodzi 8 bar, które sam w domu redukuje do 4.
