Jak okrzesać powiadomienia 🔴

Czołem Wąsy.

Zawsze uważałem się za dość “świadomego” usera. Mam ostatnio problem z tym, że niepotrzebne powiadomienia zawracają mi głowę w ciągu pracy, ale też po. Mam w nich bałagan i chciałbym jakoś sprytnie rozbroić tę bombę demolującą produktywność (wcale nie piszę tego w trakcie pracy, bo oderwało mnie od niej jakieś randomowe powiadomienie xD).

Jak sobie z tym radzicie? Macie jakieś dobre metody na usuwanie ze swojego życia dystraktorów?

Tylko nie piszcie “wipe i za okno”, “włącz sobie nie przeszkadzać” i tak dalej. Szukam takiego wiecie, przekucowanego rozwiązania, że mój smartfon będzie na tyle smart, że na przykład nie będzie mi zawracał dupy powiadomieniami z fejsa, gdy pracuję, ale gdy już skończę, to będzie wyświetlał rzeczy od “rozrywki”.

2 polubienia

z perspektywy androida - focus mode w digital wellbeing
na jabłku powinno być coś podobnego

Ja, jak mnie przytłoczyły powiadomienia najpierw zacząłem używać tylko wibracji, potem DnD a koniec końców zrobiłem sobie to tak:

Aplikacje nie będące komunikatorami

  1. Wyłączyłem wszystkie powiadomienia
  2. Jeżeli po tygodniu czułem, że potrzebuję powiadomienie z jakiejś aplikacji - przywracałem najpierw tylko badge; jeżeli to było za mało, przywracałem możliwość dodawania do centrum powiadomień. Fun fact: poza powiadomieniem o baterii w MiBandzie, żadna apka nie była na tyle ważna żeby trafić do centrum powiadomień).

Aplikacje będące komunikatorami (messengery, Gmail etc.)

  1. Wszędzie ustawiłem zero wibracji i brak dźwięku (tylko na wiadomości tekstowe, zostawiłem dźwięki na dzwonienie; do FB messengera musiałem sobie zrobić 2sek mp3 absolutnej ciszy bo jakimś cudem overriduje ustawienia systemu)
  2. Zostawiłem tylko badge i możliwość dodania bannera do centrum powiadomień.

Mój telefon ma diodę powiadomień więc widzę kiedy coś mi przyszło, ale przestałem mieć FOMO. Odpisuję jak wezmę telefon do ręki. Ludzie się przyzwyczaili, że jak chcą coś pilnego to mają dzwonić.

Dzięki temu nie potrzebuję żadnego focus mode, DnD itd. To ja kontroluję kiedy mam czas na odpisywanie itd.

Mam też wyłączone wszystkie powiadomienia na miBandzie itd.

10 polubień

Miałem napisać jak do tego podejść, ale temat wyczerpał @Tadek ¯_(ツ)_/¯

1 polubienie

Jeszcze dodam, że wszystkie apki social mediowe (Insta, Twitter, LinkedIn) nie zasłużyły nawet na badge. Tym samym przestałem używać FB do tego stopnia, że deaktywowałem, bo wchodziłem tam raz na 3 dni.

1 polubienie

Ja to rozwiązałem tak, że do mniej ważnych rzeczy i rozrywki mobilnej mam tablet. Gdy jestem zajęty, po prostu go ignoruję, a z kolei gdy mam czas, nadrabiam powiadomienia i generalnie jestem online na komunikatorach, których używam głównie rekreacyjnie. Tablet mam także praktycznie zawsze przy sobie w torbie (raportówce). Na tablecie mam zainstalowane wszystkie komunikatory, których używam, na komórce tylko jeden.

To jest właśnie takie jak sądzę “przekucowane” rozwiązanie dla wielu, bo nie mam zamiaru nikogo namawiać do zakupu urządzenia tylko z powodu powiadomień, a tym bardziej noszenia go ze sobą, ja chodziłem z raportówką przed zakupem pierwszego tabletu, bo już wtedy rzeczy nie mieściły mi się po kieszeniach w lecie.

Gdy pracuję, telefon mam z włączonym Always on Display na stojaku będącym jednocześnie ładowarką indukcyjną, dzięki czemu widzę, czy przyszło coś ważnego albo coś, na co czekam, ale niektóre powiadomienia też czasem ignoruję.

Uogólniając, wydaje mi się, że jesteśmy w pewnego rodzaju okresie przejściowym, jeśli chodzi o “problem” powiadomień. Sprawę, zapewne po kilku potknięciach, z czasem być może rozwiąże machine learning. Jakieś początkowe przejawy tego zauważyłem w swoim telefonie (S10) - bardzo często zdarza się, że powiadomienie ma miejsce w momencie, gdy biorę telefon do ręki wstając z łóżka. Telefon (w moim przypadku słusznie) zakłada, że gdy leży poziomo dłuższy czas, to znaczy, że śpię i czeka z powiadomieniami nawet, gdy nie jest wyciszony. Nie używam telefonu przed snem (więc spokojnie leży), bo od tego mam właśnie tablet, generalnie niepolecany przed zasypianiem jak każdy ekran, ale w moim przypadku czasem się sprawdza.

W każdym razie wydaje mi się, że brak jakiegoś sposobu na (mniej ważne) powiadomienia plus syndrom FOMO może działać negatywnie na psychikę, w tym także właśnie komfort pracy, czego dowodem jest post OP-a.

1 polubienie

Ja zastosowałem metodę z góry na dół, czyli za każdym razem jak pojawia mi się powiadomienie, które jest niepotrzebne, wchodzę do ustawień i albo wyłączam, albo wyciszam (w sensie ‘silent notifications’ na androidzie), raczej nie robię wibracji.

Dodatkowo wyciszyłem wszystkich znajomych, którzy nie mieszkają w moim mieście (bo piszą zazwyczaj w sprawach, które nie są time sensitive), i znajomych, którzy za dużo piszą.

Minusem tej metody jest to, że zajmuje to ok. miesiąc. Plusem jest, że działa zacnie.

Jeszcze dodam nie w temacie, że unfollowowałem wszystko i wszystkich na fb i teraz mój News Feed jest pusty. Polecam uzależnionym od scrollowania.

1 polubienie

U mnie mało co ma prawo się pojawić :sob: