Wreszcie się doczekałem Gwinta na telefon
Na iPhone śmiga aż przyjemnie.
Zagrałem kilka bitew i to jest wciąż świetne!
Jak zwykle póki co trafiam na osoby mniej analityczne niż ja
Jeśli ktoś nie wie o co chodzi. Gwint to taktyczna gra karciana która pojawiła się najpierw w Wiedźminie 3. Później powstała oddzielna gra na PC i konsole (chyba). A dziś wyszło na mobilki (czyżby tylko iOS?)!
Oczywiście mam reflinka który da mi jakieś pierdoły w grze i chyba wam tez.
Na tam się devom nie dziwię, bo stagnacja i ustalona META, to najgorsze co może tego typu grę spotkać. W przypadku każdego multi, czy to karcianki, moby, czy strzelanki jedyną stałą rzeczą jest zmiana
Tak ale zmiany które zachodzą w Gwincie nie mają na celu zmiany stagnacji czy mety. To działania które całkowicie zmieniają grę, co powoduje, że jest kompletnie nieprzewidywalna i masa graczy ma z tym problem. Scena esportowa zupełnie nie istnieje. Wyobraź sobie sytuację gdzie jakiś czas składasz swój budżetowy deck po czym wychodzi patch (u mnie było to akurat wprowadzenie pozycjonowania na liniach) który powoduje, że generalnie możesz sobie te karty wyrzucić bo już ze sobą nie działają. Nikt mi nie wmówi, że jest to zdrowe dla gry. No i idą za tym liczby. Gwint jest, był i będzie mocno niszową karcianką i to tylko i wyłącznie z powodu nieogarniętych deweloperów. Po premierze W3 ludzie na kolanach błagali Redów o wydanie samodzielnego Gwinta.
Bardzo podobna? Spróbuj sobie rozegrać teraz partię papierowymi kartami dołączonymi do gry. Zasady są totalnie inne.