Ech, k****, ceny spadają i pomyślałem, że będzie dobry moment na zakup mieszkania, nawet okazję znalazłem, ale zdolność kredytowa poleciała bardzo daleko
Dobrze, że to Android i że człowiek jeszcze coś pamięta z obsługi Photoshopa
Edit:
Wystarczyło wywalić PWA i dodać do ekranu od nowa
Nienawidzę niezdecydowanych ludzi. Stałem dzisiaj w cukierni w kolejce, przede mną małżeństwo i ich córka z zięciem. Najpierw córka przepychała się w tą i z powrotem żeby zobaczyć co jest do wyboru. Oczywiście paluchami musiała podotykać gabloty z każdej strony. Potem stali przy kasie przez 5 minut i zamawiali, bo nie mogli się zdecydować co wziąć. A może jeszcze ciastko z wanilią. A to jeszcze bułkę z mortadelą. A ile to mamy tych drożdżówek, bo może jeszcze jedną byśmy wzięli. Kolejka oczywiście zrobiła się na 10 osób, na szczęście (a może i nieszczęście) ja byłem zaraz za tymi koneserami wyrobów cukierniczych.
Tymbark chuj.
Lubiłem sobie wypić napój Tymbarka. Jabłko mięta, pomarańcza brzoskwinia, brzoskwinia jabłko. Smaki dzieciństwa. Więc raz na jakiś czas sobie szedłem i kupowałem. Ale tydzień temu kupiłem wynalazek: jabłko, mirabelka, śliwka. Lubię mirabelki, to co może pójść nie tak. Aaaa fuuu, ale gónwo. Obrzydliwe. Ewidentne coś im nie pykło.
Ale teraz w weekend pojechałem do znajomych, był grill, ja robiłem za kierowcę, więc chlebem w butelce raczyć się nie raczyłem. Ale był Tymbark (chuj) jabłko mięta. Nalałam do szklaneczki, wziąłem łyk, i flashback z wietnamu. Ani jak jabłko, ani jak mięta, tylko dokładnie jak spaprana mirabelka.
Rzut oka na etykietę, a tam składnik którego nie kojarzę: „sukraloza”. Po powrocie do domu przekopałem śmietnik, znalazłem mirabelkę, a tam to samo. Dziś w sklepie czytałem etykiety, wszystkie napoje Tymbarka, frugo i nie tylko z tym samym gównem. Wziąłem różową orenżadę helleny, bo nie miała tego w składzie, i smak bardziej przewidywalny.
Tymbark chuj.
Najbardziej to chyba jestem zły, że produkt który znam, który sprawdziłem, nagle jest czymś zupełnie innym. Etykieta ta sama, i tylko małym druczkiem w składnikach widać różnicę.
Bo napoje słodzone cukrem są obłożone podatkiem, więc szukają oszczędności gdzie się da. Ostatnio w biedrze tylko Cola Zero jest…
To tak jakbym nagle w mojej ulubionej burgerowni dostał zamiast pysznego burgera wołowego z podwójnym bekonem jakieś wege ścierwo bez ostrzeżenia, a właściciel strugał głupa, że burger przecież nazywa się tak samo jak się nazywał, więc nie powinienem czuć różnicy.
Co innego, gdyby jasno zakomunikowali: krowy i bekon się skończyli, możesz dostać mielony kapeć z moczoną w oleju tekturką, to jest najbliższe na co możesz sobie pozwolić.
I sprawa by była prosta: mogę udawać, że mi smakuje, albo mogę kupić coś innego. A nie, że z zaskoczenia mnie biorą.
Ja mam raczej inne doświadczenia. Małych pojemności jest co prawda więcej, ale czasem w marketach mam problem, żeby znaleźć Zero czy Maxa.
Wiecznie po moich zakupach odpalają się jakieś promocje.
- W zeszłym roku kupowałem słuchawki - 3 dni później najniższa historycznie cena
- W marcu kupowałem laptopa - 2 dni później - ten sam model z lepszym GPU i taniej
- Tydzień temu kupiłem Pixela 6a - zgadnijcie co jest dzisiaj.
Nienawidzę robić zwrotów
Dam znać jak będę kupować coś większego, możemy deal zrobić z taką supermocą.
Jest promka na Pixela?
Chyba wczoraj było -20% Dzisiaj już nie widzę
Zamówiłem MacBooka. Dostawa na dzisiaj (sobota), także będę miał weekend z konfigurowaniem i zapoznaniem się ze sprzętem. Miodzio, idealny timing.
I cały misterny plan wziął w łeb
Cóż mi zostało…
Przyjąłem przeprosiny.
No, w sumie, wczoraj im wszystko przy preorderach padło
No i przyszedł iPhone 14 Pro Max….
Ale on jest super i to nie o nim. Swój dotychczasowy 13 Pro sprzedałem @mateusz. Dzisiaj miałem go wysłać, ale podczas czyszczenia (żeby zapewnić Mateuszowi fajny experience przy otwieraniu paczki) telefon wyślizgnął mi się ze ściereczki (tak wkładałem go przez ścierkę żeby nie było śladów palców) i rozbiłem ekran
Taki to gorzki żal. Ciekawe czy opłaci mi się wymieniać wyświetlacz w jakimś serwisie certyfikowanym Apple.
Dołączam się do żalu
Właśnie mi się złamał ząb na którym miałem robioną koronę.
@DentystaSadysta mogę do Ciebie uderzyć po poradę?
Jajks
Ojjj
Buduje dom. I po każdym wykonawcy trzeba coś poprawiać, z polecenia, bez polecenia, tanio, drogo - zawsze coś w niewidocznym miejscu jest zrobione na odpierdol.