Proszę, dyskutujmy. Czyli okazuje się, że tak naprawdę jak masz iCloud backup, to… nie masz ostatecznie żadnego szyfrowania? Wow. W tej sytuacji nawet androidowy telefon jest lepszejszy.
O, nie wiedziałem. Ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że nie pobierają sobie danych bezpośrednio z telefonu. Jakoś muszą profilować żeby sprzedawać te swoje reklamy. W takiej sytuacji szyfrują dane, które już sobie pobrali. Tak mi się wydaje.
PS wiem że na androidzie da się backup zaszyfrować hasłem swoim … i pewnie zapisać w Google żeby go nie zapomnieć tez
A na iCloud tez to nie idzie plain tekstem, po prostu Apple ma klucze. Jak chcesz mieć bezpieczny backup to kopia lokalna szyfrowana dodatkowym hasłem jest do zrobienia
Szyfrowanie end-to-end działa w oparciu o klucz szyfrujący, niezależny od strony serwerowej. Oznacza to, że całe szyfrowanie i klucze przechowywane są na urządzeniu (w enklawie bezpieczeństwa). Nawet, gdyby władze zdołały się włamać na serwery Apple, uzyskanie dostępów do tych danych byłoby niemożliwe. W drugą stronę także, ponieważ samo Apple nie byłoby w stanie odszyfrować kopii zapasowej iCloud bez klucza deszyfrującego, w którego posiadaniu byłby jedynie użytkownik konkretnego urządzenia.
Obecnie kopie zapasowe przechowywane w chmurze Apple nie są szyfrowane lokalnie, ale po stronie serwera. Co prawda wiadomości iMessage mają szyfonie end-to-end, ale już spis wykonywanych połączeń go nie posiada. Oznacza to, że FBI może uzyskać dostęp do wszystkich tych danych, które przechowywane są w kopii zapasowej iCloud.
Jak już pisałem - nic nowego dla kogoś kto choć raz się tym zainteresował.
Ja tam świadomie wybieram backup do icloud, bo jest to dla mnie wygodne, a wiem, że nie jestem terrorystą, więc mi to wisi
Jeśli jednak kiedyś bym się decydował na zostanie kamikadze to bym sobie kupił używanego iphone od kogoś i kartę sim zarejestrowaną na żula i wtedy rzeczywiście żyłbym bez icloud. Ale… raczej nie