Do you even keto?

Ktoś coś?
Ze działa to wiem, ale o to się nie martwię, bo ja nie bardzo mam z czego chudnąc. To znaczy chciałbym zejść z 12% tłuszczu do 8-9, ale to nie jest jakaś mega nagląca rzecz. Bardziej chodzi mi o to, jakie inne efekty zauważyliście.
Czy ktoś ćwiczy regularnie na siłowni z keto? Albo uprawia jakieś intensywne sporty? Czy to prawda, ze ma się więcej energii?
Czy ktoś zauważył jakieś spadki masy mięśniowej?
No wiecie, takie abc, bo wolałbym przeczytać tu, niż oglądać na YouTube. Chociaż już sporo obejrzałem i poczytałem, to wszędzie dobrze, ale na forum najlepiej.

1 polubienie

Jestem gruby. Łączyłem keto z IF i siłownią. Wytrzymałem na keto 3 tyg i mnie przerosło. Jak siedziałem w domu i wszystkie posiłki przygotowywałem sam to spoko ale jakakolwiek zmiana w planie dnia była bardzo dużym problemem. Tej zwiększonej energii nie zauważyłem, byłem na bank poniżej 40g węgli dziennie więc powinienem być w ketozie prawie non stop.

Wiele nie pomogłem :smiley:

1 polubienie

Nie stosuję diety ektogenicznej (i w zasadzie żadnej innej też nie) ale wydaje mi się, że jest to bardzo indywidualna sprawa bo wiele zależy od nas samych a w zasadzie od naszego organizmu. To, że na kolegę z pracy zadziałało fantastyczni nie oznacza, że na mnie też tak zadziała bo… tu może być całą masa powodów dla czego nie zadziałało.
Trzeba przetestować na sobie i obserwować to co się dzieje z naszym ciałem i samopoczuciem. Warto co jakiś cza udać się do dietetyka i/lub oddać krew do laboratorium i zrobić sobie jakieś kontrolne badania tak żeby wiedzieć na czym się stoi.

2 polubienia

Polecam (a jakże) podcast “dietetyka oparta na faktach”. Prowadzący czasem robi wywiad, czasem omawia fajny temat. Wszystko w oparciu o badania naukowe. Nie ma tam może wprost nic o keto, ale po posłuchania całej serii można samemu wyrobić sobie opinię na temat diet.

Słuchałem też w kilku innych podcastach o keto, miedzy innymi w “kropka nad i”.
Dawno temu keto było promowane w Polsce jako “żywienie optymalne dr Kwaśniewskiego”, więc jest to dość stary koncept.

Moje zdanie jest takie, że choć początkowo byłem na to bardzo napalony, to z czasem mi przeszło. Nie neguje że działa, bo działa. Ale mimo wszystko nie jestem przekonany, szczególnie w mojej sytuacji.

2 polubienia

Oj tak dieta Kwaśniewskiego, to było oldschool keto. Co do keto i ćwiczeń, to Gonciarz na keto przebiegł maraton, ale mówił, że go to bardzo dużo kosztowało, bo jakby nie patrzeć podczas wysiłku pierwsze spalane są węgle.
Generalnie całkiem spoko sprawa, ale tylko na krótki okres 3-4 miesięcy.

2 polubienia

bump

Polecam odcinek Bullshit radar o keto. Musiałem.

Samo keto natomiast działało u mnie dobrze. Największa wartość miałem chyba w stałym poziomie energii. Ale sport na keto totalnie mi nie wychodził

2 polubienia

Tak ogólnie to ja jestem na keto od 8 dni i mogę powiedzieć, ze efekty są piorunujące.
A wiem, ze w moim przypadku to nie jest efekt zrzucania wody z glikogenem, bo ja zrobiłem przesiadke z bardzo wysokobiałkowej, super low carb/fat diety, wiec nie było czego zrzucać.
Na pewno trochę się głodze, bo w swoich kcalach nie dodaje do mojego allowance kalorii spalonych (a spalam dużo), ale jeśli nie zostaje do bardzo pozna na nogach to nie jest to problemem.
Realnie starcza mi makrosow na dwa posiłki, próbowałem na trzy ale to były takie małe pizdzidelka, wiec jem po prostu późne śniadanie i obiad.
Tylko od razu mówię, ze ja mierze wszystko co do grama. Każde masełko, olej, majonez, każde jajeczko i kurczaczka, wiec jestem w tym tak naprawdę na 100%.
Dam jeszcze znać za miesiąc z jakimiś konkretami, ale już teraz mogę powiedzieć, ze mega wow.
W przeciwieństwie do Pawła nie zauważyłem dużych różnic podczas cwiczen i biegania. Bardziej martwią mnie ewentualne spadki masy mięśniowej, ale again, efekty zobaczymy za mięsiac.

7 polubień

Dieta keto może być spoko, ale powinna być prowadzona przez lekarza - tu akurat można sobie zrobić poważne kuku na dłużej jak się nie wie co się robi.

1 polubienie

I’ll take my chances.
Już nie dramatyzujmy. Jadłem przez piec lat praktycznie samo białko i byłem mądry i moje nerki maja się świetnie.
Będę sprawdzał co jakiś czas cholesterol, pije (bardzo) dużo wody i elektrolitów, biorę potrzebne witaminki i minerały. Poza tym ja i tak raz na pół roku wpadam na weekend do szpitala i robie sobie pełny check up (i tak, moje ubezpieczenia to pokrywa), także będę żył i miał się dobrze.
Nie zapominaj, ze tryb życia na pewno wpływa na szkody, jak takie „nienaturalne” diety wpływają na organizm, a ja jestem bardzo aktywny. To nie jest tak, ze siedzę cały dzień zgarbiony przed kompem i wcinam bekon z majonezem.

4 polubienia

Robię to samo raz do roku, nawet jak ubezpieczenie nie pokrywa w PL (akurat np. teraz mi pokrywa, ale wcześniej w poprzedniej pracy - nie), to koszt takiego checkupu często nie jest duży. Tak tylko w ramach ciekawostki.

2 polubienia

Jadłbym

3 polubienia

Dla mnie to to keto nie jest takie straszne pod względem smaku. Mam taki go to zestaw jak mi się nie chce nic kombinować i na śniadanie wcinam jajka z bekonem, masełkiem i majonezem, w srodku dnia kawę ze śmietana i MCT albo olejem kokosowym. (w ogóle to polecam, dopiero przez te dietę odkryłem, ze jest coś takiego jak virgin olej kokosowy, który obłędnie pachnie w przeciwieństwie do takich „kuchennych”), a na obiad cyce kury z zielona fasolka i - wiadomix - majonezem. Przyrządzenie każdego posiłku zajmuje dosłownie pare/-naście minut, a ta fasolka na obiad dodaje chęci do życia.

1 polubienie

Ahhh… mój wymarzony sposób na spędzenie życia :smiley:

3 polubienia

Jako, że u mnie bliżej 40tki niż 30tki, to również coś podobnego rozważałem.

Jeżeli to nie wkracza za bardzo w prywatność, to moglibyście się podzielić co wchodzi w skład takiego sprawdzenia?

Cholesterol, cukrzyca, STDs, EKG, szczepionki, ciśnienie krwi i ogólnie sprawdzają Ci stan wątroby, nerek i innych takich z próbek krwi i moczu.
Koło czterdziestki to koniecznie absolutnie trzeba już robić kolonoskopię i co kilka lat powtarzać. Zaniedbywanie tego niejednego doprowadziło do grobu.

2 polubienia

Dzieki. Z kolonoskopią się wstrzymam jeszcze kilka lat, ale resztę trzeba będzie zrobić.

Byle nie za długo. Serio. Trzy lata i jedziesz, jesli numer w nicku to rocznik.

4 polubienia