Dark mode, a na co komu to potrzebne

Wiem, kontrowersyjny tytuł, ale chciałby poznać Wasze opinie na temat ciemnego trybu. Zastanawiam się czy coś jest nie tak z moim wzrokiem i powinienem na to zwrócić uwagę, ale ja po prostu nie jestem w stanie używać trybu ciemnego z żadnej aplikacji. Nienawidzę go po prostu. Mój wzrok męczy się przy nim w trybie ekspresowym, litery mienią się różnymi kolorami. Od zawsze zadziwia mnie ten ogólny pęd do dark mode, bo dla mnie od zawsze jest kompletnie nieużywalny.
Ma ktoś podobnie?

1 polubienie

Same here. Wszędzie wszystko na biało. Ale ograniczam mocno używanie telefonu wieczorem więc mnie nie razi. Do rego stopnia nie lubię dark mode, że YT Music mnie drażni bo ma tylko ciemne tło.

2 polubienia

@Tadek a tak Cię szanowałem. Nigdy bym nie przypuszczał, że będziesz aplikacje na light mode trzymał :laughing:

Z mojej strony - co tylko mogę, przerzucam na dark mode. Na początku nie rozumiałem tego całego hype, ale teraz jak ktoś mi da po oczach light modem, to aż boli.

7 polubień

Ja kochałem tryb ciemny jeszcze zanim powstał. Mój total commander od 20 lat (no wcześniej Windows Commander) wygląda tak:

Nie wyobrażam sobie nie mieć ciemnego trybu dosłownie wszędzie. Nie wiem czemu moda na to przyszła tak późno. Gdzieś tak koło 2006 roku korzystałem nawet ze jakiejś stronki, która przerabiała google.com na dark mode.

1 polubienie

Bardzo rzadko mi się zdarza, ale jak mam bezsenną noc to odpalam Kindla z negatywnym wyświetlaniem żeby sobie poczytać. Tylko tyle. PRZEPRASZAM @tompacior :wink::sweat_smile:

2 polubienia

U mnie dark mode to podstawa od dawna, nawet jak jeszcze nie miałem AMOLED-a w telefonie - jasne motywy mnie rażą przeokrutnie, a w dzień i tak nie mam problemu z odczytaniem ciemnego, to czemu miałbym się męczyć? Próbowałem jeden dzień korzystać z jasnych motywów, ale niestety - moje oczy tego wręcz nienawidzą, a przy niskich jasnościach wydaje mi się, że mają zbyt mały kontrast. Dla równowagi ciemny motyw jak przyciemnę czytam bez problemu.

1 polubienie

Może to przyzwyczajenie wyrobione prze tysiące przeczytanych książek, ale biały tekst na czarnym tle, oprócz niedogodności o jakich pisałem, to dla mnie taka trochę… profanacja. Wiem, głupie to, ale tak mam.

1 polubienie

no to na Kindle’u czytam w dzień na białym tle zwykle bez podświetlenia, ale jak w nocy chcę coś poczytać do snu, to tylko inwersja + podświetlenie na 1/2 ustawione
też przeczytałem mnóstwo książek, ale jeśli chodzi o zwykłe ekrany, to dla mnie ciemne tło mniej męczy oczy (mimo, że niby przez Pulfrich effect lepiej zapamiętuje się ciemne na jasnym i w ogóle lepiej ogarnia)

Wygląda, że to kwestia preferencji oko-mózg.
Osobiście cały czas tryb ciemny włączony mam.

1 polubienie

ja ciemny gdzie sie tylko da, od zawsze. Nawet na Palm V mialem ciemny motyw. Moj Kindle nie ma inwersji (PP3) wiec w nocy cierpie. Jasne motywy po prostu wala po oczach okrutnie. A najgorzej jak sobei czytasz Reddita w nocy w ciemnym motywie, klik i wchodzisz na jakiegos bloga z bialym tlem. Eh, czemu przegladarki ne umieja ciemnych motywow. Juz nawet niektore programy pocztoowe umieja ciemno.

dark reader i do przodu
a na telefonie, przynajmniej na androidzie przez chrome://flags da się ustawić filtry

1 polubienie

Moje doświadczenie oparte na 8 latach tłumaczenia ludziom jak powinno być przygotowane stanowisko do pracy mówi, że prawie wszyscy mają ustawione ekrany za jasno do obróbki fotografii, a bardzo dużo osób (zdecydowana większość) ma je za jasno nawet do normalnego przeglądania netu. Po zmianie podświetlenia na ciemniejsze i przyzwyczajeniu się (zazwyczaj max 3 dni), takie osoby same nie wiedzą, jak wcześniej były w stanie korzystać z takiego monitora, bo to tak jakby się gapić w spawarkę. Przy tekście w dark mode i bardzo jasnym podświetleniu, trzeba mocno wytężać wzrok. Z kumpli, z którymi regularnie gadam tylko jeden nie toleruje dark mode, ale jego ekran jest ustawiony tak jasno, że patrząc w niego, mam ochotę wbić sobie widelec w oczy.

6 polubień

Czuje sugeste ze mamy ekrany ustawione za jasno. Ja pierwsze co w nowym monitorze LCD to zjezdzam ustawieniami jasnosci do zera i reguluje kontrastem. Najbardziej bym lubil ekran OLED w laptopie, ale nie wiedziec czemu jest to niezwykla rzadkosc.

1 polubienie

Sam mam nienajjaśniejszy (wg notebookcheck jakieś 250cd/m2) ekran ustawiony na 50% jasności, nadal ciemny motyw u mnie wygrywa

Ale 0 to bardzo często o wiele za jasno i trzeba mieć mocniejsze oświetlenie w pomieszczeniu, żeby 0 się nadawało do użytku w nim. Zależy jaki to ekran, od czasów LEDów w monitorach jest dużo lepiej i mnóstwo modeli ma odpowiednią regilację. Na świetlówkach często 120 nitów to było minimum. Nie wiem jak jest u ciebie, mówię o doświadczeniach jakie mam z różnymi osobami, gdzie i ponad 160 nitów potrafiło być na ekranie w standardowym salonie (czyli wspomniana spawarka), kiedy tyle to raczej do jasno oświetlonego biura. Są ekrany gdzie 0 to 120 nitów, są takie gdzie 0 to 40 i mniej. Jak się korzysta z za jasno ustawionego ekranu to się nawet nie wie jak bardzo on razi – dopiero po przyzwyczajeniu do zdrowych warunków widać jaka masakra była wcześniej.

Teraz problem jest mniejszy niż kiedyś, bo od czasów świetlówek domy są jaśniej oświetlone, ale najczęściej skutkuje to tym, że monitory ludzie ustawiają jeszcze jaśniej ¯_(ツ)_/¯

BTW. Kontrastu w LCD nigdy nie powinno się ruszać, ale jeśli podświetlenie wciąż świeci za jasno, no to faktycznie lepsze to niż spawarka.

Masz może jakieś źródło gdzie można o tym poczytać?

Kiedyś napisałem sporo na ten temat pod względem fotograficznym, ale do pracy biurowej itd. też ma to odniesienie, tyle że bardziej pod kątem nie męczenia wzroku, a nie żeby wydruki były poprawne itd: Stanowisko komputerowe do obróbki zdjęć - oświetlenie itd..

Poza fotografią i robieniem color gradingiem filmów, kolorystyka światła otoczenia nie jest zbyt istotna, światło zza okna nie jest takim problemem, kolor ściany też nie i oświetlenie w pomieszczeniu może być trochę ciemniejsze niż to wspomniane w artykule (tzn. wtedy może bardziej męczyć podczas gapienia się w białe dokumenty itd, jednak do gier albo filmów połowę słabsze światło jest okay, bo tam nie ma wielogodzinnych białych plansz). No i do pracy biurowej zdecydowanie nie musi być minimum 80 nitów, zresztą normalne osoby i tak nie będą mieć jak tego zmierzyć.

3 polubienia

zdecydowanie za rzadko i za cicho się o tym mówi, a to w 200% prawda

Książka to co innego…
Sam uwielbiam czytać papier, ale Kindle/iPad zawsze do czytania maja ustawione Dark Mode.

image

1 polubienie

Też nie mogę korzystać z trybu ciemnego. Problemem jest astygmatyzm. Co ciekawe, przy programowaniu nie przeszkadza mi ciemny interfejs edytora, ale wszędzie indziej nie daję rady patrzeć dłużej niż kilkadziesiąt sekund i później muszę robić kilka minut przerwy mając mroczki przed oczami.

Tak to opisują na stronie DailyWeb:

Astygmatyzm — według różnych źródeł około 30% populacji ma tę wadę wzroku. Dlaczego o tym wspominam? Według naukowców z University of British Columbia właśnie wspomniana wada ma wpływ na to, czy łatwiej czyta nam się tekst w pozytywie, czy w negatywie. Podczas patrzenia na jasny ekran do źrenicy dociera więcej światła. Ta zamyka się, zmniejszając efekt deformacji soczewki w naszym oku. Można to wziąć pod uwagę, przy założeniu, że użytkownik nie wie o swojej wadzie wzroku i okularów nie nosi.
Większość programistów, jakich znam, korzysta z ciemnego interfejsu swojego edytora kodu. Poza argumentami wymienionymi powyżej w kontekście czytelności dodatkowo pod uwagę można wziąć kwestię kolorowania składni. O ile w przypadku tekstu białego na czarnym i czarnego na białym kontrast pozostaje taki sam, o tyle w przypadku kolorów na białym i kolorów na czarnym tle jest już zupełnie inaczej. Gdy chodzi o kolorowanie składni — wychodzi na to, że łatwiej skanuje się wzrokiem interfejs ciemny.

1 polubienie